Druk 3D a zdrowie użytkowników
Nowoczesne rozwiązania technologiczne znacząco wpływają na charakter pracy w branży produkcyjnej czy przemysłowej. Przede wszystkim poprawiają efektywność działań, mogą jednak także – o czym rzadziej się mówi – powodować niewystępujące dotąd w produkcji zagrożenia.
Nowoczesny nie oznacza jednak szkodliwy. Odpowiedzialni twórcy innowacji zabezpieczają bowiem także zdrowie użytkowników. Tak jak 3DGence, wyposażając swoją drukarkę przemysłową w system filtracyjny i chroniąc pracowników przed pyłami i oparami.
Bezpieczeństwo pracowników od lat zajmuje wysoką pozycję na liście priorytetów nie tylko przedsiębiorców, ale też instytucji zajmujących się ochroną zdrowia. Dobiegła już końca europejska kampania informacyjna „Substancje niebezpieczne pod kontrolą”, której celem jest szerzenie wiedzy na temat zagrożeń związanych z występowaniem niebezpiecznych substancji chemicznych w miejscu pracy. Objęła ona ponad 30 państw i uczestniczyło w niej więcej niż 17 000 osób.
Nie chodzi jednak tylko o mówienie o zagrożeniach, ale przede wszystkim o uświadomienie, jak można im zapobiegać.
– Produkcja przemysłowa oczywiście wiąże się z różnymi niebezpieczeństwami, nie oznacza to jednak, że praca w przemyśle musi być szkodliwa. Wręcz przeciwnie. Zdając sobie sprawę z zagrożeń, możemy im przeciwdziałać. Tak jest także w przypadku druku 3D, który przecież coraz śmielej wkracza do fabryk czy zakładów produkcyjnych. W procesie drukowania, w zależności od używanych materiałów, wydzielają się różne, często niebezpieczne dla zdrowia opary, np. styrenu. Istnieją jednak sposoby, aby temu zapobiegać, m.in. drukując na niskoemisyjnych drukarkach wyposażonych w nowoczesne systemy HEPA klasy H13 oraz węgiel aktywny – mówi Mateusz Sidorowicz, dyrektor marketingu, 3DGence.
“W procesie drukowania, w zależności od używanych materiałów, wydzielają się różne, często niebezpieczne dla zdrowia opary, np. styrenu. “
Przede wszystkim ochrona pracownika
Czy zatem samego druku 3D trzeba się bać? Absolutnie nie. Badania polskich naukowców z ośrodka badawczego SAJTOM Light Future potwierdziły, że maksymalna temperatura panująca podczas druku 3D – w typowej drukarce FDM – to 250 stopni Celsjusza. A dopiero w dużo wyższej temperaturze powstaje groźny cyjanowodór i tlenek węgla. Temperatura druku jest jednak wystarczająca do tego, aby rozpoczął się częściowy rozkład używanych materiałów, a co za tym idzie, wydzielił się styren oraz toluen.
Według danych zgromadzonych przez ECHA, czyli Europejską Agencję Chemikaliów, zarówno styren, jak i toluen zaliczają się do niebezpiecznych związków, których skutkom należy przeciwdziałać.
– W niektórych materiałach używanych w drukarkach, takich jak ABS, ASA czy HIPS, znajduje się styren. Jest jego istotną częścią, bez której wytworzone produkty nie miałyby już takiej samej jakości. Ze względu na dobro użytkowników postanowiliśmy więc wprowadzić dodatkową ochronę do naszych drukarek. Nie bez znaczenia były też rosnące wymagania rynku dotyczące BHP. Dążymy do tego, aby stale poprawiać warunki pracy z naszymi urządzeniami – mówi Remigiusz Synowiec, Product Manager w firmie 3DGence.
System filtrujący na straży bezpieczeństwa
Opcjonalny system filtracji LAS 42 dla przemysłu zastosowany w drukarce 3DGence Industry F420 zawiera dwa niezbędne elementy – HEPA klasy H13 oraz węgiel aktywny. HEPA jest w stanie wychwycić nawet mikroskopijne cząsteczki. Wszystko to dzięki wełnie szklanej, która swoją 3-warstwową strukturą zapobiega przedostawaniu się cząsteczek do naszego układu oddechowego. Na uwagę zasługuje zwłaszcza filtr HEPA H13, który słynie z dużej skuteczności w usuwaniu zanieczyszczeń, wychwytuje zwłaszcza pyły zawieszone, natomiast węgiel aktywny pochłania zanieczyszczenia gazowe czy opary. W tym duecie pozbycie się lotnych związków organicznych staje się dużo prostsze.
– Zdecydowaliśmy się na użycie systemu LAS ponieważ dzięki niemu filtracja cząsteczek pyłu zawieszonego PM10 oraz PM2,5 jest bliska 100 proc. Ceniony i wysoko wydajny system HEPA oraz węgiel aktywny dobrze pochłaniają szkodliwe drobinki, dzięki czemu przedsiębiorcy nie muszą rezygnować ze stosowania niektórych filamentów, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom – podkreśla Remigiusz Synowiec.
Technologia zmienia przemysł, dając mu nowe możliwości rozwoju. Implementując nowości w swoich przedsiębiorstwach, warto jednak pamiętać, że innowacja nie może wygrać ze zdrowiem i bezpieczeństwem pracownika. Wsparcie produkcji może być jednocześnie nowoczesne i nieszkodliwe. Wystarczy wybrać odpowiednie narzędzia, spełniające aktualne normy i zaprojektowane z myślą o użytkownikach.
” Ceniony i wysoko wydajny system HEPA oraz węgiel aktywny dobrze pochłaniają szkodliwe drobinki, dzięki czemu przedsiębiorcy nie muszą rezygnować ze stosowania niektórych filamentów, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom.”
Bezpieczeństwo druku SLA
SLA to technologia addytywna, która polega na utwardzaniu płynnej żywicy za pomocą wiązki lasera odbitej przez lustro. Trójwymiarowy model jest pocięty na pionowe warstwy budowane na platformie roboczej. Przewagą SLA w porównaniu z metodą FDM jest większa precyzja.
Korzystanie z SLA jest jednak droższe niż w przypadku metody FDM. Konieczny będzie zakup środków chemicznych, w których płuczemy wydrukowany element, Z punktu widzenia BHP przy pracy niezbędne jest zakładnie rękawiczek. oprócz tego nie możemy zapomnieć o ochronie zdrowia. Element powstaje wewnątrz pojemnika z płynną żywicą, gotowe części są podnoszone, jednak na ich powierzchni znajdują się resztki płynnego materiału.
Do jej usunięcia nie zawsze wystarczy woda, niekiedy potrzebny będzie alkohol izopropylowy. Charakterystyczny zapach żywicy oraz środków do czyszczenia mogą powodować zagrożenie dla zdrowia użytkownika. Idealnym rozwiązaniem będzie odseparowana przestrzeń z dobrą wentylacją.