Więcej niż standard
Świadomość przewoźników i właściciel firm transportowych rośnie. Przy wyborze nowej ciężarówki do swojej floty, kierują się już nie tylko takimi parametrami, jak cena zakupu, średnie zużycie paliwa czy opieka serwisowa. Coraz częściej zwracają także uwagę na wyposażenie...
Listy dodatkowego wyposażenia nowych pojazdów ciężarowych są coraz dłuższe, a pozycje, które można na nich znaleźć to zarówno technologie przeszczepione z ekskluzywnych aut osobowych jak i innowacyjne rozwiązania dedykowane branży transportowej. Przedsiębiorcy coraz rzadziej decydują się na wyjściowe, ubogie wersje wyposażeniowe pojazdów, inwestując w rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo, komfort pracy kierowców, jak i oszczędności – poprzez większą wydajność eksploatacyjną czy wyższą wartość rezydualną.
Inteligentny tempomat
Począwszy od końcówki 2013 roku, praktycznie wszyscy producenci wprowadzili na rynek zupełnie nowe lub mocno odświeżone generacje gamy pojazdów ciężarowych. Norma emisji spalin Euro 6 stanowi okazję nie tylko do udoskonalenia silników, ale także dołączenia do oferty nowych systemów. Większe zainteresowanie nowymi technologiami potwierdzają przedstawiciele importerów.
– Penetracja inteligentnego tempomatu PPC wśród pojazdów Mercedes-Benz Trucks wynosiła w roku 2014 około 70 procent. To pokazuje, jak duża liczba klientów decyduje się na dodatkowe wyposażenie, zapewniające wymierne oszczędności. Nabywcy również coraz częściej decydują się na wyposażenie podwyższające standard pracy kierowcy: komfortowy fotel kierowcy, kabinę kierowcy z płaską podłogą (pojazdy w transporcie dalekobieżnym) czy też kącik mieszkalny SoloStarConcept, umożliwiający wydzielenie przestrzeni wypoczynkowej dla kierowcy w kabinie – mówi Łukasz Bąk, Product Manager Mercedes-Benz.
Fleet Board
Przedsiębiorcy dostrzegają nie tylko pojedyncze elementy dodatkowego wyposażenia, ale także całe pakiety opcjonalne. – Klienci grupy marek Volvo Trucks i Renault Trucks coraz chętniej kupują pojazdy doposażone opcjonalnie. Już na etapie wyboru silnika, kabiny czy koloru pojazdu, często zapada decyzja o zakupie wyższej kabiny czy mocniejszej jednostki. Nabywcy chętnie inwestują w opcje poprawiające ekonomikę paliwową, bezpieczeństwo i komfort pracy kierowcy. Pojazdy często stanowią wizytówkę firmy, dlatego chętnie doposażone są w zewnętrzne elementy wpływające na atrakcyjność wyglądu pojazdu. Ze sprzedaży jednak nie znikają podstawowe wersje samochodów ciężarowych, gdyż nawet one posiadają w swojej specyfikacji dość bogate wyposażenie – mówi Piotr Werner, Logistic & Product Team Leader Volvo Group Trucks Poland.
Wśród wielu dostępnych rozwiązań, jednym z najbardziej kompleksowych jest usługa FleetBoard, wspierająca klientów z branży transportu dalekobieżnego, dystrybucji, jak i branży budowlanej. Głównym jej celem jest optymalizacja tras przejazdów oraz ograniczenie kosztów prowadzonej działalności. Samochody użytkowe Mercedes-Benz mogą zostać wyposażone w system FleetBoard fabrycznie lub doposażone lokalnie. W Actrosie, FleetBoard stanowi wyposażenie standardowe. W samochodach ciężarowych innych Marek, FleetBoard może zostać zainstalowany lokalnie w ramach doposażenia krajowego. System ten prowadzi na bieżąco między innymi analizę użytkowania, rejestr tras przejazdu oraz serwis.
FleetBoard monitoruje stopień wykorzystania systemu Predictive Powertrain Control (PPC), poziom i zużycie AdBlue, wykorzystanie programów jazdy oraz wartości ciśnienia powietrza w ogumieniu. W ramach analizy użytkowania kierowca może korzystać z automatycznego lub manualnego trybu pracy skrzyni biegów albo aktywować jeden ze specjalnych programów jazdy w swoim samochodzie ciężarowym: Economy, Power lub Off-road. Opiekun parku samochodowego widzi, z których biegów korzysta kierowca i na tej podstawie może wyciągnąć odpowiednie wnioski w celu obniżenia zużycia paliwa oraz zużycia eksploatacyjnego pojazdu. Informacje te mogą stanowić wsparcie dla firm transportowych w ocenie kosztów operacyjnych.
