Jak regionalizacja zmienia łańcuchy dostaw i inwestycje zagraniczne?

Jak regionalizacja zmienia łańcuchy dostaw i inwestycje zagraniczne?

W świecie, w którym zawirowania geopolityczne, zakłócenia logistyczne i presja środowiskowa stały się codziennością, firmy przestają zadawać pytanie: „Gdzie jest najtaniej?”, a zaczynają pytać: „Gdzie będzie nasze miejsce w przyszłości?”. Potwierdza się jednocześnie to, co wielu z nas obserwuje od dłuższego czasu: łańcuchy dostaw ewoluują, stając się mniej globalne, a bardziej regionalne i zdywersyfikowane. Co to oznacza z punktu widzenia inwestorów zagranicznych?

Opublikowane w maju badania Gartnera pokazują, że większość, bo aż 63 proc. łańcuchów dostaw jest obecnie w stanie kruchym, ok. 8 proc. jest odpornych, co pozwala im zachować stabilność w chwilach zakłóceń, jednak zaledwie 6 proc. z nich jest odpornych na każdy rodzaj zakłóceń[1].

–  Z punktu widzenia europejskiej, a także polskiej gospodarki ważne są zarówno wewnętrzne zagrożenia dotyczące rodzimego przemysłu wydobywczego i recyklingowego, jak i ryzyka związane z dostępem do surowców wydobywanych poza naszym kontynentem. Zasobów, bez których europejski przemysł nie jest w stanie funkcjonować. W obu przypadkach jednym ze sposobów, na to, by w ujęciu długoterminowym przeciwdziałać zagrożeniom, są bezpośrednie inwestycje zagraniczne – wyjaśnia Marek Buczak, dyrektor Departamentu Zarządzania Funduszem Ekspansji Zagranicznej w PFR TFI.

Od kosztu do odporności

Gospodarka światowa stoi obecnie w obliczu znacznego ryzyka systemowego, związanego z   rosnącą fragmentacją, napędzaną napięciami geopolitycznymi, wysoką zmiennością na rynku walutowym oraz kwestiami bezpieczeństwa energetycznego i żywnościowego, a także megatrendami, takimi jak transformacja ekologiczna i cyfrowa. Zakłócenia w łańcuchach dostaw zwiększają obciążenia dla przedsiębiorstw w zasadzie ze wszystkich sektorów, negatywnie wpływając na ich konkurencyjność.

W tym kontekście bezpośrednie inwestycje zagraniczne nie są już wyłącznie wehikułem optymalizacji kosztów. Dziś stanowią narzędzie budowania odporności operacyjnej, dywersyfikacji źródeł produkcji i zbliżania się do klientów. W tej nowej rzeczywistości decyzja o lokalizacji inwestycji uwzględnia nie tylko czynniki ekonomiczne, ale także takie aspekty jak jakość infrastruktury, bezpieczeństwo energetyczne, dostęp do kompetencji technologicznych oraz otoczenie regulacyjne i podatkowe. To przesunięcie w podejściu do bezpośrednich inwestycji zagranicznych redefiniuje ich rolę – z prostego transferu produkcji na tworzenie ekosystemów przemysłowo-innowacyjnych – mówi Marek Buczak.

W opublikowanym pod koniec czerwca raporcie z badań, przeprowadzonych przez Europejski Bank Inwestycyjny we współpracy z Dyrekcją Generalną ds. Rynku Wewnętrznego, Przemysłu, Przedsiębiorczości i MŚP (DG GROW),[2].

Niepewność i zakłócenia w handlu spowodowane serią wstrząsów geopolitycznych w ciągu ostatniej dekady nadal oddziałują na globalne modele handlu i produkcji.

Wygląda na to, że Unia Europejska wyciągnęła wnioski z kryzysów i potrafi pomóc rodzimym firmom, które zostały narażone na napięcia handlowe. Same firmy także wykazały się dużą odpornością i były w stanie szybko zareagować na szoki zaopatrzeniowe. Warto zwrócić uwagę na kilka punktów wymienionych w raporcie. Przedsiębiorstwa nauczyły się dywersyfikować swoje łańcuchy dostaw i zdobyć dostawców w nowych krajach. Unijny handel wewnętrzny chroni importerów przed napięciami handlowymi. Ci, którzy szukają dostawców spoza UE, są bardziej narażeni na zakłócenia w logistyce (22% w porównaniu z 14%), ograniczony dostęp do surowców (18% w porównaniu z 15%) i dostępność półprzewodników (10% w porównaniu z 7%). Pozostaje jeszcze kwestia stabilnego finansowania, które pozwala na elastyczne reagowanie na wstrząsy i zagrożenia dla bieżącej działalności. – Nie ulega wątpliwości, że przewidywalny partner finansowy zwiększa odporność na zawirowania rynkowe. To zresztą robimy w PFR TFI, aktywnie współpracując z polskimi firmami w ich zagranicznej ekspansji, zapewniając długoterminowe finansowanie inwestycji – zapewnia Marek Buczak.

