5 pytań do… dwóch kierowców o najmniejszym spalaniu!

5 pytań do… dwóch kierowców o najmniejszym spalaniu!

Cotygodniowe 5 pytań do…

Dziś w nieco innej formie, ponieważ na pytania odpowiada dwóch kierowców o jednych z najmniejszych zużyć paliwa: z wieloletnim stażem – Waldemar Czyżewski (11,65) i z nieco krótszym stażem – Marcin Sawicki (11,94). Dwie różne osobowości, ale tak samo rewelacyjne spalanie!? Jak oni to robią? Jednak zacznijmy od początku:

1. Jedno słowo, które według Was najlepiej opisuje ARRA?

Waldemar: świetni dyspozytorzy

Marcin: świetna atmosfera?

2. Co lubicie w swojej pracy? A co stanowi dla Was wyzwanie?

Waldemar: Moja praca jest dla mnie jednocześnie moją pasją, więc wszystko w niej lubię. Jednak niestety cierpi na niej życie rodzinne i towarzyskie.

Marcin: Całkowicie się z Tobą zgadzam! Jednak pasja, podróże, różnorodność sprawiają, że w pracy kierowcy żaden dzień nie jest taki sam!

3. Fantastycznie. Przejdźmy zatem do meritum… Jak to robicie, że macie takie spalanie? Ta wiedza przyda się każdemu!

Waldemar: Przede wszystkim wszystko zależy od trasy i załadunku. Również wiatr ma ogromny wpływ na spalanie. Jednak to są czynniki od nas niezależne. To co zależy od nas, to styl jazdy.

Marcin: To prawda. Kluczowe jest właściwe ruszanie, bez „piłowania”. Należy odpowiednio rozbujać auto, ustawić tempomat na 95 – 99 km/h (max. 110 – 115) i uważać na sytuację na drodze, aby mieć czas na spokojne hamowanie. Poza tym najlepiej, aby obroty podczas jazdy wahały się między 2000 a 2200.

4. Czy podczas Waszych wyjazdów spotkało Was coś niezwykłego, co pamiętacie do tej pory?

Waldemar: Tak, 2 lata temu podczas przewozu towaru z Paryża do Londynu zostałem zatrzymany przez francuską żandarmerię. Dużo się działo, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło☺️

Marcin: Ja nie miałem jeszcze takich przygód!

5. Ostatnie pytanie, co Was nakręca? Jakie macie hobby?

Waldemar: Samochody? Moją pasją jest ich naprawianie. W garażu mam VW Garbusa, któremu poświęcam dużo czasu.

Marcin: Piłka nożna⚽️ Przed kontuzją dużo grałem, teraz jestem zapalonym kibicem.

Dziękuję za rozmowę!

Poleć ten artykuł:

Polecamy