Bariery według inwestorów

Bariery według inwestorów

Podczas procesu inwestycyjnego pojawiają się różnorodne przeszkody i utrudnienia, które wpływają na skalę inwestycji niemal co trzeciej firmy. Siła ich wpływu jest jednak mniejsza niż w 2013 roku. Aby wesprzeć przedsiębiorstwa, instytucje publiczne udostępniają szereg ulg i...

Przeszkody inwestycyjne

Producenci w swojej działalności inwestycyjnej nie napotykają wielu dotkliwych przeszkód. Mniej niż co trzecia ankietowana firma (31 proc.) potwierdza istnienie utrudnień, które mogą negatywnie wpłynąć na skalę inwestycji dokonywanych w ciągu najbliższego roku. W porównaniu z 2013 rokiem zmniejszyła się także skala odczuwalnych przeszkód. Jedyny czynnik, którego znaczenie wzrosło w ostatnich latach, to ryzyko polityczne na obecnych lub docelowych rynkach, co może być powiązane ze zwiększoną w stosunku do 2013 roku aktywnością firm za granicą.

 

– Do największych barier inwestycyjnych, które napotykamy, zaliczyć należy bariery kapitałowe – zauważa Karol Zarajczyk , prezes zarządu firmy Ursus. – Ponieważ jesteśmy dużą firmą, jest nam trudniej zdobyć fundusze na działalność badawczo-rozwojową oraz kwestie legislacyjne – niektóre proponowane zmiany prawa na poziomie Unii Europejskiej faworyzują największe zagraniczne koncerny.

 

Biurokracja oraz nadmierne wymogi administracyjne są najmocniej odczuwalnymi utrudnieniami inwestycyjnymi dla badanych przedsiębiorstw. Dalej w kolejności pojawia się ryzyko związane z sytuacją ekonomiczną w Polsce lub na świecie (5,9 proc., spadek o 1,2 proc.), oraz ryzyko związane ze zmiennością cen surowców (5,8 proc., spadek o 0,4 proc.).

Duży może więcej

Wielkość przedsiębiorstwa przekłada się na występowanie przeszkód – firmy duże i bardzo duże odczuwają je rzadziej i słabiej niż firmy średnie. Różnica widoczna jest przede wszystkim w odniesieniu do utrudnień związanych z pozyskiwaniem środków na inwestycje – średnie firmy częściej i dotkliwiej doświadczają braku kapitałów własnych, trudności z uzyskaniem finansowania ze źródeł zewnętrznych oraz problemów z wysokimi kosztami kapitału. Z kolei dla bardzo dużych przedsiębiorstw najbardziej problematyczne są kwestie związane z niepewnością ekonomiczną w Polsce lub na świecie (średnio 6,9 proc.) oraz ze zmiennością cen surowców (6,1 proc.), co w dużej mierze wynika ze skali prowadzonej działalności.

 

Pewne różnice widać także analizując odpowiedzi przedstawicieli poszczególnych branż. Przeciętnie najmniej problemów przy prowadzonych i planowanych inwestycjach napotykają przedsiębiorcy z branży elektromaszynowej, najwięcej natomiast firmy z branż chemicznej, drzewnej oraz tekstylnej. Bariery inwestycyjne związane ze zmiennością cen surowców oraz z niepewną sytuacją gospodarczą szczególnie mocno odczuwają firmy z sektora chemicznego, co związane jest ze specyfiką prowadzonej działalności.

 

– W Polsce mamy wysokość podatków ustanowioną na umiarkowanym i dosyć rozsądnym poziomie, więc problemem jest nie sama wielkość obciążeń podatkowych dotyczących przedsiębiorstw, ale kwestie związane z architekturą podatków i ich interpretacją – mówi Marian Szwajewski prezes MakaniW. – Tutaj dopiero zaczynają się schody, gdyż obecny system podatkowy w kraju jest mało przyjazny, zawiły i niezrozumiały. Nasza firma niejednokrotnie stawała przed problemem związanym z interpretacją i zastosowaniem właściwych dla nas przepisów.

Szkolnictwo kuleje

Kwestie dotyczące słabo rozwiniętego kształcenia zawodowego niewątpliwe są dużym problemem dla branży produkcyjnej. Niedobór pracowników nasila się z dnia na dzień, zaś brak systemowych rozwiązań dotyczących promocji kształcenia zawodowego jest szeroko krytykowany.

 

– W chwili obecnej główną barierą rozwojową jest brak systemu kształcenia młodzieży do pracy w branży ceramicznej i włókienniczej – zauważa Mieczysław Kędzierski, prezes zarządu Grupy Wistil. – W związku z powyższym Grupa ponosi istotne koszty na czasochłonne kształcenie pracowników, co znacznie utrudnia rozwój i podnosi koszty funkcjonowania. Nie widzimy natomiast istotnych barier związanych z pozyskaniem finansowania. W naszej firmie wykorzystujemy wiele różnych sposobów finansowania – środki własne, kredyty bankowe i leasingi. Jesteśmy zainteresowani pozyskiwaniem wsparcia finansowego dla projektów inwestycyjnych, niemniej ze względu na skalę naszej działalności spotykamy się z pewnymi barierami w tym zakresie. Związane są one albo ze zbyt wysokimi progami inwestycyjnymi, albo z wyłączeniem pewnych typów działań dla dużych przedsiębiorców.

Zachęty inwestycyjne

W celu wsparcia rozwoju przedsiębiorstw, instytucje publiczne oferują pomoc w formie różnego rodzaju zachęt inwestycyjnych. Wiele firm właśnie dzięki przyznanym dotacjom lub ulgom jest w stanie realizować duże projekty inwestycyjne.

 

W ostatnim roku z pomocy publicznej w postaci różnorodnych ulg i dotacji skorzystało 41 proc. badanych producentów. Najpopularniejszą formą wsparcia są granty przyznawane w ramach programów operacyjnych Unii Europejskiej, z których skorzystało najwięcej, bo 35 proc. firm, a jedna czwarta planuje się o nie ubiegać w najbliższej przyszłości. Następne w kolejności są zachęty podatkowe związane z działalnością w Specjalnych Strefach Ekonomicznych (27 proc. firm) oraz zwolnienia z podatku od nieruchomości (25 proc.).

 

Inne, często wymieniane odpowiedzi to dotacje z urzędów pracy oraz środki z PFRON. Część grantów przyznawana jest w zależności od wielkości przedsiębiorstwa, stąd też z programów operacyjnych Unii Europejskiej zdecydowanie częściej korzystają przedsiębiorstwa średnie (30 proc. badanych firm) niż podmioty duże (21 proc.) lub bardzo duże (13 proc.).

 

Nie każda firma jednoznacznie pozytywnie ocenia jednak dostęp do pomocy publicznej – Korzystanie ze środków unijnych, wbrew pozorom, jest bardzo kosztowne (szczególnie dla dużych podmiotów gospodarczych), a proces ich pozyskiwania trwa niezwykle długo – zauważa Dariusz Dombrowski, dyrektor finansowy Grupy Wentworth. – Jednocześnie w istotny sposób ogranicza elastyczność realizowanych przedsięwzięć. Dlatego też przy dużych inwestycjach korzystamy z innych źródeł: przede wszystkim kredytów, obecnie stosunkowo tanich, i pożyczek w ramach grupy.

Poleć ten artykuł:

Polecamy