Nie zapomnieć o efektywności energetycznej
W gąszczu KPI, którymi posługują się menedżerowie firm produkcyjnych, wskaźniki związane z efektywnością energetyczną często spychane są na drugi plan. Nie można się dziwić temu, że dla kierownika produkcji najważniejsza jest dbałość o wydajność produkcji. Poprawa efektywności...
Poprawa sprawności energetycznej pozwala obniżyć koszty operacyjne firmy produkcyjnej nawet do kilkunastu procent. Pamiętać należy jednak nie tylko o zyskach wynikających z obniżki rachunków za prąd. Rosnące wymagania związane z ochroną środowiska skutkują systematycznym zaostrzaniem przepisów i należy oczekiwać, że firmy produkcyjne będą musiały wykazywać się coraz wyższą efektywnością w korzystaniu z energii.
Od czego zacząć?
Od czego należy rozpocząć poszukiwanie źródeł poprawy efektywności energetycznej w firmach produkcyjnych? – Pierwszym etapem minimalizowania zużycia energii jest analiza: rozpoznanie źródeł marnotrawstwa, identyfikacja potencjalnych oszczędności i wyznaczenie sposobów optymalizacji – wyjaśnia Wojciech Znojek dyrektor generalny Sabur Sp.z.o.o.. – Aby to umożliwić konieczne jest dokładne opomiarowanie urządzeń konsumujących media. Instalacja, eksploatacja i wykorzystanie dużej liczby liczników wcale nie musi pociągać za sobą znaczących kosztów i wysiłków włożonych w integrację, a w efekcie stworzenia skomplikowanego i podatnego na błędy systemu. Na rynku dostępne są systemy, które pozwalają rozpocząć optymalizację zużycia mediów niewielkim kosztem i w tempie dopasowanym do możliwości inwestycyjnych przedsiębiorstwa czy zakładu.
Urządzenia pomiarowe warto zainstalować przede wszystkim w miejscach kluczowych dla naszej produkcji. Należy tutaj zwrócić na często występujący błąd, polegający na dublowaniu mierników. Kolejnym błędem może być wprowadzenie zbyt dużej częstotliwości odczytu i w efekcie uzyskanie lawinowej ilości danych. Co prawda duża gęstość pomiarów pomoże nam w zrozumieniu przebiegu procesu i określeniu problemów w mikroskali. Jednak równie ważne jest określenie trendu zmienności badanego parametru w dłuższym okresie czasu.
Dane dotyczące zużycia energii można przeanalizować pod kątem procesów produkcyjnych, po czym zaplanować działania w bardziej optymalny sposób. Jednocześnie firma będzie wówczas w stanie wybrać najlepszy plan taryfowy podczas negocjacji z dostawcami energii. Im bardziej zaawansowane są procesy realizowane w naszej fabryce, tym cenniejsza może okazać się decyzja o przeprowadzeniu pełnego audytu energetycznego.
Rozwój firmy, pozyskiwanie nowych klientów i zmiana profilu produkcji niosą za sobą reorganizację procesów i inwestycje w park maszynowy. Nie należy jednak obawiać się tego, że zmiany na hali produkcyjnej uczynią istniejący już system zarządzania energią nieprzydatnym – Nie powinno tak być – podkreśla Wojciech Znojek. – Systemy opomiarowania zużycia energii i mediów powinny być całkowicie niezależne od maszyn, których zużycie monitorują.
Typowym przykładem działania poprawiającego efektywność energetyczną jest kompensacja mocy biernej. Dostawcy energii pobierają opłaty za przepływ tego składnika, który nie jest wykorzystywany przez maszyny oddawany do sieci. Tymczasem np. dołączenie do odbiornika o charakterze rezystancyjno-indukcyjnym baterii kondensatorów o mocy zbliżonej do mocy biernej tego odbiornika pozwoli na zminimalizowanie tych opłat.
Dane pozyskiwane przez systemy zarządzania energią pozwalają też zasygnalizować zbliżającą się awarię maszyny. Anomalie w poborze mocy to pierwszy komunikat na temat nadchodzących problemów. Dysponując taką informacją, dział utrzymania ruchu jest w stanie szybko zareagować i zapobiec nieplanowanym przestojom.
Elastyczność i łatwa integracja
Jakie są najważniejsze funkcjonalności systemu do zarządzania zużyciem i monitoringu mediów produkcyjnych, na które warto zwrócić uwagę? – Wyposażenie obiektów przemysłowych w systemy monitorujące i zarządzające zużyciem mediów jest wciąż sporym wyzwaniem, ponieważ trudno jest znaleźć rozwiązanie zaspakajające wszystkie potrzeby użytkowników – mówi Wojciech Znojek – I choć rynek obfituje w wiele systemów do monitoringu i optymalizacji zużycia mediów produkcyjnych, zazwyczaj brakuje im jednej z istotnych cech takich jak łatwa obsługa, znormalizowane interfejsy komunikacyjne pozwalające na bezpośrednią analizę danych, elastyczność i możliwość rozbudowy w przyszłości czy wreszcie precyzyjny pomiar energii i pozostałych mediów za pomocą zalegalizowanych liczników.
– Warto znaleźć system, który nie wymaga pracochłonnej konfiguracji, specjalnych narzędzi programistycznych ani zaawansowanej wiedzy. Doskonałym rozwiązaniem są np. aplikacje wizualizacyjno-sterujące bazujące na stronach www, wbudowane w urządzenia nadzorujące pracę systemu (jak panele operatorskie czy sterowniki). Aplikacje te służą do rejestracji i kontroli zużycia, prezentacji w różnych ujęciach oraz udostępniania danych pomiarowych lokalnie i zdalnie. Są one dostępne również na urządzenia mobilne. Dla pracownika działu utrzymania ruchu jest to ogromne ułatwienie ‒ może kontrolować wszystkie stany liczników bez opuszczania miejsca pracy, nie tracąc czasu na wizyty w rozproszonych obiektach. Nowoczesne rozwiązania oferują także funkcje automatycznego wysyłania SMS-ów czy e-maili z raportami do zdefiniowanej grupy odbiorców (w określonych interwałach czasowych lub w sytuacjach alarmowych).
– Bardzo istotną kwestią jest elastyczność i otwartość pozwalająca na łączenie systemu monitoringu i zarządzenia zużyciem mediów produkcyjnych w większe systemy oraz integrację z systemami MES, ERP czy BI – kontynuuje Wojciech Znojek.- Elastyczny i otwarty system pozwoli także na stopniowe wdrożenie. Prace mogą być realizowane krok po kroku, bez konieczności ponoszenia początkowych, znaczących wydatków na prace inżynierskie i skomplikowany zwykle system informatyczny. Efekty działania takiego systemu są widoczne i wymierne już od samego początku, po jego zainstalowaniu i uruchomieniu, a instalacja jest możliwa do rozbudowy w dowolnym, przystosowanym do indywidualnych wymagań, tempie.
Producenci widzą potencjał
Ekspert firmy Sabur przyznaje, że polskie firmy produkcyjne są coraz bardziej świadome potencjału do poprawy efektywności energetycznej – Rośnie nie tylko świadomość potencjalnych oszczędności, lecz także oszczędności realne, które są efektem zastosowania systemu do zarządzania zużyciem mediów – zauważa Wojciech Znojek. – Promowany przez nas system jest łatwy do instalacji, a koszty jego eksploatacji niewielkie. Można zatem śmiało stwierdzić, że niskie koszty inwestycyjne związane ze wdrożeniem systemu pomagają niedrogo zacząć oszczędzać energię elektryczną w przedsiębiorstwie.