Klimatyzacja, radio, tempomat a wartość rezydualna

Klimatyzacja, radio, tempomat a wartość rezydualna

Doświadczony, a przynajmniej „oświecony” fleet manager kupując samochody do firmy zwraca uwagę nie tylko na cenę, ale również wartość rezydualną. Jest ona istotna zarówno przy zakupie pojazdu nowego jak i używanego. Na to, ile nasze auto będzie warte za kilka lat, ma wpływ...

Rozpatrywanie wartości rezydualnej w aspekcie wyposażenia standardowego i opcjonalnego jest szczególniej istotne, gdy dokonujemy zakupu pojazdu nowego, co czyni bardzo wiele firm, a szczególnie tych mających średnią i dużą flotę. Fleet manager ma nierzadko „ból głowy” jak dostosować wybór opcji, by zadowolić pracownika, zmieścić się w budżecie i jeszcze liczyć na podwyższenie wartości samochodu przy odsprzedaży.

Biała moda

Generalna reguła jest bardzo prosta: wyposażenie dodatkowe niekorzystnie wpływa na wartość rezydualną pojazdu. Owszem, kwotowo auto doposażone będzie droższe od standardowo wyposażonego, ale procentowa wartość rezydualna przybierze niższą wartość. Dzieje się tak dlatego, że wyposażenie traci na wartości zdecydowanie szybciej niż sam samochód. Niektóre elementy trochę wolniej niż inne, ale wszystkie „ulegają amortyzacji” zdecydowanie szybciej od auta. Wiele z nich traci nawet połowę swojej początkowej wartości już w pierwszym roku.

Wśród ogromnej ilości opcji wyposażenia można wskazać te, które nieco lepiej wpływają na wartość końcową auta i następny nabywca chętniej za nie dopłaca. Z całą pewnością jest to lakier metalizowany. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie to kolor bardzo specyficzny np. różowy. W Polsce w ciągu ostatnich lat zdecydowanie wiodącymi kolorami są srebrny oraz czarny. Można również zaobserwować modę na kolor biały, szczególnie w wyższych segmentach.

Kolejny element stanowi klimatyzacja. Staje się ona wręcz obowiązkiem i coraz trudniej sprzedać auto nie posiadające tego elementu. Jeszcze kilka lat temu klienci niechętnie patrzyli na auta segmentu D (np. Mondeo, Passat) lub wyższego nieposiadające „klimy”. Dziś nawet pojazd z segmentu B (Polo, Clio) powinien ją mieć, bo staje się mniej atrakcyjny i przez to tańszy. Wszelkiego rodzaju elementy bezpieczeństwa czynnego i biernego, takie jak poduszki powietrzne, systemy ABS, ESP, TCS są również mile widziane w aucie przy odsprzedaży. Podnoszą jego wartość oraz atrakcyjność – im więcej poduszek i systemów dodatkowych, tym lepiej dla kolejnego nabywcy.

Nie tylko fabryczne radio

Czynnik, który wielu kupujących zalicza na plus stanowi tapicerka skórzana. Trzeba tu jednak rozróżnić dwie sytuacje – tapicerka skórzana w Mercedesie klasy E jest postrzegana jako standard. Jeżeli jej nie będzie w tego typu aucie, wpłynie to wręcz niekorzystnie na jego wartość i atrakcyjność. Jeżeli natomiast będzie to Ford Mondeo czy Focus, gdzie standardowo taka tapicerka nie występuje, fakt jej posiadania wpływa zdecydowanie pozytywnie, czasem wręcz prestiżowo. Podobna sytuacja dotyczy reflektorów ksenonowych. W pojazdach klasy premium stają się one wręcz wymagane, a w autach klasy niższej podnoszą atrakcyjność wizualną pojazdu.

Elementem oczekiwanym, w zasadzie w każdym aucie, jest radio. Najładniej komponują się z deską rozdzielczą systemy fabryczne. Jednak w większości przypadków ich parametry są gorsze od sprzętu, który możemy kupić sami w sklepie z nagłośnieniem. Nie wspominając już o cenie. Odbiorniki oferowane w salonach dealerskich kosztują nierzadko kilkukrotnie więcej niż radio o takich samych lub lepszych parametrach dokupione indywidualnie. Ten fakt powoduje, że urządzenia „fabryczne” tracą bardzo szybko na wartości. Z drugiej jednak strony nie posiadanie żadnego radia w samochodzie nie pomoże przy odsprzedaży.

Podobna sytuacja jest z systemami nawigacji satelitarnej. Fabryczne oferowane są za niebotyczne kwoty przez dealerów samochodowych, gdy tymczasem za kilkaset złotych kupimy urządzenie renomowanej firmy wraz z mapami całej Europy. Będzie to jednak sprzęt przenośny, nie tak ładnie wkomponowany w deskę rozdzielczą i nie współpracujący z radiem oraz komputerem pokładowym.

Ford jako przykład

Na listach wyposażenia dodatkowego figuruje jeszcze wiele innych elementów. Jednak większość z nich nie będzie stanowiła żadnej wartości dla kolejnego nabywcy. Dla przykładu elektrycznie sterowane lusterka czy podgrzewane fotele podniosą atrakcyjność auta przy odsprzedaży, ale nikt nie będzie skłonny za to dopłacać.

Importerzy pojazdów, którzy doskonale znają opisane powyżej mechanizmy, próbują radzić sobie z tą sytuacją. Funkcjonuje kilka rozwiązań. Jednym z nich jest tworzenie pakietów zawierających najpopularniejsze elementy wyposażenia. W pakiecie mogą one być zaoferowane w korzystniejszej cenie co spowalnia nieco spadek wartości tych elementów. Sztandarowym przykładem są pakiety typy Silver X czy Gold X od Forda.

Inaczej postępują producenci japońscy np. Toyota. Oferowanych jest kilka poziomów wyposażenia, im wyższy tym w standardzie znajduje się więcej elementów, a lista opcji skrócona zostaje do minimum. Kupując auto klient wybiera po prostu jeden z poziomów wyposażenia, a dodatkowo jedynie określa jaki chce mieć kolor pojazdu. W ten sposób na rynek nie wypływają samochody zbyt mocno zindywidualizowane, które trudno później sprzedać.

Aby zobrazować powyższe rozważania podam przykładowe wartości rezydualne dla wybranych pojazdów z wyposażeniem standardowym oraz z wyposażeniem opcjonalnym. Wartości pochodzą z aplikacji Forecast służącej do szacowania przyszłej wartości pojazdu. Podane wartości są na użytkowanie Fordów przez trzy lata i przejazd 120 000 km. Ford Focus Kombi 1.6 TDCi 115Km w wersji Trend, standardowo wyposażony ma wartość 41,9% (32 900 zł). Po dodaniu z listy opcji lakieru metalizowanego, felg aluminiowych 17 calowych, radia CD / MP3 z Bluetooth, alarmu oraz ogrzewanych foteli przednich wartość wynosi 39,7% (34 500 zł). Natomiast Ford Mondeo 2.0 TDCi Trend 140 KM standardowo wyposażony ma wartość RV na poziomie 39,8% (40 200 zł). Po dodaniu czujników odległości przy parkowaniu, radia CD z zestawem głośnomówiącym, systemu nawigacji satelitarnej, felg aluminiowych 17 calowych oraz lakieru metalizowanego wartość wynosi 36,5% (43 700 zł).

Poleć ten artykuł:

Polecamy