Korytarz życia

Korytarz życia

Gdy na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu zdarzy się wypadek, w wielu europejskich krajach kierowcy mają obowiązek utworzyć tzw. korytarz życia (inaczej korytarz ratunkowy), czyli pozostawić wolne miejsce na przejazd dla służb ratunkowych. Może to zwiększyć szansę na...

Kiedy na autostradzie czy drodze ekspresowej dojdzie do wypadku albo występuje duże natężenie ruchu, szybko powstaje korek, który może utrudnić dotarcie na miejsce służbom ratunkowym i opóźnić udzielenie pomocy. Niektórzy prowadzący środki lokomocji i transportu w pierwszym momencie przeżywają mały szok, a dopiero później zabierają się za działanie.

– Choć wielu kierowców sądzi, że wystarczy pozostawić wolny pas awaryjny, by odpowiednie służby mogły przejechać, nie zawsze jest to prawdą. Warto tutaj znaleźć odwołanie do przykładów czysto praktycznych – w wielu miejscach szerokość pasa awaryjnego z różnych względów okazuje się po prostu niewystarczająca do swobodnego przejazdu np. większego wozu strażackiego, a w dodatku pas może zostać zablokowany przez pojazd, który uległ awarii. Naturalnie dochodzi tutaj zasada własnego bezpieczeństwa – wszelkie działania jakie podejmiemy nie mogą zagrażać nam samym – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

O 40 procent więcej szans

Dlatego tak ważne jest, by kierowcy formowali tzw. korytarz życia. W takich państwach jak Austria, Czechy, Niemcy, Węgry, Luksemburg, Słowenia i Szwajcaria obowiązuje to wszystkich kierowców. Z badań przeprowadzonych w Austrii wynika, że dzięki temu karetka pogotowia czy wóz strażacki może dotrzeć na miejsce wypadku aż o cztery minuty szybciej, co zwiększa szanse uczestników wypadku na przeżycie nawet o 40%*. Korytarz życia powinien mieć min. 3 m szerokości, dzięki czemu możliwy jest przejazd wozu strażackiego.

Na razie polskie przepisy nie zobowiązują kierowców do utworzenia korytarza życia. Mimo to istnieją pewne uniwersalne zasady, o których warto pamiętać. Na szczęście coraz więcej kierowców w kraju nad Wisłą stosuje się do poniższych rad, lecz zdecydowanie warto je przypomnieć, by w sytuacji praktycznej i stresie zawsze mieć w głowie określone zachowania.

– Już w momencie, gdy droga zaczyna się korkować, najlepiej zjechać na bok swojego pasa, maksymalnie do zewnętrznej krawędzi. W przypadku drogi o dwóch pasach do jazdy w jednym kierunku kierowcy na lewym pasie zjeżdżają zawsze na lewo, a kierowcy na prawym pasie – na prawo. Nie należy czekać do czasu, aż usłyszymy sygnał służb ratunkowych – powinniśmy zjechać na bok od razu, pozostawiając między samochodami przestrzeń umożliwiającą przejazd– mówią trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Piesi muszą też uważać

Oprócz tworzenia korytarza awaryjnego należy pamiętać o tym, że w każdej sytuacji mamy obowiązek ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Dlatego niezależnie od rodzaju drogi, po której się poruszamy, nie powinniśmy np. słuchać muzyki na tyle głośno, by uniemożliwiało to usłyszenie sygnału karetki czy radiowozu. Gdy już taki pojazd nadjeżdża, trzeba niezwłocznie usunąć się z drogi. Także piesi nie mogą wchodzić na przejście, gdy w tym kierunku zbliża się pojazd uprzywilejowany.

* ASFiNAG

Poleć ten artykuł:

Polecamy