Czego nie zmierzysz bez telematyki?

Czego nie zmierzysz bez telematyki?

Pomimo trudnej sytuacji gospodarczej zarządcy flot wiedzą, że inwestycja w technologie to konieczność. Raport Commercial Vehicle Telematics szacuje, że globalny rynek telematyki wzrośnie o 20 proc. do 2027 roku, a jego wartość może wynieść nawet 37 miliardów dolarów.  W polskim TSL, jak rzadko w której dziedzinie gospodarki, można zauważyć efekt skali, który oznacza, że nawet drobne oszczędności kumulują się do znaczących kwot.

Kupując nowe pojazdy, warto pomyśleć o telematyce, która w perspektywie czasu zrównoważy przewoźnikom zainwestowane pieniądze w technologię. To za sprawą oszczędności, jakie dzięki niej zyskają firmy transportowe – Telematyka nie musi być dużym wydatkiem, a stosowana zgodnie z założeniami, przynosi znaczne oszczędności i generuje dodatkowe przychody – podkreśla Dawid Kochalski, koordynator ds. integracji i wdrożeń, Grupa Inelo.

Telematyka – w czym pomaga?

Telematyka transportu to narzędzie, które zbiera dane z pojazdu i udostępnia je w czasie rzeczywistym osobie zarządzającej przejazdami w firmie. Dlaczego jest tak przydatna?  Dostarcza danych, na podstawie których można decydować nie tylko o kolejnej trasie pojazdu, ale też o kierunku rozwoju firmy. Osoby zarządzające transportem, mogą łatwo planować trasy w taki sposób, aby odbywały się one jak najmniejszym kosztem, jak najszybciej, z jak najmniejszą liczbą „pustych” przejazdów.

– Ustalając taką trasę, uwzględnia się również postoje, wyznacza bezpieczne parkingi czy stacje benzynowe z największymi rabatami. Z kierowców zdejmuje się z kolei zbędne czynności administracyjne – wszystko za sprawą kontaktu z bazą w czasie rzeczywistym, łatwego przepływu dokumentów i ich digitalizacji, która minimalizuje ryzyko pomyłek w dokumentacji – i pozwala skupić na bezpiecznej jeździe. Dla właściciela to korzyść w postaci dostępu do danych z całej floty. Taki całościowy obraz pomaga podejmować przemyślane decyzje – komentuje Dawid Kochalski, koordynator ds. integracji i wdrożeń, Grupa Inelo.

Parametr nr 1: Telematyka a czas pracy kierowcy

Przy skomplikowanych zapisach pakietu mobilności szczegółowa kontrola czasu pracy kierowców jest konieczna. Pakiet wymaga od przedsiębiorców transportowych dużej uważności, żeby planować rozsądnie pracę – wyeliminować puste przejazdy i rozpisać kierowcom delegacje w limicie ich godzin za kółkiem. Dzięki telematyce transportu, przewoźnik i kierowca wiedzą dokładnie, jaki jest status czasu pracy kierowcy. Nie są to jednak wszystkie zalety wdrożenia telematyki do przedsiębiorstwa.

– Odczyty telematyczne są na tyle dokładne w zakresie możliwości danego transportu przez przewoźników, że eliminują niedomówienia, które mogłyby się pojawić, biorąc pod uwagę ludzki margines błędu. W czasie rzeczywistym możemy określić, czy dany pojazd jest w stanie zrealizować zlecenie w wyznaczonym do tego terminie. Dodatkowo telematyka pozwala planować z wyprzedzeniem trasy z uwzględnieniem niezbędnych rekompensat czy skróconych odpoczynków kierowcy. Firmy, które nie mają podglądu na żywo o dostępności kierowców, bazują na informacjach od nich otrzymanych. Zdarzają się sytuacje, w których oszacowany czas pracy kierowcy może nie do końca odzwierciedlać jego rzeczywistą dyspozycyjność, a to z kolei może zmienić przebieg realizacji całego zlecenia. Dlatego też informacje o czasie pracy kierowców są fundamentalnymi danymi, na podstawie których można dobierać zlecenia, dostępne na giełdzie – komentuje Dawid Kochalski, Inelo.

Parametr nr 2: Telematyka zapewnia swobodny przepływ informacji

Coraz więcej kontrahentów zawiera umowy z przewoźnikami tylko wtedy, kiedy mają dostęp do danych na temat położenia pojazdu, a w przypadku szczególnie wrażliwych towarów, nawet do warunków panujących w środku pojazdu. Dzięki szczegółowym danym dojazdu klient może zaplanować dalsze etapy postępowania z towarem. To ważne w przypadku firm działających np. w branży produkcyjnej. Telematyka w połączeniu z TMS (transport management system) pozwala firmom transportowym dzielić się z klientami tą wiedzą.

