Wzrost zleceń na rynku transportowym w UE

Wzrost zleceń na rynku transportowym w UE

Ostatnie półtora roku nie jest pomyślne dla branży TSL w Polsce i w całej Europie. Drastyczny spadek ilości frachtów oraz stawek przewozowych doprowadził do restrukturyzacji i upadku wielu firm transportowych i wyprzedaży flot. Dane z Platformy Trans.eu pokazują jednak wzrost ilości zleceń na rynku spot, który w pierwszym półroczu wyniósł aż 51% (w porównaniu do pierwszego półrocza ubiegłego roku). Co jest przyczyną tych wzrostów: czy to stały trend, czy chwilowa potrzeba rynku? 

Przewoźnicy podchodzą do tych danych sceptycznie, gdyż ich zdaniem wzrosty są w rzeczywistości niewielkie, choć przyznają, że stawki przewozowe są coraz atrakcyjniejsze. Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska, od dawna mówi o tzw. Europejskim Bananie, czyli najbardziej zurbanizowanym obszarze Europy, gdzie koncentruje się kontynentalna produkcja przemysłowa.

Chodzi o obszar rozciągający się łukiem od Manchesteru w Wielkiej Brytanii, po Mediolan we Włoszech – przypominający kształtem banana. Jak przekonuje Wroński, jeśli produkcja przemysłowa w tych krajach spada, to po prostu trzeba redukować flotę, a nie snuć rozważania o innych rynkach, gdyż takowych alternatywnych po prostu nie ma.

Faktem jest, że najbardziej rozwinięte rynki w Europie (Francja i Niemcy, a poza UE także Wielka Brytania) rozwijają się niemrawo, a przewidywany poziom wzrostu w tych krajach  prognozowany jest na około 1% w 2024 r. W czerwcu br. wskaźnik PMI dla przemysłu w Eurolandzie wyniósł 45,6 pkt, co oznacza kontynuację recesji. W tzw. wiosennej prognozie Komisji Europejskiej przewiduje się, że wzrost PKB w 2024 r. wyniesie 1,0 proc. w UE i 0,8 proc. w strefie euro. Jednym słowem, parametry makroekonomiczne nie wskazują na razie na znaczne ożywienie gospodarcze, raczej powolne wychodzenie z recesji.

A co myślą przedstawiciele sektora TSL o aktualnej sytuacji na rynku przewozowym? Jak sobie radzą w tej złożonej sytuacji?

Karolina Urbanik, kierowniczka oddziału spółki transportowej DM Logis w Poznaniu:

– Na rynku jest mniej pojazdów, stąd prawdopodobnie większe ożywienie na giełdzie. Jeździmy na tradycyjnych kierunkach – do Niemiec, Holandii i Francji, ale posiłkujemy się także transportami do innych krajów, gdzie stawki za fracht pozwalają nam osiągnąć choć niewielką marżę. Częściej jeździmy na przykład do Austrii, Włoch i Szwajcarii, bo można tam zarobić nieco więcej. W Szwajcarii stawka jest na tyle przyzwoita, że mimo uciążliwej kontroli celnej i wysokich opłat drogowych opłaca się nam podjąć zlecenie. 

Rafał Jabłoński, CEO w spółce transportowo-logistycznej System Transport:

– Na rynku transportowym nastąpił spadek liczby dostępnych pojazdów, co w efekcie zaowocowało wzrostem ilości ofert przeniesionych na rynek spot z obrotu pozagiełdowego. Obserwujemy falę upadłości firm przewozowych, co bezpośrednio wpływa na ilość ciężarówek gotowych do podjęcia ładunku.

Marcin Juszczak, kierownik oddziału w Gdyni spółki Connect Logistics:

– Dostrzegamy pewne przełamanie na rynku, niewielki wzrost ofert oraz wyższe ceny frachtu na niektórych trasach. Ale ten rynek ciągle jest patologiczny, załadowcy najczęściej chcą, abyśmy jeździli poniżej kosztów. Powoli zaczyna się to zmieniać, bo firmy transportowe nie mają już kapitału na pokrycie strat i często wycofują się z nierentownych tras. Tym sposobem trafiają z rynku kontraktowego na spotowy, gdzie szukają lepszych pieniędzy. Fakty są takie, że koszty prowadzenia firmy są coraz wyższe, a stawki za fracht rosną nieproporcjonalnie wolniej – komentuje

Adam Kmoch, dyrektor ds. operacyjnych w spółce Eltrans:

– Odbicie na rynku jest dostrzegalne, ale do ilości frachtów oraz cen z dobrego roku 2022 jest jeszcze bardzo daleko. Jak większość moich znajomych z branży, wątpię, czy kiedykolwiek wrócą tamte stawki. Dziś wiele, nawet dużych firm transportowych, przechodzi restrukturyzację, więc na rynku jest mniej samochodów. Załadowcy niechętnie jednak rozmawiają o podwyższeniu stawek. Odnoszę wrażenie, że jakiejś odczuwalnej zmiany możemy spodziewać się dopiero w ostatnim kwartale br.

Tutaj można pobrać raport o wzrostach na rynku transportowym

Poleć ten artykuł:

Polecamy