78 proc. polskich firm ma niski poziom zaawansowania technologicznego

78 proc. polskich firm ma niski poziom zaawansowania technologicznego

Unia Europejska (UE) chce, aby europejskie firmy były nowoczesne i konkurencyjne na globalnym rynku. Kluczową rolę w tym procesie odgrywa wykorzystanie nowoczesnych technologii cyfrowych, takich jak chmura obliczeniowa, sztuczna inteligencja oraz analiza dużych zbiorów danych. Technologie te pozwalają firmom na efektywne działanie i rozwój. Polskie firmy mają spore rezerwy. Wykorzystują zaledwie kilka technologii i to w bardzo podstawowym zakresie.

Pod lupą Brukseli

Aby monitorować stopień wdrażania technologii, UE korzysta z Digital Intensity Index (DII). Wskaźnik ten ocenia, jak wiele i jakie technologie cyfrowe są stosowane przez przedsiębiorstwa, dzieląc je na cztery poziomy intensywności cyfrowej: bardzo niski, niski, wysoki i bardzo wysoki. DII mierzy poziom zaawansowania technologicznego firm, analizując takie aspekty jak dostęp do szerokopasmowego internetu, posiadanie i aktywne prowadzenie strony internetowej, wykorzystanie mediów społecznościowych do celów marketingowych i komunikacyjnych oraz sprzedaż produktów i usług online.

Kolejną grupą jest wykorzystanie systemów IT do zarządzania relacjami z klientami (CRM) i zasobami przedsiębiorstwa (ERP), a także stosowanie elektronicznych faktur zamiast papierowych oraz analityka Big Data i wykorzystanie usług w chmurze. Oczywiście, UE nie zapomina o inwestowaniu w rozwój umiejętności cyfrowych pracowników, co również podlega ocenie. — Intensywność cyfrowa jest wskaźnikiem, który pozwala w sposób obiektywny monitorować stopień zaawansowania technologicznego firm. — mówi Paweł Rutkowski, Dyrektor R&D z BPSC.
Ekspert wyjaśnia, że intensywność cyfrowa nie polega jedynie na wdrażaniu nowych technologii, ale na efektywnym ich wykorzystaniu: — Technologia sama w sobie nie jest celem, ale środkiem do osiągnięcia większej efektywności, innowacyjności i lepszego dostosowania się do dynamicznie zmieniającego się rynku. Dzięki właściwemu wdrożeniu i integracji nowoczesnych rozwiązań IT, firmy mogą znacząco poprawić swoją wydajność, zwiększyć konkurencyjność oraz wzmocnić swoją pozycję rynkową.

Wysoko postawiona poprzeczka

UE stawia ambitne cele na rok 2030. Chce, aby ponad 90% małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) osiągnęło podstawowy poziom intensywności cyfrowej, a 75% firm korzystało z usług chmurowych, analizy dużych zbiorów danych lub sztucznej inteligencji. — Wdrażanie technologii cyfrowych jest niezwykle istotne dla rozwoju każdej firmy — mówi Michał Dobrzyński, Pełnomocnik Zarządu ds. Klientów w BPSC. — Wielu naszych Klientów korzysta z różnorodnych narzędzi cyfrowych, takich jak systemy CRM i ERP, analityka Big Data oraz usługi w chmurze. Te technologie nie tylko poprawiają ich wydajność operacyjną, ale także umożliwiają lepsze zarządzanie zasobami przedsiębiorstwa — zapewnia.

Michał Dobrzyński podkreśla również znaczenie umiejętności cyfrowych pracowników. — Inwestowanie w rozwój umiejętności cyfrowych jest kluczowe. Dzięki temu pracownicy są w stanie efektywnie wykorzystywać dostępne technologie, co przekłada się na innowacyjność i elastyczność w działaniu. To z kolei pozwala lepiej reagować na zmieniające się potrzeby rynku i klientów — kwituje.

Dramatycznie niski poziom zaawansowania technologicznego

Wysoka świadomość technologiczna jest jednak rzadkością. W 2023 roku w Polsce i UE 78% firm zostało zakwalifikowanych do kategorii niskiego zaawansowania technologicznego. Cofając się dwa lata wstecz do 2021 roku, zauważamy, że w Unii Europejskiej ten odsetek wynosił 75%, podczas gdy w Polsce sięgał aż 85%. Wzrost liczby firm o niskim poziomie zaawansowania technologicznego w UE wskazuje na pewne zastoje lub nawet regres w zakresie wdrażania zaawansowanych technologii na poziomie ogólnounijnym. W obu przypadkach, tak wysoki udział firm o niskim lub bardzo niskim poziomie zaawansowania technologicznego stanowi wyzwanie. Widać wyraźnie, że europejska gospodarka wykorzystuje technologie cyfrowe w bardzo podstawowym zakresie. — To niepokojące informacje. Jeśli ten trend utrzyma się w przyszłości, przedsiębiorcy z UE nie będą gotowi do wykorzystania pełnego potencjału jaki dają nowoczesne technologie a co za tym idzie ich konkurencyjność na rynku globalnym może spadać. — mówi Paweł Rutkowski z BPSC.

Firmy świadome konieczności digitalizacji stanowią mniejszość. Na poziomie ogólnoeuropejskim jest ich nieco więcej niż w Polsce, jednak wartości są porównywalne. W UE średnio co piąta firma osiąga wysoki lub bardzo wysoki poziom zaawansowania technologicznego, podczas gdy w Polsce jest to ponad 21%. Wysoki odsetek firm o niskim poziomie zaawansowania technologicznego odzwierciedla systemowe wyzwania związane z adaptacją nowoczesnych technologii. — Konieczna jest analiza przyczyn opóźnień, które mogą obejmować bariery finansowe, brak odpowiednich kompetencji, a także niewystarczające wsparcie infrastrukturalne i regulacyjne — mówi Paweł Rutkowski i podsumowuje: — W szczególności konieczne jest zidentyfikowanie sektorów najbardziej dotkniętych tym problemem i opracowanie strategii ukierunkowanych na ich cyfryzację.

Poleć ten artykuł:

Polecamy