Uciszyć kontrolera jazdy
Gdy w mediach huczy od informacji o manipulacjach w tachografach, dokonywanych przez kierowców, wydaje ci się, że Twojego przedsiębiorstwa to nie dotyczy. Wątpliwości tłumisz szczegółową analizą wydruków z tachografów oraz Twojej prawej ręki - GPS. Pozornie nic nie budzi
Kierowcy w Twojej firmie są idealni, zawsze na czas, nawet w najtrudniejszych warunkach pogodowych. Jeszcze nigdy nie „zawalili” żadnego zlecenia. Inni menedżerowie mogą tylko pozazdrościć Ci doboru tak profesjonalnego zespołu. Twoje zaufanie do nich wrasta coraz bardziej. Nieświadomie ze srogiego szefa przeistaczasz się w dobrego kumpla. A to oznacza tylko jedno. Stajesz się mniej czujny. Twoje motto „Zawsze na czas” staje się dla kierowców motywacją do działania, ale niekoniecznie zgodnego z prawem. Wielokrotnie sięgają po niedozwolone środki, aby zrealizować w terminie zlecenie. Wymyślają coraz nowsze i bardziej skomplikowane sposoby zakłócania pracy swojego wroga numer jeden – tachografu. Chęć jak najszybszego dostarczenia ładunku i powrotu do bazy, dławi świadomość zagrożenia jakie niesie za sobą manipulacja w systemach rejestracji ich czasu pracy. W momencie wyłączenia tachografu przestają prawidłowo funkcjonować systemy bezpieczeń bezpieczeństwa ABS oraz ESP.
Robótki ręczne
Pierwszym krokiem do zminimalizowania ryzyka tego procederu w Twoim przedsiębiorstwie jest poznanie „od kuchni” kilku najbardziej popularnych technik zakłócania pracy tachografu. Najczęściej kierowcy zakładają magnes na nadajnik tachografu przy skrzyni biegów. Zakłóca on sygnał przesyłany przez impulsator w taki sposób, że podczas jazdy nie zapisuje przebytej drogi i prędkości pojazdu, a aktywność kierowcy rejestrowana jest jako odpoczynek. Gdy podczas oględzin pojazdu ujrzysz prowizorycznie przymocowaną deskę czołową tachografu to możesz być pewien, że pod nią odnajdziesz niespodziankę w postaci ponadliczbowego przyłącza. Wtedy będziesz miał możliwość osobiście poznać drugą, również bardzo popularną metodę „uciszania” tachografu – diamencik wśród technik manipulacji. Do rejestratora wpięte jest dodatkowe przyłącze z gniazdkiem zakończonym czterema przewodami oraz wtyczką z odpowiednio zwartymi zakończeniami. Najczęściej przewody wpinane są bezpośrednio w gniazdo tzw. „B” tachografu. Natomiast gniazdko umieszczane jest przy desce rozdzielczej. Wtyczka może znajdować się na półce na dokumenty w górnej części kabiny lub za radiem. Chlebem powszednim wśród kierowców jest korzystanie z cudzej karty do tachografu. Taki fikcyjny zmiennik jest świetnym rozwiązaniem. Nie trzeba bawić się w żmudne „robótki ręczne” montując „lewe” przyłącza, czy magnesy. Wystarczy karta kolegi z pracy, który właśnie jest na urlopie. Metoda na niewidzialnego zmiennika sprawdza się do czasu… Do czasu gdy, podczas podróży z nieobecnym kolegą po fachu, kierowca zostanie zatrzymany do kontroli przez Inspekcję Transportu Drogowego w momencie jazdy na cudzej karcie. W przypadku tego procederu wątpliwe jest, by przewoźnik o nim nie wiedział.
