Co się dzieje w PSA?

Co się dzieje w PSA?

Zmiany stanowią nieodłączną część naszego życia. Jednak to, co się dzieje ostatnio w koncernie PSA trudno nazwać ewolucją ani nawet rewolucją. Francuskie marki przechodzą w niektórych aspektach istny huragan. Na szczęście widać pierwsze promyki słońca, zwiastujące, że Peugeoty i...

Peugeot i Citroën żyją wspólnie od wielu lat. Część modeli mają bardzo podobnych do siebie, jak choćby kombivany Berlingo/Partner, C-Elysee/301 czy będące do niedawna na rynku C-Crosser/4007 oraz C1/107. „Cytryna” uchodzi za markę nieco bardziej awangardową, stąd może klienci flotowi rzadziej po nią sięgają. Jednak wraz z nowym 308 i pojazdy spod znaku lwa przestały mieć nudny design. Stworzono naprawdę ciekawy model w niezwykle konkurencyjnym segmencie C, a przecież specjaliści ds. sprzedaży do firm mają do pomocy niedoceniane 508 i posiadające ustabilizowaną renomę 208.

Trzech szefów w 365 dni

Niestety, od kilku lat dochodzą do nas zaskakujące i nierzadko niepokojące wieści. Wyodrębnienie ze struktur Citroëna marki DS można uznać jako krok ku pojazdom jeszcze bardziej nietuzinkowym, szukających odbiorcy o bardzo indywidualnych, także z punktu widzenia stylistycznego gustach. Pojazdy mają swoich zwolenników, będą z pewnością zauważalne, lecz trudno przypuszczać, by zrewolucjonizowały rynek, zresztą nie taki jest ich cel. Co ciekawe, na początku proces odłączania się DS-a od Citroëna, odbywał się „po cichu”, dopiero niedawno w Polsce zrobiono specjalną konferencję prasową związaną z otwarciem pierwszego, dedykowanego salonu.

Nas jednak martwi coś innego. Trudno wyliczyć (a może ktoś nam pomoże?), ile razy zmieniała się w Polsce struktura zarządzania flotowego marką. Raz Citroën miał osobnego dyrektora i Peugeot osobnego, potem połączono kompetencje w ramach jednego stanowiska, następnie znów następował rozłam. Dochodziło przy tym niekiedy do „czystek etnicznych”, gdy ludzie zmieniali funkcje lub po prostu opuszczali struktury firmy lub jej polskiego oddziału. Proces obejmował kierowników flotowych lecz również i dyrektorów marki, czyli najwyższych szefów.

Trzy marki – jedna osoba

Tu swego rodzaju ciekawostka. W dziale PR trzech marek (Citroën, DS, Peugeot) pracuje jeden mężczyzna (Tomasz Mucha), skądinąd niezwykle sympatyczny i gotowy do pomocy, ale mający multum obowiązków, bo „media, jak i Czytelnicy, nie wybaczają”. Jeszcze na początku roku w zespole była niezwykle lubiana przez środowisko mediów Marta Turska, ale „podziękowano jej”. Tymczasem samą Škodę wspierają trzy osoby …

Od wielu miesięcy pracownicy w kuluarach mówili o obawach związanych z utrzymaniem swojego stanowiska. W tym roku zmiana na stanowisku dyrektora sprzedaży flotowej nastąpiła już dwukrotnie. Igora Grzechowiaka (Peugeot) i Wojciecha Wiatrowskiego (Citroën) zastąpił Jerzy Prządka, notabene były menedżer w dziale PR, przerzucany następnie na kilka innych stanowisk. Obecnie zaś stanowisko pełni Tomasz Chodkiewicz.

Czekamy na stabilizację

Dodajmy do tego nową politykę cenową Citroëna, polegającą na określeniu stałej ceny, bez rabatowania. Pomysł, zdaniem wielu dziennikarzy z lekka kontrowersyjny, ale nie należy go w całości przekreślać – zobaczymy co na to klienci. Tylko jakoś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której handlowiec odpowiada klientowi, że nieważne czy kupi jedno czy 50 aut, rabatu nie dostanie…

Mam nadzieję, że flota w PSA jak i inne działy doczekają stabilizacji. I pracownicy otrzymają szansę skupienia się nad konkurowaniem produktami i usługami a nie będą myśleć o niepewnym jutrze. Bo potencjał marki francuskie mają ogromny, czego osób żyjących w świecie floty przekonywać nie muszę. A wsiadając do dziesiątek aut, jednymi z moich faworytów jeśli chodzi o przyjemność z jazdy pozostają 308, Partner i C5. Liczę więc na szybkie i efektywne porządki, polegające na skutecznym działaniu a nie cięciu kosztów.

Poleć ten artykuł:

Polecamy