Co czeka polskie MŚP w 2023 roku?
Po pandemii i wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą coraz częściej mówi się, że to koniec prognoz. W czasach niepewności lepiej przygotowywać kilka możliwych scenariuszy rozwoju wydarzeń. Na co powinny przygotować się polskie małe i średnie przedsiębiorstwa? Jakich zmian w dostępie do finansowania należy się spodziewać?
Małe i średnie przedsiębiorstwa częściej niż śledzeniem trendów zainteresowane są bieżącym prowadzeniem biznesu. Spóźniający się z płatnościami kontrahenci, trudności w pozyskaniu pracowników, rosnące koszty energii i surowców, zmiany w prawie, czy ograniczony dostęp do finansowania – to codzienne bolączki przedsiębiorców. W tym kontekście technologiczne wyzwania i globalne zmiany makroekonomiczne schodzą na drugi plan.
– Od ponad 10 lat prowadzimy badanie Bibby MSP Index i zauważyliśmy, że to się nie zmienia: małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce są bardzo pragmatyczne, mocno osadzone w „tu i teraz”. Pandemia i napaść Rosji na Ukrainę wywróciły gospodarczą rzeczywistość do góry nogami, a MŚP miały okazję udowodnić, jak bardzo potrafią być elastyczne. Jako firma faktoringowa, czyli na bieżąco zapewniająca przedsiębiorcom finansowanie działalności i rozwoju, przede wszystkim staramy się ułatwiać im życie. Dlatego w Bibby Financial Services rok 2023 będzie rokiem zmian technologicznych. Po etapie testów, udostępnimy na szerszą skalę wniosek faktoringowy online oraz silnik decyzyjny, który umożliwi szybsze podejmowanie decyzji o finansowaniu. Obydwa te rozwiązania wspierają pracę naszych ludzi, ale ich nie zastępują. Wiemy, że w niepewnym świecie rozmowa z człowiekiem stała się jeszcze ważniejsza – mówi Tomasz Kukulski, prezes Bibby Financial Services.
Niepewność rządzi
Skoro trudno ufać prognozom, przyjrzyjmy się kilku możliwym scenariuszom, które powinny rozważyć firmy. Pierwszy z nich przewiduje brak stabilizacji geopolitycznej, utrzymującą się słabość złotego, trudną do zahamowania inflację i nadal drogie kredyty. W tak zwanych szokujących prognozach na 2023 rok eksperci Saxo Banku zakładają, że świat wszedł w erę gospodarki wojennej. Oznacza to m.in. niepewność w łańcuchach dostaw i ograniczony dostęp do źródeł energii. To bardzo pesymistyczna perspektywa, ale firmy powinny być na nią przygotowane.
– Gdy pozyskanie kredytu w banku jest zdecydowanie trudniejsze, albo gdy firmy nie chcą brać na siebie nowych zobowiązań, rośnie zainteresowanie faktoringiem. Od kilku kwartałów pokazują to dane Polskiego Związku Faktorów. Co ciekawe, firmy przekonują się także do faktoringu pełnego, który -choć nieco droższy – zabezpiecza przed ryzykiem niewypłacalności odbiorcy – tłumaczy Tomasz Kukulski.
Inwestycje na cenzurowanym
Większość prognoz ekonomistów zakłada na 2023 rok wzrost PKB Polski. Będzie to jednak wzrost o wiele słabszy niż w poprzednich latach – średnia oscyluje wokół 0,5%. Dwa główne czynniki wzrostu gospodarczego, czyli konsumpcja i inwestycje, są ostatnio hamowane przez inflację, wysoki koszt kredytów oraz niepewność wynikającą z kryzysu energetycznego. W tej sytuacji firmy stopują inwestycje i zaczynają szukać oszczędności na kosztach osobowych. To czas, kiedy trzeba szczególnie uważać na płynność finansową. Scenariusz zakładający niewielki wzrost gospodarczy wymaga od uczestników rynku sporej ostrożności i monitorowania na bieżąco wielu wskaźników. Wstrzymywanie się z niektórymi inwestycjami, np. w zakresie odnawialnych źródeł energii czy wdrażania nowych technologii, może spowodować opóźnienie w dostosowywaniu firmy do wymogów prawnych albo zepchnięcie na dalsze pozycje konkurencyjne. W tej sytuacji lepiej oprzeć inwestycje o zakumulowane kapitały własne lub o finansowanie obrotowe. Faktoring ma tę przewagę nad kredytem, że dostosowuje się do poziomów sprzedaży.
Najgorsze już za nami?
Trzeci możliwy scenariusz, który powinni w swojej strategii uwzględnić polscy przedsiębiorcy, zakłada stopniowy spadek inflacji. Pierwsze symptomy już widzimy w odczytach za grudzień 2022 r.: inflacja na poziomie 16,6 proc., wobec 17,5 proc. w listopadzie, chociaż oczekiwania rynkowe oscylowały w okolicach 17 proc. Maleją obawy, a na rynkach finansowych (dobry początek roku na warszawskiej giełdzie) panuje wiara, że szybko wrócimy do jednocyfrowej inflacji. Jeśli scenariusz ten się zmaterializuje, przedsiębiorcy mogą spodziewać się również spadku stóp procentowych, a w dalszej perspektywie – większej dostępności kredytów. Na ostrożny optymizm pozwala też grudniowy odczyt PMI dla polskiego sektora przemysłowego: wzrost do 45,6 pkt z 43,4 pkt w listopadzie. Oznacza to, że spadki zamówień, produkcji i sprzedaży nie są tak głębokie, jak we wcześniejszych miesiącach, chociaż wciąż warunki gospodarcze w sektorze przetwórczym są bardzo trudne. Z kolei gospodarka strefy euro, z którą polskie MŚP mają dużo powiązań, wydaje się właśnie odbijać od dna. Złożony indeks PMI (tzw. composite PMI) dla przetwórstwa i usług w strefie euro wzrósł w styczniu do 50,2 pkt wobec 49,3 pkt w grudniu 2022 r. Należy to interpretować jako stabilizację gospodarki i oczekiwanie przedsiębiorców, że uda się uniknąć recesji.