Efektywna naczepa
W branży transportowej „starość” jest na straconej pozycji. Nikt nie powierzy przecież ładunku przewoźnikowi z naczepą, która z dnia na dzień owszem waży mniej, jednak tylko dlatego, że dopadł ją proces „starzenia” i z biegiem czasu rozsypuje się na kawałki. Dzisiaj na topie są...
Producenci w odpowiedzi na takie wyzwanie wymagającego klienta, oferują wiele rozwiązań, które zwiększają efektywność wykorzystania oraz trwałość swoich produktów. Sprawdziliśmy jakimi nowinkami, zwiększającymi trwałość i czas eksploatacji naczep, mogą pochwalić się ich producenci.
System mocowania ładunku
Podczas wyboru naczepy szczególną uwagę należy zwracać na wyposażenie, zapewniające bezpieczeństwo przewożonego ładunku. W sierpniu 2011 r. spółka Timex, od kilku miesięcy generalny importer naczep Kässbohrer, zaprezentowała najnowszy system do mocowania ładunku – K-FIX. Tworzy go stalowy profil, który znajduje się na obrzeżu ramy pojazdu i składa się z szeregu otworów umożliwiających zaczepienie dowolnego, dwutonowego pasa do mocowania ładunku. Otwory ulokowane są co 75 mm, a dwa przylegające pasy można zamocować w odległości 225 mm od siebie, czyli co trzeci otwór. System składa się z 1,5 metrowych profili mocowanych za pomocą śrub do obrzeża ramy, co w przypadku uszkodzenia jego fragmentu umożliwia wymianę, bez konieczności udania się do serwisu. Dodatkowo K-FIX pozwala na prawidłowe zabezpieczenie ładunków szerokich, które przykrywają standardowe pierścienie do mocowania. Sam profil zewnętrzny systemu stanowi dodatkowe wzmocnienie ramy pojazdu oraz odbój dla wózka widłowego.
Schmitz Cargobul również oferuje nowy system mocowania ładunku, który poprzez zastosowanie perforowanej ramy zewnętrznej, umożliwia mocowanie pasów za pomocą standardowych haków także od wewnątrz. Największą bolączką firm transportowych jest rama, która pod wpływem odkształceń ulega uszkodzeniu. Schmitz Cargobul znalazł antidotum na tą bolączkę. Jak tego dokonał? Rama jest skręcana za pomocą sworzni radełkowych i ma wzmocnione pasy górne oraz dolne. To rozwiązanie zwiększyło wytrzymałość podłużnic i sztywność całej konstrukcji. Za pomocą płyt wzmocniono także podłużnice nad zawieszeniem.
Żywotność naczepy kurtynowej tego producenta wydłużona została poprzez zastosowanie pneumatycznego zawieszenia. Od jego poprzednika wyróżnia go miech odporny na wyższe ciśnienie oraz większy skok układu, co z kolei zwiększa jego trwałość w niekorzystnych warunkach drogowych, jakie w Polsce są codziennością.
Efektywność wykorzystania naczepy można również podnieść poprzez zmniejszenie współczynnika oporu powietrza i toczenia. Właśnie w tym kierunku podąża zespół projektowy Schmitz Cargobul. Nowe naczepy tego producenta wyposażono w opony o nośności 5 t, funkcjonalne osłony boczne oraz agregat osiowy 2×10 t. Masa własna zestawu wynosi 38 t. Producent zapewnia, że te zmiany konstrukcyjne zmniejszyły zużycie paliwa o około 8 proc. Godnym wymienienia wśród nowinek jest również system Varios, czyli zabudowa o zmiennej wysokości ściany przedniej, tylnej i zawieszenia. To rozwiązanie powoduje, że naczepa może być wykorzystywana do wszystkich sprzęgów siodłowych dostępnych na rynku.
Skrócić czas załadunku
Większą efektywność wykorzystania naczepy można osiągnąć również poprzez skrócenie czasu jest załadunku i rozładunku. Do tej czynności idealnym rozwiązaniem jest system automatycznego przesuwania dachu, który pojawia się w portfolio coraz większej liczby producentów naczep.
