Białoruska logistyka

Białoruska logistyka

Rozmowa z dr hab. Janą Pieriegud, profesor nadzwyczajną w Katedrze Transportu Szkoły Głównej Handlowej. 
Zna Pani Białoruś z wielu podróży do tego kraju. Proszę powiedzieć, czy tamtejsza logistyka dorównuje już europejskiej?
 
Sukcesy białoruskiej...

 

Zna Pani Białoruś z wielu podróży do tego kraju. Proszę powiedzieć, czy tamtejsza logistyka dorównuje już europejskiej?

 

Sukcesy białoruskiej logistyki oceniłabym na razie jako umiarkowane. Co prawda na Białorusi realizowany jest państwowy program rozwoju systemu logistycznego, w tym budowy centrów logistycznych, jednak ani podaży nowoczesnej powierzchni magazynowej, ani poziomu rozwoju usług logistycznych nie da się jeszcze porównać z europejskim. Jednocześnie widać, jak stopniowo niwelowana jest ta luka. Moją małą cegiełką w kształcenie białoruskich logistyków jest przygotowanie wizyt studyjnych w Polsce. W maju ubiegłego roku we współpracy z Eurologistics zorganizowaliśmy warsztaty dla studentów z Białorusi. W wykładach i zajęciach praktycznych wzięli udział studenci z dwóch uczelni: Instytutu Biznesu i Zarządzania Technologiami przy Białoruskim Państwowym Uniwersytecie w Mińsku i Państwowego Uniwersytetu w Połocku. Grupa zwiedziła centrum logistyczne Rabena k. Piaseczna, a także magazyn Hellmann Worldwide Logistics w Raszynie pod Warszawą. Studenci byli pod dużym wrażeniem rozwiązań logistycznych, z jakimi mogli się zapoznać. Z kolei w grudniu przy współpracy firmy KOW i zarządu portu Gdańsk odbyły się warsztaty dla słuchaczy programu FIATA przy Białoruskim Stowarzyszeniu Spedytorów Międzynarodowych (BAME). Ważnym punktem warsztatów była wizyta w głębokowodnym terminalu kontenerowym DCT. Takie dedykowane programy przyczyniają się do rozwoju współpracy między nauką i biznesem Polski i Białorusi.

 

Jakie jest rozmieszczenie białoruskich centrów logistycznych na terenie kraju?

 

Najwięcej centrów logistycznych jest zlokalizowanych w okolicach Mińska, a także pod Brześciem przy granicy polsko-białoruskiej. Na koniec ubiegłego roku na Białorusi funkcjonowało 37 centrów logistycznych, w tym 19 zostało wybudowanych w ramach programu rozwoju systemu logistycznego. Ogólna powierzchnia magazynów klasy A i B wynosi ok. 570 tys. m kw. Do końca tego roku ma ona się zwiększyć do 660 tys. m kw., a w 2018 r. ma osiągnąć 800 tys. m kw. Bocznicę kolejową ma siedem centrów logistycznych, co pozwala na rozwój przewozów intermodalnych. Największą inwestycją do 2024 r. będzie budowa chińsko-białoruskiego parku przemysłowo-logistycznego „Great Stone” pod Mińskiem. Jest to projekt realizowany w ramach chińskiej koncepcji ekonomicznego pasa „Jeden pas, jeden szlak”.

 

Znana Pani jest także tamtejsza kolej. Jak wygląda na tle polskiej?

 

Ostatnią swoją podróż białoruską koleją odbyłam pod koniec ubiegłego roku pomiędzy największymi białoruskimi miastami – Mińskiem a Homlem. To drugie jest mało znane w Polsce. Być może dlatego, że jest położone na południowym wschodzie Białorusi. Tymczasem jest to duży węzeł kolejowy. Tu też zdobyłam dużo wiedzy o funkcjonowaniu transportu kolejowego studiując w Białoruskim Państwowym Uniwersytecie Transportu. Między Mińskiem a Homlem codziennie kursuje 10 par pociągów. Najszybsze, międzyregionalne pociągi kategorii “biznes” odległość 315 km pokonują w 3 godz. 35 min. Nawet po 30-procentowej grudniowej podwyżce taryf bilet drugiej klasy w wagonach bezprzedziałowych kosztuje mniej niż bilet jednodniowy na komunikację miejską w Warszawie. Za podróż w dwuosobowej „salonce”, z miejscami do leżenia w pociągu dziennym, która jest czymś, co nie występuje w krajach UE, trzeba zapłacić „aż” 50 zł. Dla większości pociągów dostępna jest elektroniczna rezerwacja, czyli zakup biletu przez Internet bez konieczności wydruku w biletomacie na dworcu lub odebrania w kasie. Przy wsiadaniu do pociągu wystarczy wtedy okazać dokument tożsamości.

 

Czy kolejowa komunikacja międzynarodowa jest dobrze rozwinięta?

 

W komunikacji międzynarodowej uruchamianych jest 30 par pociągów, a kolejnych 12 kursuje w tranzycie przez Białoruś. W przeciwieństwie do komunikacji krajowej ceny na pociągi międzynarodowe, zwłaszcza do Europy Zachodniej, są niewspółmiernie wysokie. Co więcej, oferta na przykład w komunikacji między Polską a Białorusią w ostatnich latach uległa znacznej redukcji. Od grudnia 2015 roku ze stałego rozkładu jazdy zniknął bezpośredni pociąg z Mińska do Warszawy, który został zastąpiony przez dwa bezprzesiadkowe wagony dołączane do pociągu „Moskwa – Warszawa”. W ostatnich latach na Białorusi zmodernizowano większość dworców kolejowych. 30 grudnia 2015 r. minęło już piętnaście lat od momentu oddania do użytku nowego dworca Mińsk Centralny, który jest wizytówką białoruską stolicy. Widać, że poziom oferowanych pasażerom usług cały czas rośnie. W segmencie przewozów regionalnych i w aglomeracji mińskiej pojawiły się nowoczesne zespoły trakcyjne produkcji Pesy i Stadlera.

