W portach brakuje kontenerów
Zachwianie rynku przewozów kontenerowych wskutek pandemii koronawirusa doprowadziło do bezprecedensowej sytuacji. W europejskich i amerykańskich portach niemal nie ma pustych kontenerów, co niezależnie od rozwoju pandemii paraliżuje możliwości transportu morskiego.
Indeks CAx (xChange’s Container Availability Index), dzięki któremu porty mogą łatwiej planować procesy wymiany kontenerów, wskazuje najniższy poziom dostępności wolnych kontenerów w portach w Antwerpii i Rotterdamie w historii swojego istnienia. Puste kontenery piętrzą się w azjatyckich portach, zaś w Europie magazyny pełne są towarów, których nie można wysłać do Azji – Po prostu nie ma sprzętu – powiedział portalowi JOC.com dyrektor logistyki dużego niemieckiego eksportera.
Brak podaży w sposób naturalny generuje wzrost cen – frachty w kontenerach chłodniczych do Azji w najbardziej drastycznych przypadkach wzrosły o 150 proc w stosunku do ubiegłego roku. Sytuacja szybko się nie ustabilizuje, bowiem Chiny dopiero zaczynają wracać do produkcji oraz częściej wysyłać statki. W lutym liczba kontenerów wysyłanych z Chin spadła o około 60%, a kontenerowce często wykorzystywały tylko ułamek swoich możliwości.
Lars Jensen, CEO branżowej agencji konsultingowej Sea-Intelligence Maritime Consulting, zauważa że gdy transport z Chin ruszy pełną parą, może dojść do efektu jojo i wyczyszczenie Azji z kontenerów znowu zakłóci funkcjonowanie łańcucha dostaw.
Wstępne analizy Sea-Intelligence Maritime Consulting zakładają, że globalny spadek przeładunków w portach sięgnie w tym roku nawet 80 mln. TEU. Jeżeli sytuację związaną z koronawirusem uda się trwale opanować, na odbicie można będzie liczyć na początku 2021 roku.