Na osobne przedstawienie zasługuje kolejne dzieło niemieckich inżynierów – wspomniany inteligentny tempomat Predictive Powertrain Control (PCC) oraz powiązany z nim system bezpieczeństwa Active Brake Assist 3, które mogą działać w ramach FleetBoard. W codziennej eksploatacji korzyści z działania PPC odczuwalne są zwłaszcza wtedy, gdy obniża się poziom czujności kierowcy lub gdy pokonuje on nieznaną trasę. Zużycie paliwa spada wtedy nawet o 5 procent względem jazdy bez uruchomionego PPC. Dodatkowo zmniejsza on zapotrzebowanie na olej napędowy.
Systemy hamowania
– Tempomat PPC dopasowuje sposób jazdy do topografii trasy, przezornie optymalizuje punkty przełączania skrzyni biegów Mercedes PowerShift 3 oraz prędkość nastawioną na tempomacie. Innowacyjnym rozwiązaniem, na które klienci często się decydują, jest system bezpieczeństwa Active Brake Assist 3, potrafiący poprzez wykrycie przed pojazdem ruchomej bądź stojącej przeszkody zainicjować pełne hamowanie pojazdu ciężarowego. Świadomie również wybierają pojazdy z wzmocnionym hamulcem silnikowym bądź retarderem, czyli urządzeniem służącym do długotrwałego hamowania pojazdu – wyjaśnia Łukasz Bąk z Mercedes-Benz Polska.
Active Brake Assist 3 już teraz spełnia nieobowiązujące jeszcze unijne normy bezpieczeństwa (AEBS – system autonomicznego hamowania awaryjnego, faza druga). Ponad jedna trzecia nowych ciężarówek Mercedes-Benz wyjeżdża z fabryki z dodatkowymi pakietami wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa. Bazowy nazywa się Safety Pack Basic i obejmuje układy Proximity Control Assist i Lane Keeping Assist oraz poduszkę powietrzną kierowcy. Safety Pack Classic zawiera dodatkowo Active Brake Assist oraz system poziomowania pojazdu, a Safety Pack Top – retarder. Jeszcze wyższy jest wskaźnik zamówień pakietów Economy – obecnie sięga 40 procent. W jego skład wchodzi system monitorowania ciśnienia w ogumieniu, deflektory powietrza dla kabiny i aerodynamicznie ukształtowane panele boczne oraz retarder wodny.
Telematyka w praktyce
Swoje własne systemy telematyczne Dynafleet i Optifleet, na które coraz częściej decydują się klienci, posiada w ofercie także Grupa Volvo, do której należą marki Volvo Trucks i Renault Trucks.Dzięki czterem usługom pozwalają na sprawne zarządzanie flotą pojazdów. W ramach usługi „Paliwo i Środowisko” możliwe jest dokładne monitorowanie wydajności wszystkich pojazdów i kierowców oraz generowanie raportów. Pomagają one zarówno w porównywaniu efektywności pracy danych kierowców, szacowaniu emisji CO2 poszczególnych pojazdów, jak i zapobieganiu kradzieżom paliwa.
Do utrzymania maksymalnej wydajności pracy kierowców służy usługa „Czas pracy kierowców”. Dzięki niej możliwe jest między innymi automatyczne pobieranie danych z tachografu, kontrolowanie limitu godzin pracy, wsparcie przy fakturowaniu i naliczaniu wynagrodzeń oraz realne ograniczenie czynności administracyjnych w biurze. „Lokalizacja Pojazdu” to narzędzie udostępniające dane o lokalizacji pojazdu, kierowcach, prędkości, ładunku i typie auta. Po nadejściu nowego zlecenia samo wyszukuje odpowiedni pojazd w parku, upraszcza proces planowania tras i umożliwia ich podgląd klientom czekającym na ładunek. Stałą komunikację tekstową z kierowcami pozwala utrzymać „Komunikacja Tekstowa”.
Szwedzkie widzenie
Obok systemów telematycznych, zamawiający auta Volvo i Renault „odhaczają” na liście opcji coraz więcej pozycji. – Od dłuższego czasu obserwujemy trend zakupów pojazdów z coraz bogatszym wyposażeniem opcjonalnym. Jest to przede wszystkim doposażenie aut w systemy wpływające na zużycie paliwa jak np. zautomatyzowana skrzynia biegów czy narzędzia rozpoznające topografię terenu. Klienci także coraz częściej pytają o elementy wpływająco bezpośrednio na bezpieczeństwo – systemy radarowe zapobiegające kolizji pojazdu czy wspomagające zamianę pasa ruchu. Innym często wybieranym wyposażeniem są opcje poprawiające widoczność w nocy: reflektory biksenonowe, lampy dalekosiężne, aktywne światła. Jednocześnie nasi klienci chętnie inwestują w komfort swoich kierowców, oddając w ich ręce pojazdy wyposażone w chłodziarki, wzbogacone systemy audio, telewizor czy zdalny pilot do sterowania pojazdem – mówi Piotr Werner z Volvo Group Trucks Poland.