Regionalizacja napędza inwestycje

Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego “Beyond Cost: Country Readiness for the Future of Manufacturing and Supply Chains” wynika, że ponad 90 proc. producentów regionalizuje swoje łańcuchy dostaw, a dwie trzecie firm stosuje tzw. strategię „power-of-two” – czyli wykorzystanie dostaw z dwóch różnych regionów, by ograniczyć ryzyko geopolityczne i operacyjne. To ogromna szansa dla rynków, które dotychczas były w cieniu globalnych hubów.

Dziś kraje Europy Środkowo-Wschodniej czy Północnej Afryki przyciągają uwagę inwestorów jako alternatywy dla azjatyckich centrów produkcyjnych, oferując równowagę między kosztem, dostępnością talentów, stabilnością polityczną oraz czasem dostawy.

Kapitał zagraniczny coraz rzadziej płynie do miejsc, które nie spełniają oczekiwań w zakresie przejrzystości, niskoemisyjności i jakości instytucji. Zamiast tego wybiera lokalizacje, które inwestują w zieloną energię, gospodarkę o obiegu zamkniętym oraz szkolenie kadr dla przemysłu 4.0. Obecnie inwestycje strategiczne — np. fabryki półprzewodników, centra R&D, infrastruktura logistyczna — rosną tam, gdzie państwo wspiera partnerstwo publiczno-prywatne, upraszcza procedury i zapewnia długofalową przewidywalność.

W wyjątkowo złożonym krajobrazie Unia Europejska chciałaby pozostać swego rodzaju oazą stabilności zarówno dla inwestorów, jak i partnerów handlowych. Wyzwania mogą być duże, ale możliwości również. – Dziś chyba nikt nie ma już wątpliwości, że dostęp do surowców i minerałów oznacza także zmniejszenie zależności od podmiotów zewnętrznych. A to coś, czego absolutnie i priorytetowo potrzebuje europejski przemysł – mówi Marek Buczak.

Nie bez powodu UE chce wspierać projekty dotyczące strategicznych surowców zlokalizowanych poza jej granicami. Kiedy przyjrzymy się bliżej zapisom unijnej ustawy o surowcach krytycznych (CRMA), zauważymy, do 2030 r. co najmniej 10 proc. rocznego zużycia strategicznych surowców w UE powinno być wydobywanych w UE, 40 proc. – przetwarzanych, a 15 proc. – poddawanych recyklingowi[3].

Inwestycje nieoczywiste

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że zmiana kierunku działań – niezależnie od tego, czy polega to na znalezieniu nowych dostawców, przeorganizowaniu logistyki, czy szybkim dostosowaniu zdolności operacyjnej – nie jest prosta ani łatwa. Niemniej dziś warto mieć zawsze nie tylko plan B, ale i C. To znaczy, że warto rozpoznać różne scenariusze – także te awaryjne – zanim faktycznie staną się one potrzebne.

Dla inwestorów zagranicznych kluczowym wnioskiem jest to, że optymalna lokalizacja inwestycji przestaje być dana raz na zawsze. Dla krajów i regionów — to sygnał, że przewagi konkurencyjne muszą być stale rozwijane, nie tylko ceną, ale też jakością instytucji, infrastruktury i zasobów ludzkich.

W świecie niepewności i zawirowań gospodarczych i geopolitycznych wygrywają ci, którzy potrafią zbudować zintegrowane środowisko dla zrównoważonego wzrostu — wyjaśnia Marek Buczak.

Ryzyko to nowy warunek operacyjny

Wyzwań jest aż za dużo: niestabilność geopolityczna, będąca następstwem kolejnych zbrojnych działań w najbliższym sąsiedztwie Europy, nieprzewidywalna polityka handlowa amerykańskiej administracji, zaburzenia spowodowane zmianami klimatycznymi, które są dziś drugim globalnym ryzykiem krótkoterminowym według Światowego Forum Ekonomicznego, czy wreszcie zagrożenia cyberbezpieczeństwa w całej sieci dostaw oraz niedobory talentów i zakłócenia na rynku pracy.

– Tak czy inaczej badania i obserwacje praktyki biznesowej pokazują jednoznacznie, że podejścia proaktywne konsekwentnie przewyższają podejścia reaktywne. Nie da się stworzyć łańcucha dostaw odpornego absolutnie na wszelkie zagrożenia, ważne jednak, aby osiągnąć elastyczność niezbędną do mierzenia się, jeżeli nie ze wszystkimi, to przynajmniej z najważniejszymi zagrożeniami – podsumowuje Marek Buczak.


[1] https://www.gartner.com/en/articles/supply-chain-resilience.

[2] https://www.eib.org/en/publications/20250099-shock-waves-from-turbulent-times-how-eu-businesses-recalibrate-supply-chains.

[3] https://miningindaba.com/articles/european-union-adds-13-new-critical-minerals.

Poleć ten artykuł:

Polecamy