Moment zapłaty w viaTOLL

Moment zapłaty w viaTOLL

System elektronicznego poboru opłat – viaTOLL od daty jego wprowadzenia skutecznie spędza sen z powiek kierowcom oraz właścicielom firm transportowych. Jednym z głównych zarzutów pod adresem systemu, adresowanych przez korzystających z dróg publicznych transportowców, jest...

Systemowi zarzuca się jego nieprzewidywalność oraz fakt, iż znaczną część ryzyka związanego z wadliwym funkcjonowaniem systemu przeniesiono na korzystających z systemu. Skutkiem zarzucanej viaTOLL wadliwości i małej elastyczności jest zasyp sądów administracyjnych skargami na decyzję Generalnego Inspektora Transportu Drogowego oraz coraz bogatsze orzecznictwo sądów administracyjnych, dokonujących niejednokrotnie wykładni korygującej zaobserwowane braki w przepisach prawnych regulujących system elektronicznego poboru opłat.

Przełomowy wyrok?

Jednym z ciekawszych orzeczeń, z którym przyszło mi się zapoznać, jest wyrok Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 6 lutego 2014 roku o sygn. akt VI SA/Wa 1621/13 (na dzień pisania niniejszego artykułu wyrok nie był prawomocny, co pozwala przypuszczać, iż została od niego złożona skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie ). Można go nazwać przełomowym, gdyż dokonuje on istotnej wykładni przepisów Ustawy o drogach publicznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2013 poz. 260 ze zmianami), przepisów Rozporządzenia wykonawczego Ministra Infrastruktury z dnia 30 kwietnia 2011 roku w sprawie wnoszenia opłat elektronicznych i kar pieniężnych na rachunek Krajowego Funduszu Drogowego oraz jeżeli rozstrzygniecie w nim zawarte zostanie utrzymane przez NSA, może mieć ono fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania tzw. poboru opłat w formie przedpłaty.

 

Opisywane orzeczenie zostało wydane w następującym stanie faktycznym.

 

Kierujący pojazdem – będący skarżącym w sprawie, przed wyjazdem w trasę w sierpniu 2012 roku poinformował swojego pracodawcę o niskim stanie środków na koncie viaTOLL i pracodawca niezwłocznie doładował konto na rachunek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dokonując przelewu kwoty 900 zł.

 

Wyruszając w trasę kierowca nie poświęcał nadmiernej uwagi urządzeniu viaBOX, gdyż miał otwarte okno w samochodzie oraz słuchał radia. Nie odnotował, aby urządzenie emitowało cztery sygnały dźwiękowe podczas przejazdu pod bramownicami, mające sygnalizować brak środków na koncie.

 

Następnego dnia, o godzinie 15:05 inspektor Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał zestaw kierowany przez skarżącego do kontroli mobilnej, w czasie której ustalono, iż dnia poprzedzającego kontrolę o godzinie 23:52:50 oraz w dniu kontroli o godzinie 15:05 pojazd poruszał się bez uiszczenia opłaty za przejazd po płatnych odcinkach dróg krajowych.

 

Kierowca wskazał, iż jego pracodawca uiścił opłatę, lecz zgodnie z informacjami z bramownic, pod którymi przejeżdżał kierowca na koncie pre – pay nie było środków pozwalających na uiszczenie opłaty za przejazd.

 

Powyższa kontrola zakończyła się wydaniem dwóch decyzji administracyjnych nakładających zgodnie z art. 13k ust. 1 pkt. 1 Ustawy o drogach publicznych, kary pieniężne po 3000 zł każda.

Kierowca wniósł wnioski o ponowne rozpatrzenie spraw rozstrzygniętych tymi decyzjami, a w związku z utrzymaniem ich w mocy przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego, decyzje te zostały zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Środki na przejazd

WSA w Warszawie przyszło zmierzyć się z zagadnieniem, kiedy środki przelewane przez użytkownika systemu viaTOLL znajdują się na koncie użytkownika i pozwalają na odbywanie przez niego przejazdów drogą publiczną.

 

W stanie faktycznym ustalonym przez Generalnego Inspektora Transportu Drogowego przy ponownym rozpatrywaniu sprawy, środki pieniężne przelane przez właściciela firmy, w której przewozy wykonywał skarżący, zostały zaksięgowane w dniu kontroli mobilnej, około godziny 17:23, a więc prawie osiemnaście godzin po pierwszym przejeździe bez opłaty, dwie godziny po drugim przejeździe oraz co istotne 33 godziny po dokonaniu przez pracodawcę kierowcy przelewu na rachunek bankowy GDDKiA.