Opracowany przez Volvo system I-see można określić jako odpowiedź Szwedów na mercedesowski inteligentny tempomat PPC. Na wzniesieniach przejmuje kontrolę nad sterowaniem skrzynią biegów i wykorzystuje spadki drogi w celu optymalizacji spalania. System ten wykorzystuje energię kinetyczną pojazdu zarówno do wtoczenia go pod górę, jak i rozpędzenia na zjeździe. Co ciekawe, rozwiązanie nie bazuje na mapach GPS, a rzeczywistej topografii drogi przed autem. Oszczędności paliwa dzięki I-see sięgają 5 procent. Przy aucie pokonującym rocznie około 140 000 km daje to spalanie mniejsze o około 1000 litrów.
Właśnie w takie rozwiązania, poprawiające ekonomikę pojazdów, inwestują najchętniej klienci. – Z ekonomicznego punktu widzenia najbardziej zasadna i najlepiej odczuwalna jest inwestycja w wyposażenie wpływające na zużycie paliwa. Koszty eksploatacji stanowią znaczący procent wydatków ponoszonych przez firmy transportowe. Nasi klienci są tego świadomi, dlatego chętnie doposażają środki transportu w zautomatyzowaną skrzynię biegów z oprogramowaniem ekonomicznym, systemy rozpoznające topografię terenu I-See, pakiet Fuel Eco, inteligentny tempomat, pełen pakiet ospoilerowania pojazdu, automatyczne wyłączanie silnika czy opony zmniejszające opory toczenia. Coraz częściej wybór pada także na narzędzia pomagające w szkoleniu kierowców, takie jak Driver Coaching On Board czy Optifuel Infomax – wyjaśnia Piotr Werner z Grupy Volvo.
MAN proponuje
W tempomat sterowany za pomocą GPS wyposażone mogą być pojazdy marki MAN. EfficientCruise dzięki zapisanym mapom rozpoznaje wzniesienia i pochyłości na pokonywanym odcinku drogi. Dzięki temu samochód ciężarowy może jechać z w sposób przewidujący – nabierając rozpędu przed wzniesieniem, a po jego pokonaniu zjeżdżając ze zredukowaną prędkością. Zastosowanie rozwiązania w ruchu dalekobieżnym lub dystrybucyjnym umożliwia obniżenie zużycia paliwa nawet o sześć procent.
Ciężarówki niemieckiego producenta posiadają również nowoczesne systemy bezpiecznego hamowania – Man Brake Matic z możliwością wykorzystania retardera wodnego PriTarder. Jest on, podobnie jak intarder, zintegrowany z układem sterowania hamulcami ciągłego działania: podczas zmiany biegów/wysprzęglania, włączany jest hamulec roboczy, aby siła hamowania nie została przerwana podczas operacji zmiany biegów. Mniejsze zużycie paliwa pozwala także osiągnąć półautomatyczna skrzynia biegów TipMatic z funkcją Speed Shifting przełączającą skrzynię szybciej pomiędzy trzema najwyższymi biegami. W ten sposób efektywniej redukuje bieg na wzniesieniu, zaś moment przerwania siły pociągowej jest krótszy. To z kolei umożliwia utrzymanie wyższego pędu, a pojazd oszczędza paliwo.
Skrzynie do wyboru
W ofercie Scanii, na uwagę zasługuje układ Opticruise z możliwością wyboru pomiędzy w pełni zautomatyzowaną wersją skrzyni biegów z automatycznym sprzęgłem, jak i klasyczną z tradycyjnym pedałem sprzęgła. Ulepszony układ zautomatyzowanej zmiany biegów bazuje na mechanicznej skrzyni biegów, cały układ sterowania poddano jednak gruntownym modernizacjom. Teraz uwzględnia on np. nachylenie drogi, ciężar zestawu drogowego czy charakterystykę silnika.
Układ jest zintegrowany z innymi rozwiązaniami producenta – systemem Hill-Hold, retarderem oraz aktywnym tempomatem ACC. Producent opracował także kilka ciekawych funkcji zabezpieczenia sprzęgła. W standardzie dostępna jest kontrola włączenia, zmniejszająca jego zużycie i pracę podczas np. dużych oporów jazdy. Jako opcja występuje funkcja zabezpieczenia przed nadmiernym zużyciem i przegrzaniem sprzęgła. Podczas ruszania z miejsca prędkość obrotowa silnika przy wyłączonym sprzęgle jest ograniczana do ok. 900 obr/min. Kierowca może wyłączyć chwilowo tę funkcję, jeżeli podczas ruszania pojazdu trzeba zwiększyć prędkość obrotową silnika. Za dopłatą można skorzystać także z funkcji ostrzeżenia przed przeciążeniem sprzęgła, która monitoruje ilość energii w nim wytwarzanej w wyniku tarcia i sygnalizuje kierowcy na centralnym wyświetlaczu nadmierne obciążenie sprzęgła.