 

Jak jest zarządzana tamtejsza kolej, jaka jest jej struktura organizacyjna?

 

Kolej Białoruska jest inna niż koleje w Polsce czy w Niemczech. Przede wszystkim dlatego, że nadal jest to zintegrowane pionowo przedsiębiorstwo. I myślę, że taki model jest odpowiedni, biorąc pod uwagę wielkość terytorium, ludność, położenie geograficzne oraz inne czynniki w otoczeniu. Transportem kolejowym na Białorusi wykonuje się ok. 37% pracy przewozowej w przewozach pasażerskich i 63% w przewozach towarowych. Wysoką cenę za utrzymywanie niskich taryf w krajowej komunikacji pasażerskiej w takim systemie płacą przewozy towarowe. Dużą rolę w przewozie ładunków odgrywa tranzyt. Pod tym względem Kolej Białoruska jest liderem wśród krajów ościennych: Ukrainy, krajów nadbałtyckich i Polski. Kolej na Białorusi, podobnie jak i w innych krajach europejskich, odczuwa dużą konkurencję ze strony transportu samochodowego.

 

Czy Koleje Białoruskie są zainteresowane współpracą z polską koleją?

 

Tak, jak najbardziej, chociaż dwustronna współpraca jest utrudniona różnicami w strukturze instytucjonalnej sektora kolejowego na Białorusi i w Polsce. Jest kilka podmiotów po jednej stronie i kilkadziesiąt po drugiej. O wspólnych problemach i wyzwaniach dyskutowaliśmy podczas polsko-białoruskiego okrągłego stołu, który w październiku 2015 r. odbył się podczas Białoruskiego Tygodnia Transportowego w Mińsku.

 

Jakie są białoruskie drogi?

 

Samochodem jeździ się po Białorusi w miarę dobrze, chociaż coraz drożej. Od sierpnia 2013 r. działa tam system pobierania opłat za przejazd głównymi drogami pod nazwą BelToll, który dotyczy pojazdów z zagranicznymi tablicami. W tej chwili systemem tym objęto prawie 1500 km dróg. A więc wjeżdżając po raz pierwszy samochodem na Białoruś należy pamiętać o zakupie urządzenia pokładowego, które działa na zasadach prepaid.

 

Czy Białoruś, tak jak Polska, inwestuje w drogi?

 

J.P.: Programu budowy i modernizacji dróg na Białorusi nie da się porównać z polskim ani pod względem zakresu inwestycji, ani poziomu finansowania. Mimo że ogólne cele związane ze zwiększaniem długości dróg szybkiego ruchu, wzmocnieniem nośności nawierzchni do 11,5 ton na oś pojazdu, poprawą bezpieczeństwa i podnoszeniem komfortu jazdy są identyczne, należy pamiętać, że ogólna długość sieci drogowej na Białorusi (ok. 87 tys. km) jest prawie pięć razy mniejsza niż w Polsce, natężenie ruchu dużo niższe, a możliwości białoruskiego budżetu są jeszcze bardziej ograniczone niż polskiego. Przy ogólnej długości dróg krajowych wynoszącej 15,7 tys. km, w ubiegłych latach na Białorusi oddawano rocznie do użytku średnio ok. 120 km dróg. Największą zrealizowaną inwestycją była przebudowa odcinków dróg Mińsk–Mohylew i Mińsk–Homel. Dużym problemem jest zapewnienie środków budżetowych na remonty dróg na stabilnym poziomie uwzględniającym potrzeby remontowe. A więc problem dobrze znany w Polsce.

 

Jakie są plany inwestycyjne na drogi?

 

W latach 2008-2014 wysokość wydatków na remonty białoruskich dróg krajowych spadła czterokrotnie. Dlatego też w nowym programie rozwoju i utrzymaniu sieci drogowej na lata 2015-2019 za główny cel postawiono zmniejszenie o połowę długości dróg w stanie niezadowalającym, aby ich udział nie przekraczał 11%, natomiast udział dróg w stanie dobrym zwiększy się do 60%. Do 2020 r. planuje się zbudować i przebudować ok. 1100 km dróg krajowych, a także wyremontować ok. 1600 km. Planuje się m.in. budowę drugiej obwodnicy Mińska, przebudowę odcinków dróg M-5 Mińsk–Homel, M-6 Mińsk–Grodno–Bruzgi (granica polsko-białoruska), M8 Jezeriszcze (granica rosyjsko-białoruska) –Witebsk–Homel–Nowa Huta (granica białorusko-ukraińska).

 

Jak Pani radzi, czym najlepiej pojechać na Białoruś?

 

Polecam wybranie podróży multimodalnej. Warszawę i Mińsk dzieli tylko godzina lotu, a dalej wszędzie można dotrzeć pociągiem lub autobusem (minibusem). Zachęcam wszystkich do zaplanowania i odwiedzenia wschodniego sąsiada, bo „lepiej raz zobaczyć, niż sto razy usłyszeć”.

Poleć ten artykuł:

Polecamy