Dobre warunki drogowe mogą być niebezpieczne
Często prosimy bliskich, by zachowali szczególną ostrożność w czasie jazdy, kiedy drogi są mokre, jest mglisto, pochmurnie czy deszczowo. Statystki policyjne pokazują jednak, że wbrew powszechnej opinii, najwięcej wypadków drogowych zdarza się w okresach najlepszych warunków...
Według danych statystycznych udostępnionych przez Komendę Główną Policji, w czasie tegorocznej majówki w całym kraju doszło do 567 wypadków, w których śmierć poniosło 49 osób, a 728 osób zostało rannych. Podczas kolejnego długiego weekendu związanego z obchodami Bożego Ciała, który przypadł na przełom maja i czerwca, w 504 wypadkach ucierpiały 622 osoby, a 27 zginęło.
Dobre warunki = nadmierna prędkość
Te dane mogą na pierwszy rzut oka szokować – przecież w tym roku mieliśmy rekordowo ciepłą wiosnę, warunki drogowe były bardzo dobre, a widoczność za dnia doskonała. Choć trudno to sobie wyobrazić, ale przy dobrej pogodzie prawdopodobieństwo tego, że dojdzie do niebezpiecznego wypadku jest ponad 20 razy większe niż wtedy, kiedy pada śnieg! Okazuje się, że największe ryzyko jest wtedy, gdy się spieszymy na wymarzony wypoczynek, a warunki do jazdy są doskonałe. To właśnie usypia naszą uwagę!
W ciągu dnia, po suchej, prostej drodze poruszamy się z reguły najszybciej. Czujemy się bezpieczni, zatem często przestajemy zwracać uwagę na potencjalne zagrożenia czyhające na drodze, a naszą uwagę pochłania co innego niż prowadzenie auta, np. obsługa radia czy telefonu. Podczas jazdy w dobrych warunkach bardzo szybko tracimy także poczucie prędkości i jesteśmy skłonni do większego ryzyka – jazda z prędkością 100 km/h w słoneczny dzień może sprawiać wrażenie, że samochód się ,,wlecze”. Taka sama prędkość w gorszych warunkach wzbudza już znacznie większy niepokój – gdy mamy do czynienia z brzydką pogodą mamy bardziej wyczulone zmysły, jesteśmy skoncentrowani, jeździmy znacznie ostrożniej i przede wszystkim dużo wolniej. Za dnia, przy dobrej pogodzie natężenie ruchu jest z reguły najwyższe, to również sprawia, że prawdopodobieństwo tego, że dojdzie do wypadku wzrasta.
Krótka droga hamowania
Najczęstszymi przyczynami wypadków w Polsce jest nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu oraz niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Wtedy, kiedy trudne warunki atmosferyczne zmuszają nas do zdjęcia nogi z gazu, ryzyko spada. Kiedy czujemy się zbyt pewni robi się naprawdę niebezpiecznie – mimo że przy dobrej widoczności teoretycznie z daleka powinniśmy zauważyć zagrożenie, a na suchej nawierzchni droga hamowania jest znacznie krótsza niż na śniegu czy lodzie. W krytycznych sytuacjach kluczową rolę odgrywają opony – to one decydują o tym czy auto zatrzyma się w odpowiednim miejscu lub czy utrzyma się w zakręcie.
– Opona to jedyne miejsce styku samochodu z nawierzchnią, a zatem wszystkie siły przenoszone na drogę są rozkładane na powierzchni nie większej od rozmiaru pocztówki. Dlatego w dużej mierze to właśnie od odpowiedniego doboru ogumienia, jego jakości, ciśnienia i stanu technicznego zależy długość drogi hamowania, precyzja prowadzenia, przyczepność oraz sprawność systemów bezpieczeństw w aucie. Zakup opon wysokiej jakości powinien być traktowany, jako inwestycja w nasze bezpieczeństwo, komfort jazdy i niezawodność. Dodatkowo, ogumienie tego typu cechuje się większą wytrzymałością i żywotnością. Zakup tanich opon, niskiej jakości to jedynie pozorna oszczędność, a także potencjalne zagrożenie na drodze – powiedział Łukasz Kusiak, Product Manager w Continental Opony Polska.
Całkowite wyeliminowanie wypadków
Według Continental, producenta opon i wiodącego dostawcy dla branży motoryzacyjnej, istotne znaczenie dla poprawy bezpieczeństwa na drogach może mieć każdy, nawet najmniejszy element wyposażenia auta, który wspiera kierowców. Koncern od wielu lat projektuje oraz wdraża technologie i rozwiązana, które przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Swoją strategię działania w tym obszarze zawarł w Wizji Zero – wspieranej przez innowacje Continental, która zakłada całkowite wyeliminowanie wypadków drogowych.