Co przyciąga firmy produkcyjne do Polski?

Co przyciąga firmy produkcyjne do Polski?

Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), JLL, EY i Hays Poland przygotowały raport „Made in Poland. Przewodnik inwestycyjny dla sektora produkcyjnego w Polsce”. W obszernym opracowaniu wskazano składowe, które decydują o dużej atrakcyjności Polski dla...

Ostatnie lata to okres prosperity dla sektora produkcji w Polsce. Z ulgą obserwujemy też fakt, iż zawirowania polityczne po zmianie władzy póki co nie osłabiły znacząco chęci do lokowania przez zagraniczne koncerny swoich fabryk nad Wisłą. Przyjrzymy się zatem elementom, dzięki którym strumień inwestycji nadal płynie.

Zasoby ludzkie

Kapitał ludzki to kluczowy element który należy wziąć pod uwagę przy podejmowaniu jakiejkolwiek poważnej inwestycji. Jego składowe to koszty pracy, dostępność doświadczonych pracowników praz dostępność niedoświadczonych, ale wykwalifikowanych pracowników – absolwentów szkół i wyższych uczelni technicznych. Trzeci z tych czynników staje się niezwykle istotny, gdy planujemy długoterminową inwestycję.

 

Porównując Polskę z innymi krajami UE, dostępny kapitał ludzki stawia nas na bardzo dobrej pozycji. Koszty pracy w Polsce są na niewielkim poziomie. Hays, bazując na danych Eurostatu, wskazał, że w 2014 roku średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło 8,4 euro/h, czyli blisko czterokrotnie mniej niż w Niemczech. Co jeszcze ważniejsze, płace w Polsce rosną stosunkowo powoli. Tymczasem Rumunia i Bułgaria wyróżniają się wyjątkowo niskimi kosztami pracy (średnio poniżej 5 euro/h), lecz zarazem charakteryzują się ich najwyższym wzrostem, na poziomie odpowiednio 8,7 i 12,3 proc. rocznie.

Porównując Polskę z innymi krajami UE, dostępny kapitał ludzki stawia nas na bardzo dobrej pozycji.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż poziom płac w znacznym stopniu zależy od regionu – są one wyraźnie wyższe np. na uprzemysłowionym Śląsku niż na wschodzie kraju. Autorzy raportu zwracają tez uwagę, iż składki na świadczenia socjalne fundowane przez pracodawcę stanowią w Polsce średnio około 20 proc. – znacznie mniej niż w sąsiednich Czechach (34 proc.) czy Słowacji (35 proc.).

 

Problemem staje się natomiast dostępność doświadczonych pracowników. Dotyczy to zwłaszcza województw śląskiego, mazowieckiego i wielkopolskiego, gdzie sektor produkcji odpowiada za 13-14 proc. całego zatrudnienia. To kolejny powód, dla którego warto rozważyć inwestycje w słabiej uprzemysłowionych rejonach. Dobrą wiadomością dla inwestorów jest natomiast szybko rosnące zainteresowanie szkołami i studiami technicznymi, mocno zaniedbanymi w poprzedniej dekadzie. Działające w Polsce firmy mocno angażują się w ten trend, otwierając kierunki patronackie i oferując kształcenie dualne, z silnym naciskiem na kształcenie praktyczne.

Wsparcie dla inwestycji

Zachęty dla inwestorów z sektora produkcji, planujących rozpoczęcie działalności w Polsce, cieszą się dużą popularnością. Wsparcie można pozyskać zarówno ze środków rządowych, jak i z Unii Europejskiej. Zróżnicowanie programów i związane z nimi uwarunkowania, wymagają dokładnej analizy na etapie przygotowania inwestycji, aby móc jak najlepiej wykorzystać ich możliwości.

 

Największą popularnością wśród inwestorów cieszą się zwolnienia podatkowe dostępne na terenie Specjalnych Stref Ekonomicznych. Do końca 2026 roku, inwestując na terenach jednej z 14 stref, można liczyć na ulgę w podatku CIT lub PIT, a w niektórych gminach dodatkowo na zwolnienie podatku od nieruchomości. Jednak wysokość ulgi nie jest taka sama w każdym rejonie – po raz kolejny atrakcyjne okazują się województwa wschodnie, gdzie podatek obniżony może być nawet o 50 proc. Większość inwestycji produkcyjnych realizowana jest aktualnie w SSE, można się też spodziewać, że po 2026 roku ich działalność zostanie przedłużona.

Całkowity wynik oceny klimatu inwestycyjnego w najnowszej edycji wyniósł 3.7 i był najlepszy od 2007 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie badań.

Kolejnym źródłem wsparcia są granty rządowe, przyznawane na podstawie Programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej. Na granty mogą liczyć duże inwestycje, szczególnie te realizowane w regionach o dużym bezrobociu, priorytetowych sektorach gospodarki, a także inwestycje związane z działaniami badawczo-rozwojowymi. Granty mogą zwracać część kosztów inwestycji lub pokryć przez pewien okres czasu koszty pracy. Dodatkowo, od 2016 roku można korzystać z ulgi podatkowej na działania badawczo-rozwojowe.

