Jak kupić do firmy bankwóz i skorzystać z preferencji podatkowych

Jak kupić do firmy bankwóz i skorzystać z preferencji podatkowych

Decyzja o likwidacji „kratki” w samochodach osobowych zamknęła firmom szansę odliczania podatku VAT od paliwa. Zakończyła się również era zakupu limuzyn z kratką, która dawała możliwość odliczenia podatku VAT w całej kwocie - obecnie od zakupu samochodu można odliczyć nie więcej...

Momentami można odnieść wrażenie, że ludzie u steru władzy mają zapędy do stopniowej destrukcji rynku motoryzacyjnego, jak i przysparzania kłopotów firmom użytkującym auta. Sprzedaż nowych samochodów w Polsce bowiem maleje, a my, opiekunowie flot musimy sobie radzić z niekorzystnymi dla przedsiębiorstw skutkami ciągłych zmian prawa.

Przewozimy po złotówce

Poszukując nowych możliwości oszczędnego rozszerzenia floty, godnymi zainteresowania są samochody specjalne. Jednym z nich jest bankowóz. W świetle obowiązujących przepisów może nim być każdy samochód osobowy, pod warunkiem dokonania odpowiednich zmian. Wymóg konieczny, jaki trzeba wziąć pod uwagę przy zakupie takiego pojazdu to obrót gotówką w firmie. Musi istnieć potrzeba przewozu pieniędzy na potrzeby działalności podmiotu gospodarczego, by nabycie bankowozu było prawnie uzasadnione.

Jeśli więc w firmie występuje obrót gotówki, bez wahania proponuję zakupić bankowóz, gdyż płynące z tego korzyści z pewnością przewyższą koszty takiego pojazdu. Jak choćby fakt, że właśnie w przypadku tego pojazdu możemy dokonać odliczenia pełnej kwoty podatku VAT za zakup bankowozu oraz każdorazowo za zakup paliwa. Co ciekawe, przepisy nie określają minimalnej kwoty przewożonych środków pieniężnych, czyli teoretycznie można nawet przewozić drogocenną złotówkę…

Gwarancja pozostanie

Wbrew pozorom nie należy obawiać się komplikacji prawnych. Procedury tylko wydają się skomplikowane, jednak, gdy je przeanalizujemy, nawet dla pewności z pomocą prawnika, w kilku krokach uda nam się spełnić wszystkie wymagania ustawowe, pod warunkiem zachowania odpowiedniej kolejności czynności.

Zaczynamy od wyboru auta. Tu mamy naprawdę szerokie pole do popisu, gdyż nawet droga limuzyna może po adaptacji stać się bankowozem, co znacznie złagodzi nam wydatek na przeróbkę po odliczeniu całej kwoty VAT od zakupu samochodu i paliwa. Wybierając dostawcę należy upewnić się, że nie będzie problemu z dokonaniem adaptacji w salonie. Aktualnie szereg firm współpracuje z podmiotami oferującymi pomoc w dostosowaniu samochodów do wymogów ustawowych bankowozu. Zmiany te są dość kosmetyczne, co jest istotne, gdyż nie powodują utraty gwarancji producenta.

Oficjalnie każdy bankowóz, aby spełniać wymóg ustawowy musi posiadać następujące zabezpieczenia: profesjonalny alarm, immobiliser, system monitoringu GPS, oraz specjalistyczny pojemnik klasy „D” przeznaczony do transportu wartości pieniężnych zainstalowany w oświetlonym przedziale, w stelażu uniemożliwiającym zabranie pojemnika przez niepowołane osoby. Niezwykle istotne, aby montażu tych zabezpieczeń dokonano jeszcze w salonie przed dokonaniem formalnego zakupu auta, gdyż na fakturze sprzedaży musi być jasno określone, że kupujemy samochód specjalny, w tym przypadku bankowóz.

Formalności w Wydziale Komunikacji

Firma, która dokona adaptacji pojazdu załatwi również formalności związane z wystawieniem stosownych certyfikatów. Zgodnie z obowiązującym prawem, jednostką certyfikującą jest Przemysłowy Instytut Motoryzacyjny wydający certyfikaty zgodności z wymaganiami Rozporządzenia MSWiA z dnia 7 września 2010 roku dla bankowozów typu C w zakresie samochodów osobowych. Tylko ten certyfikat uprawnia sprzedawcę do zmiany klasyfikacji sprzedawanego samochodu na bankowóz.

Teraz pozostaje nam już tylko zarejestrować bankowóz, przedstawiając w Wydziale Komunikacji fakturę zakupu bankowozu oraz certyfikat zgodności. Pomimo wydatku około 10 000 złotych na koszty adaptacji jest to opłacalna forma zakupu, szczególnie drogich, luksusowych aut. Niestety, raczej nie sprawdzi się w przypadku aut dla handlowców, bo jak uzasadnić posiadanie floty bankowozów?! No, chyba że postanowimy zlecić naszym przedstawicielom zbieranie gotówki od kontrahentów, czyli niejako dodać im zadania windykacyjne. Ale to raczej nie zostanie mile odebrane przez Urzędy Skarbowe, które pewnie zaczną jeszcze bardziej wnikliwie kontrolować działalność naszej firmy…

Fot. Mercedes

Poleć ten artykuł:

Polecamy