Wykrywalność ciągle wzrasta
Kierowcy, którzy manipulują nadajnikami tachografu działają głównie na swoją niekorzyść. Wykonywanie 45-ciominutowych przerw po każdej 4,5-godzinnej jeździe ciągłej jest czasem na ich odpoczynek. Stosując magnesy rezygnują z ciężko wypracowanej przerwy. W 2008 r. inspektorzy podczas kontroli drogowych wykryli 198 przypadków niedozwolonych podłączeń i 333 samowolne ingerencje. W 2009r. – analogicznie 354 i 481, natomiast w roku 2010 (do listopada) wykryto aż 456 przypadków podłączenia niedozwolonych urządzeń oraz 615 przypadków samowolnej ingerencji w zapisy urządzenia rejestrującego.
Ukarać przewoźnika
Gdy inspektorzy podczas kontroli stwierdzą niedozwolone podłączenia, wyjaśniają kto przyczynił się do ich powstania. Jeżeli okaże się, że przedsiębiorca nie wiedział o takim procederze w swojej flocie pojazdów, to odpowiedzialności podlega kierowca. Nałożenie mandatu na kierowcę nie wyklucza wszczęcia postępowania administracyjnego wobec przedsiębiorcy w trzech przypadkach:
❙ naruszenie miało charakter rażący,
❙ w szczególności zagraża bezpieczeństwu,
❙ zostało popełnione wielokrotnie.
Kary administracyjne wymienione w załączniku do ustawy o transporcie drogowym są nakładane na przedsiębiorcę, a podczas jednej kontroli drogowej może zostać nałożona kara w wysokości do 15 tys. zł. Na kierowcę może zostać nałożony mandat, którego wysokość przy zbiegu wykroczeń nie może przekroczyć 1 tys. zł. – wyjaśnia Aleksandra Kobylska, referendarz Wydziału Informacji i Promocji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Zmuszani przez przewoźników
Kierowcy podczas wykrycia niedozwolonego połączenia często tłumaczą, że bez dokonania tego wykroczenia nie wykonaliby zlecenia przewozowego na czas. W wielu przypadkach samowolna ingerencja w urządzenia rejestrujące odbywa się za cichym przyzwoleniem przewoźnika, bo przecież czas to pieniądz. Zgoda na mani manipulację może jednak przewoźnika słono kosztować i oszukiwanie przestaje się opłacać.
– Inspekcja Transportu Drogowego nie prowadzi statystyki uwzględniającej okoliczności powstania naruszenia w postaci ingerencji w urządzenie rejestrujące, ciężko zatem stwierdzić, czy przedsiębiorcy wiedzą o wyłącznikach stosowanych w użytkowanych pojazdach zanim zostaną one wykryte – dodaje Aleksandra Kabylska.
Uniknąć manipulacji
Jest tylko jeden sposób abyś menedżerze uniknął tego procederu wśród Twoich kierowców. Nie ufaj bezgranicznie wydrukom z tachografu. Cyklicznie dokonuj oględzin floty pod kątem ponadliczbowych podłączeń w rejestratorach. Kontroluj zapotrzebowanie czasowe na wykonane zlecenia. Antidotum na naginanie tachografu może być również podpisywanie oświadczeń przez kierowców, że otrzymali samochód, który nie posiada nielegalnych podłączeń i urządzeń zakłócających pracę rejestratorów.
– Przewoźnik powinien przede wszystkim zdawać sobie sprawę, ile czasu wymaga wykonanie konkretnego zadania przewozowego, jeżeli kierowca jedzie zgodnie z przepisami. Podejrzenie powinna wzbudzać sytuacja, kiedy jeden z kierowców np. wykonuje dane zadanie znacznie szybciej niż wynika z planu pracy – radzi Aleksandra Kobylska.
Wykrywalność samowolne j ingerencji w zapisy urządzeń rejestrujących ciągle wzrasta i z pewnością będzie wzrastać. Inspektorzy Transportu Drogowego biorą udział w szeregu specjalistycznych szkoleń z zakresu sposobów wykrywania manipulacji w tachografach. Są to między innymi międzynarodowe konferencje we Francji i Anglii organizowane przez Euro Controle Router – międzynarodowy związek służb zajmujący się kontrolowaniem przewozów drogowych na terenie krajów Unii Europejskiej.