 

Inwestycja w Polsce daje także możliwość wystąpienia o wparcie w funduszy unijnych. UE oferuje przede wszystkim pomoc dla projektów badawczo-rozwojowe, lecz na wsparcie mogą liczyć także małe i średnie przedsiębiorstwa sięgające po nowe technologie, inwestycje proekologiczne czy działania mają na celu poprawę efektywności energetycznej.

Klimat inwestycyjny

Badania przeprowadzone przez PAIiIZ, firmę konsultingową Grant Thornton oraz bank HSBC wskazują, iż 98 proc. inwestorów zagranicznych, prowadzących działania w Polsce, ponownie ulokowały by tutaj swoją działalność. Wynik ten najlepiej potwierdza wysokie oceny klimatu inwestycyjnego w naszym kraju.

 

Inwestorzy, którzy brali udział w badaniu, oceniali Polską jako kraj do prowadzenia biznesu w skali od 1 do 5. Całkowity wynik w najnowszej edycji wyniósł 3.7 i był najlepszy od 2007 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie badań. Polskę najlepiej oceniają inwestorzy ze Szwajcarii, Danii Francji i Holandii. Duże i średnie firmy przyznały nieco lepsze oceni niż małe przedsiębiorstwa (poniżej 50 pracowników).

 

Atrakcyjność inwestycyjna oceniana była na podstawie 26 czynników, mających znaczący wpływ na prowadzenie biznesu. W opinii inwestorów, największe zalety Polski jako miejsca do prowadzenia biznesu to stabilność ekonomiczna oraz wielkość rynku wewnętrznego. Bardzo wysoko oceniane są również kompetencje pracowników.

 

Najgorsze oceny zbiera z kolei administracja oraz związane z nią rozbudowane i niejasne procedury biurokratyczne – na przykład dotyczące orzecznictwa w sprawach gospodarczych, podatków czy wymaganych zezwoleń. Jednak nawet w tej dziedzinie przyznawano zazwyczaj od 2,5 do 3 punktów, a więc wyniki plasujące się w połowie skali.

 

Najwyższy wzrost zanotowały oceny infrastruktury transportowej. W 2007 roku był to najgorzej oceniany czynnik, ze średnią 1,6 punktu. Aktualnie zbliża się już do średniej z całego badania.

Najważniejsze sektory

Polska stała się atrakcyjnym miejscem dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych nie tylko dla firm europejskich, lecz również dla producentów z całego świata. Może ona bowiem stanowić platformę dostępu do rynku Europy Środkowo-Wschodniej, jak i całego kontynentu. W efekcie inwestorzy z USA czy Azji stanowią znaczącą grupę w prowadzonym projektach.

 

Ostatnie dwie dekady przyniosły przeniesienie operacji produkcyjnych z Europy Zachodniej i Północnej do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Ten rejon lideruje aktualnie z ściąganiu bezpośrednich inwestycji zagranicznych, zaś Polska coraz silniej rywalizuje o zaawansowane projekty produkcyjne, wiążące się z wytwarzaniem większej wartości dodanej.

 

Ważnymi czynnikami w dużej atrakcyjności inwestycyjnej Polski są duży rynek wewnętrzny oraz bliskość do innych rynków i klientów. Dodać do tego należy poprawiającą się infrastrukturę, błyskawicznie rozwijającą się logistykę, przejrzysty rynek nieruchomości oraz solidny wzrost gospodarczy. W efekcie przewiduje się, że rozwój produkcji do 2021 wyniesie średnio 4,3 proc. rocznie – więcej niż w przypadku budownictwa i usług.

 

Według autorów raportu, najważniejszą rolę w branży produkcyjnej grają aktualnie sektory spożywczy, motoryzacyjny, AGD, elektroniczny i lotniczy. Jednak nie brakuje inwestycji także w innych, mniej rozwiniętych sektorach. Przybywa też inicjatyw związanych z badaniami i rozwojem.

Powierzchnie inwestycyjne

W ciągu ostatniej dekady rynek powierzchni przemysłowych w Polsce gwałtownie się rozwinął. Impulsem było przystąpienie do UE w 2004 roku. Rosnąca ilość działających w Polsce producentów oraz rozwijająca się sieć dystrybucji przyspieszyła budowę nowoczesnych obiektów produkcyjnych i magazynowych.

 

Aktualnie do wynajęcia w Polsce jest około 10 mln. powierzchni przemysłowej w nowoczesnych budynkach, spełniających międzynarodowe standardy jakościowe. Powierzchnie magazynowe mogą być łatwo wykorzystywane do prowadzenia lekkich operacji produkcyjnych. 90 proc. tej powierzchni znajduje się w rejonie największych polskich miast, lecz coraz większą uwagę deweloperów przyciągają okolice Rzeszowa i Lublina.

Polska coraz silniej rywalizuje o zaawansowane projekty produkcyjne, wiążące się z wytwarzaniem większej wartości dodanej.

