Kobiety zawodowo za kierownicą?
W najbliższych latach stracimy nawet 40 000 kierowców. Czy panie uzupełnią tę lukę?
Badania Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego potwierdzają, że systematycznie zwiększa się udział płci pięknej we wszystkich gałęziach gospodarki, w tym również w transporcie, pojmowanym szablonowo jako branża typowo męska.
Według danych CEPiK na dzień 31.12.2018 r., spośród wszystkich 21.362.310 czynnych praw jazdy i uprawnień do kierowania pojazdami 8.623.240 znajdowało się w rękach kobiet. Stanowi to 40,37% ogółu. Statystyki z poprzednich lat dowodzą, że przedstawicielek płci pięknej za kierownicą (i to nie tylko samochodów osobowych) jest coraz więcej.
Kobiety na ciągniki… siodłowe!
Demografia sprawia, że rośnie udział pań w branży TSL, w tym na stanowiskach kierowców zawodowych. Do końca zeszłego roku kobiety posiadały łącznie 38.673 uprawnienia do kierowania pojazdami we wszystkich wariantach kategorii C, C+E, D i D+E. Jest to co prawda niewielki odsetek ogółu, ale krzywe statystyczne konsekwentnie szybują w górę.
Z kolei wg danych GUS za IV kwartał 2013 roku, 10% Polek pracujących w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw prowadziło jednoosobową działalność gospodarczą, 3% było pracodawcami. To więcej niż średnia Unii Europejskiej w identycznym okresie (odpowiednio o 3 i 1 punkt procentowy). Rosnące statystyki znajdują odzwierciedlenie również w udziale pań w branży transportowej.
Szefowa, co dzisiaj wieziemy?
Pomiędzy 2013 a 2018 rokiem udział kobiet wśród samozatrudnionych wzrósł z 37 do 45%. Jest to o tyle istotna informacja dla branży TSL, że w sektorze transportu i gospodarki magazynowej samozatrudnieni stanowią aż 8,9% (dla porównania – w kolejnym w rankingu przetwórstwie przemysłowym wskaźnik samozatrudnienia wynosi jedynie 2,9%). Podobnie rzecz ma się z właścicielami małych i średnich przedsiębiorstw. Tutaj też rośnie udział płci pięknej. Jak donosi portal money.pl, w Polsce co trzecia działalność zakładana jest przez kobiety. Dotyczy to również sektora transportowego, chociaż stereotypy działają wciąż na niekorzyść płci pięknej. Zapewne dlatego panie piastują w branży TSL głównie stanowiska związane z administracją lub np. obsługą klienta, rzadziej bywają kierowcami lub innego typu pracownikami fizycznymi; rzadziej także zarządzają firmami logistycznymi lub ich działami. Raport „Transport przyszłości” opracowany przez PWC na zlecenie Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska pokazuje tę tendencję na przykładzie sektora transportu pasażerskiego, w którym panie stanowią 12% wszystkich zatrudnionych, ale tylko niewielki odsetek wśród kierowców (między 1% a niespełna 6% w zależności od gminy). To jednak również się zmienia na korzyść płci pięknej. Przykładem może być Szczecin, w którym aż 40% motorniczych tramwajów to kobiety.
Kobiety przyszłością branży TSL?
Jakie znaczenie mają powyższe statystyki dla obecnych i przyszłych przedsiębiorców związanych z logistyką, spedycją i transportem? Możliwe, że kolosalne. Od dawna mówi się o rosnącej liczbie wakatów w tej gałęzi gospodarki. Popularny portal pracuj.pl rankiem 29 listopada 2019 r. zawierał 609 ofert pracy dla kierowców (to sporo, nawet w porównaniu z innymi popularnymi zawodami), w tym m.in.:
- 155 ofert pracy dla osób z uprawnieniami kat. C lub C+E;
- 22 dla kierowców autobusów;
- 157 na stanowisko kierowcy międzynarodowego;
- 9 skierowanych typowo do kierowców busów lub samochodów dostawczych do 3,5 tony dmc;
- 6 dla kierowców wyłącznie na trasach krajowych.
Nie brakuje również innych ofert pracy w branży TSL:
- 427 dla hasła „spedytor” lub „asystent spedytora”;
- 355 na stanowiska związane z hasłem „logistyk” (m.in.: specjalista ds. logistyki, dyspozytor, analityk procesów logistycznych etc.);
- 123 dla słowa kluczowego „przewoźnik”.
100 000 wakatów
Nieoficjalnie mówi się, że całkowita liczba wakatów w branży przekroczyła już 100.000 i wciąż rośnie. Niedobór dotyczy przede wszystkim kierowców. Jedną z jego przyczyn jest starzenie się pracowników tej gałęzi gospodarki. Według raportu PwC około 20% wszystkich posiadających uprawnienia do prowadzenia pojazdów ciężarowych osiągnęło już wiek emerytalny, a kolejne 21 proc. przekroczy tę granicę jeszcze przed końcem 2029 roku. PwC szacuje, że w wyniku przejścia na emeryturę z pracy odejdzie w najbliższych latach nawet 40.000 kierowców.
Aby zapobiec katastrofalnym dla gospodarki skutkom tego procesu, wśród których opóźnienia w łańcuchu dostaw i wzrost cen (transportu, a w konsekwencji towarów i usług) stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej, zdominowana przez mężczyzn branża będzie musiała szerzej otworzyć swoje drzwi przedstawicielkom płci pięknej. Jak wynika z przytoczonych w niniejszym artykule statystyk, ten proces już się dzieje.