 

Zgodnie z ustaleniami GITD, Kapsch Telematic Services, jako podmiot zarządzający infrastrukturą do elektronicznego poboru opłat, jest podmiotem, który dokonuje zapisów na kontach księgowych użytkowników systemu viaTOLL i dopiero z chwilą zaksięgowania środków na indywidualnym koncie użytkownika możliwy jest pobór tych środków przez bramownice, a więc zgodny z przepisami Ustawy przejazd drogą publiczną, za który pobierana jest opłata.

 

Jak wynika z wyjaśnień pracowników firmy Kapsch, środki przelewane na rachunek bankowy księgowane są z opóźnieniem, najczęściej od dokonania przelewu do „pojawienia” się środków na koncie mija około 3 dni roboczych.

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w analizowanym stanie faktycznym sprawy, zwraca natomiast uwagę na fakt, iż podmiotem pobierającym opłatę za przejazd drogą publiczną jest Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad (zgodnie z art. 13hb ust. 1 Ustawy o drogach publicznych), podczas gdy Kapsch Telematic Services sp. z o.o. jest wyłącznie podmiotem dbającym o prawidłowość działania systemu elektronicznego, odczytując przejazd konkretnego pojazdu i „skasowanie” opłaty, opłaty tej nie pobierając.

 

W ocenie sądu, opłata elektroniczna nie jest opłatą o charakterze cywilnoprawnym, lecz należnością publicznoprawną. Jeżeli uznajemy opłatę elektroniczną za należność publicznoprawną, to w takim razie uznać należy, iż za moment zapłaty należy uznać termin przyjęcia polecenia przelewu.

 

W świetle tego, w przypadku uiszczania opłaty elektronicznej w systemie pre-pay przelewem bankowym, środki, z których opłata może być pobierana pozostają do dyspozycji podmiotu pobierającego opłatę za przejazd, Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad od chwili przyjęcia polecenia przelewu przez bank użytkownika, a nie od chwili, w której przelew został zaksięgowany przez firmę Kapsch i przypisany do konkretnego konta użytkownika.

 

Ze względu na płynące z orzeczenia WSA wnioski, uznałabym to orzeczenie za przełomowe i istotne w dotychczasowej linii orzeczniczej WSA w Warszawie, dotyczącej elektronicznego systemu poboru opłat. Wskazuje ono na to, że sądownictwo administracyjne dostrzega niedoskonałości systemu elektronicznego poboru opłat oraz to, że na gruncie Ustawy o drogach publicznych ryzyko błędów w viaTOLL zostało przerzucone na kierowców. W mojej ocenie jest to ważny sygnał, że sądy dostrzegają to, że wszelkie problemy związane z nieprawidłowym działaniem infrastruktury publicznej powinny obciążać zarządcę tej infrastruktury, a nie użytkownika.

Precedens czy nie?

Jednocześnie trudno dziś ocenić, na ile orzeczenie to wpłynie na praktykę stosowania przepisów Ustawy o drogach publicznych w zakresie viaTOLL. Uważam, że niewątpliwie wyrok ten, będzie wykorzystywany przez inne osoby w podobnej sytuacji jak skarżący. Czy dojdzie do utrwalenia dokonanej przez sąd wykładni przepisów, trudno na dzień dzisiejszy wyrokować. Niewątpliwie duży wpływ będzie miało to, czy wyrok ten będzie utrzymany w mocy, gdyby doszło do postępowania przed NSA.

 

W mojej ocenie orzeczenie wskazuje na głębszy problem, jakim jest brak możliwości dokonywania rozliczeń w systemie viaTOLL w czasie rzeczywistym. Gdyby taka możliwość istniała, nie byłoby wątpliwości co do tego, czy opłata została dokonana w sposób prawidłowy, czy też nie. Na użytkowników systemu nie byłoby przerzucane ryzyko błędów w księgowaniu dokonanych przez nich opłat.

 

Zdecydowanie uważam, że w przypadku problemów z płatnością w systemie pre – paydowym, kierowca (czy też właściciel pojazdu) powinien mieć możliwość rozliczenia się po przejechaniu drogi publicznej – zdarzają się sytuacje losowe, w których kierowca nie miał możliwości zapłaty za przejazd drogą publiczną pomimo tego, że opłatę taką chciał wykonać. Dotychczasowy sposób działania systemu przenosi całkowicie ryzyko na kierowców, niejako bazuje na błędzie człowieka lub urządzenia, a to nie powinno mieć miejsca.

 

Pozostaje mieć nadzieję, że dokonywana przez sądownictwo administracyjne wykładnia przepisów dotyczących elektronicznego systemu poboru opłat, korygować będzie zaobserwowane przez użytkowników nieprawidłowości i będzie zmierzać do usprawnienia i „uczłowieczenia” tego systemu.

 

Czego pozostaje mi życzyć wszystkim kierowcom i właścicielom firm transportowych.

Poleć ten artykuł:

Polecamy