Postępująca budowa dróg szybkiego ruchu tworzy nowe potencjalne lokalizacje do inwestycji, szczególnie w okolicach skrzyżowań szlaków drogowych. Deweloperzy posiadają w portfolio wirtualne lokalizacje, są w stanie szybko zakupić teren i zrealizować budowę, jeżeli inwestor wykaże zainteresowanie danym miejscem. Legislacja pozwala na korzystanie z ulg podatkowych także przez firmy, które nie są właścicielami danych terenów. Producenci często korzystają zatem z możliwości wynajmu hal, w których prowadzą działalność.

 

Wybór pomiędzy wynajmem a zakupem uzależniony jest od celów, jakie postawił sobie producent, planów rozwoju oraz tempa, w jakim ma być zrealizowana inwestycja. Deweloperzy zazwyczaj oferują trzy możliwości – budowę fabryki na nowym terenie, budowę fabryki na terenie parku logistycznego lub wynajem istniejącego budynku. Pierwsza opcja daje pełną swobodę co do wyboru lokalizacji i funkcjonalności fabryki, druga zapewnia szybszy termin realizacji inwestycji, zaś w trzeciej produkcją można rozpocząć już po kilku miesiącach, ale trzeba liczyć się z ograniczeniami jakie stawia istniejąca infrastruktura.

Komentarze

Andrzej Dąbrowski. dyrektor operacyjny SGX Europe

SGX Europe to część SGX Sensortech, globalnego koncernu z sektora zaawansowanych technologii. Nasz oddział w Katowicach został uruchomiony w sierpniu 2015. Naszym głównym celem była budowa zespołu, który w przyszłości będzie kluczowym elementem dalszego rozwoju. Polscy pracownicy są zmotywowani, dobrze wyedukowani o otwarci na nowe wyzwania. Zaangażowanie i kreatywność polskiej załogi to obok zaawansowanych rozwiązań technicznych jeden z tajników naszego sukcesu. Polska jest atrakcyjna dla inwestorów, gdyż ma dynamicznie rozwijający się rynek, oferuje inwestorom pełne portfolio usług, na jej terenie można znaleźć potencjalnych poddostawców, a lokalne władze oferują duże wsparcie.

 

Paula Rejmer, Managing Director Expert Perm, Hays Poland

Z perspektywy sektora produkcyjnego, specyfika polskiego rynku pracy jest niezwykle atrakcyjna i w dużej mierze jest elementem przesądzającym o ulokowaniu inwestycji w Polsce. Inwestorzy posiadający swoje zakłady w kraju wskazują na dostępność wykwalifikowanej kadry oraz jedne z najniższych kosztów zatrudnienia w Europie. Polska charakteryzuje się wysokim poziomem szkolnictwa wyższego, technicznego oraz zawodowego, co w połączeniu z rosnącą popularnością kształcenia na kierunkach technicznych i inżynieryjnych przekłada się na wyższą podaż wykwalifikowanych specjalistów. Można postulować, że to właśnie dostępność unikalnych kompetencji oraz dobra znajomość języków obcych, połączone z działaniami wspierającymi innowacyjność, przyczynią się do dalszego rozwoju sektora produkcyjnego w Polsce.

 

Sebastian Arana, dyrektor zarządzający 3M Poland

Naszym celem jest doprowadzenie Polski do roli kluczowego kraju dla 3M. Będziemy w nim wytwarzać większość produktów trafiających na rynki Europy Centralno-Wschodniej. 3M obecne jest w Polsce od 20 lat, aktualnie ma tu już dziewięć fabryk, a Wrocław odgrywa krytyczną rolę w rozwoju firmy w Polsce. Działalność tej fabryki odzwierciedla też nasze kluczowe wartości, oparte na współpracy z klientem, kreatywności naszych pracowników i wspieraniu się najlepszymi dostępnymi technologiami.

 

Paweł Tynel, partner EY, lider Działu Ulg i Dotacji Inwestycyjnych w EY

Polska, zdaniem inwestorów zagranicznych – największych światowych przedsiębiorców – pozostaje najatrakcyjniejszym kierunkiem dla inwestycji w naszej części Europy. Świadczą o tym twarde dane i wyniki prowadzonego przez EY od kilkunastu lat badania Atrakcyjność Inwestycyjna Europy. Co roku oceny inwestorów rosną przekładając się na ich obecność w Polsce i w efekcie na tysiące nowych miejsc pracy, które tworzą. Jednak nadal musimy pracować nad magnesami dla kolejnych inwestycji, bo rywalizacja o te projekty jest niezwykle zacięta. Kluczowe jest tutaj właściwe przewidywanie oczekiwań inwestorów oraz wprowadzenie rozwiązań, jakie są im oferowane w innych krajach. Trzeba też podkreślić, że z tych zachęt mogą korzystać i korzystają polscy przedsiębiorcy – ci bardzo duzi oraz ci całkiem mali. Warto też wzmacniać system wsparcia w zakresie badań i rozwoju, aby w realny sposób wpływać na decyzje odnośnie tworzenia centrów B+R i prowadzenia prac badawczych.

Poleć ten artykuł:

Polecamy