Schwarzmüller niedawno zaprezentował naczepę z hydraulicznie przesuwanym dachem. Jego otwarcie lub zamknięcie zajmuje nieco powyżej pół minuty. Cięgna gumowe wprowadzone w plandekę z tworzywa sztucznego, umożliwiają bezpieczne i bezproblemowe zamknięcie dachu również przy nadmiernie wysokim ładunku. Dach uruchamiany jest suwakiem sterującym przy ścianie przedniej. Kierowca musi tylko wcześniej przełączyć zawór kulkowy umieszczony po lewej długiej stronie z funkcji „Tryb podłogi przesuwnej” na „Tryb dachu”. Odpowiednie wykonanie napędu hydraulicznego zapobiega błędom obsługi i związanym z nimi zagrożeniom lub uszkodzeniom.
Nie trzeba być znawcą naczep, by wiedzieć, że największa liczba uszkodzeń powstaje podczas jej załadunku i rozładunku. Sposób na to znalazł Zasław i opracował rampę mobilną z wysokogatunkowej stali. Posiada ona antypoślizgową siatkę, a także specjalną wargę kontenerową, która zapewnia stabilność ładunku. Ponadto uchwyty rampy wyposażono w łańcuchy zakończone hakiem, które służą unieruchamianiu względem doku lub przyczepy. Można ją przemieszczać w dowolne miejsce. Rampa mobilna kupowana jest najczęściej jako wyposażenie naczepy kurtynowej.
Pojazd wagi piórkowej
Standardem tej branży stało się, że każdy nowy model naczepy, który pojawia się na rynku ma mniejszą masę własną w porównaniu do swojego poprzednika. Stas Group, który specjalizuje się w produkcji naczep dedykowanych do sektora budowlanego oraz do transportu towarów masowych, znany jest z wykonywania „lekkich” naczep. Jak to możliwe? Naczepy tej marki wykonywane są z aluminium wysokiej jakości. Przykładowo, wywrotka z aluminiową ramą jest aż o 1 tonę lżejsza od wykonanej ze stali.Również Krone w swojej ofercie posiada naczepę o zmniejszonej masie własnej. Profi Liner Ultra jest lżejsza o 500 kg od swojej starszej siostry. Jednak producent w inny sposób „odchudził” naczepę. Udało się to osiągnąć dzięki zredukowaniu masy własnej przy wspornikach wzdłużnych oraz poprzecznicach. Co ważne, zmiana konstrukcyjna nie spowodowała utraty stabilności naczepy. Ten model wyróżnia spośród innych ściana czołowa, wykonana z aluminium oraz ograniczona masa uchwytu na przyłącza pneumatyczne i hydrauliczne.
Jak masa wpływa na efektywność naczepy? Mniejszy ciężar własny oznacza zwiększony ciężar użyteczny, a to z kolei obniża nakłady transportowe i zmniejsza zużycie paliwa oraz redukuje emisję CO2. W portfolio Krone znajduje się energooszczędny, 38-tonowy zestaw drogowy, zaprojektowany przy współpracy z MAN i Michelin. W przypadku tego zestawu, masa własna naczepy została zmniejszona przez rezygnację z trzeciej osi, co przekłada się pozytywnie na zużycie paliwa. Producent zapewnia, że zestaw drogowy generuje oszczędność energii osiągającą nawet 20 proc., przy jednoczesnym ograniczeniu emisji CO2.
Wschodnioeuropejski rynek naczep włącza wyższy bieg
Wszystko wskazuje na to, że rynek naczep w Europie Środkowo-Wschodniej wzrośnie w 2011 r. o prawie połowę w relacji do 2011. Takie są przewidywania firmy doradczej CLEAR. Dziesięć spośród piętnastu zbadanych narodowych rynków tego regionu osiągnie wzrost rzędu 40 proc., a trzy republiki bałtyckie, nawet 100 proc. Największym rynkiem w naszym regionie jest Turcja, która odrodziła się po kryzysie z 2009 r. Na „podium” stoją poza tym Rosja i Polska (drugie i trzecie miejsce).
Należy jednak pamiętać, że wielkość sprzedaży ciągle daleka jest od szczytu z 2007 r. Później – w 2008 r. – sprzedaż spadła o 11 proc., ale prawdziwa katastrofa nastąpiła w roku 2009, kiedy rynek naszego regionu skurczył się aż o 61 proc., co oznacza powrót rynku do poziomu z 2002 r. Specjaliści z CLEAR prognozują, że odbudowa rynku do poziomu z 2006 r. potrwa w naszej części Europy do roku 2014. Wówczas wielkość wschodnioeuropejskiego ryku naczep wynosiła 90 tys. szt.
77 proc. dóbr transportowanych w Europie jest przewożonych naczepami ciągniętymi przez ciągniki siodłowe.