Parametr nr 3: Telematyka i TMS utrzymają koszty w ryzach

Zdaniem eksperta Grupy Inelo, to m.in. po stronie spedytora leży odpowiedzialność zaplanowania dobrej trasy – optymalnej czasowo i kosztowo, czyli takiej, która maksymalizuje zyski i minimalizuje niepotrzebne straty.

– Prostym przykładem jest kontrola tego, ile kierowca wydaje na opłaty drogowe. Nie zawsze musimy jeździć odcinkami płatnymi, bo nie zawsze goni nas czas. Jeśli spedytor sprawdzi, że do godziny rozładunku zostało jeszcze dużo czasu i kierowca nie musi wjeżdżać na płatny odcinek, może skierować go na darmową trasę – dodaje Dawid Kochalski, koordynator ds. integracji i wdrożeń, Grupa Inelo i dodaje, że telematyka w połączeniu z TMS pozwala spedytorom podejmować lepsze decyzje, co do przebiegu przejazdu. – W przypadku telematyki Inelo trasę pozwala planować bezpłatnie wgrana mapa z wbudowanymi atrybutami ciężarowymi – długością, szerokością i wysokością pojazdu, masą całkowitą, kategorią ADR i naciskiem na oś. To standardowa funkcjonalność GBox Assist 3.0 – podsumowuje ekspert.

Parametr nr 4: Telematyka wyeliminuje puste przebiegi

Kontrola spalania paliwa jest kluczowa, zwłaszcza, gdy spojrzymy na obecne ceny oleju napędowego. Osłabienie polskiej waluty, wojna w Ukrainie, konieczność kupowania benzyny i gazu za granicą przyczyniają się do tego, że tankowanie stało się niemiłym obowiązkiem. Choć ceny oleju napędowego ostatnio nieznaczenie się poprawiły, to trudno prognozować, jak będą wyglądały one w przyszłości. Dzięki telematyce, zarządzający transportem ma wgląd w statystyki kierowców i może reagować, jeśli nie jeżdżą oni ekonomicznie i ekologicznie. Jazda ze stałą prędkością i niskie spalanie oznacza niższą emisję, czyli coś, na co zwracają uwagę przez zawarciem kontraktu klienci. Z raportu TLP Transport drogowy 2021+ w Polsce, opracowanego przy współpracy z Grupą Inelo, Grupą Wielton i SpotData, wynika, że od 62 proc. badanych firm transportowych, zleceniodawcy wymagają spełnienia najwyższych norm środowiskowych.

Jednak kontrola zużycia paliwa nie ogranicza się wyłącznie do spalania. Za pomocą systemów telematycznych przewoźnicy dowiedzą się też o innych powodach, dla których z baku ubywa oleju napędowego.

– Ponownie widzimy wzmożone zainteresowanie sondami paliwowymi podłączonymi do telematyki, których przewaga nad pływakiem polega na tym, że działają również wtedy, kiedy pojazd ma wyłączony zapłon. To oznacza, że poziom paliwa można śledzić w czasie rzeczywistym, także podczas postoju – dodaje Dawid Kochalski, koordynator ds. integracji i wdrożeń, Grupa Inelo.

Parametr nr 5: Telematyka monitoruje stan pojazdu

W transporcie, a zwłaszcza w przewozach międzynarodowych liczy się przede wszystkim niezawodność pojazdów. Dłuższe trasy wymagają od przewoźników zapewnienia nowoczesnej floty, aby była ona bezpieczna dla kierowców, a także konkurencyjna na rynku. Dodatkowo, flota wyposażona w nowoczesne rozwiązania technologiczne niezwykle ułatwia pracę kierowcom, jak i spedytorom. Przykładowo przypomina o kwestiach technicznych pojazdu, które mogłyby umknąć w dobie codziennych obowiązków, gdyby nie alerty przychodzące automatycznie. 

Jak podkreśla Dawid Kochalski, telematyka w połączeniu z TMS daje przedsiębiorcy transportowemu informacje o ogólnym stanie pojazdu.

– Podłączenie do szyny CAN dostarcza danych do podjęcia decyzji, kiedy planować serwisy olejowe auta, a kiedy przyjrzeć się uważniej oponom lub klockom hamulcowym. Zaplanowanie tych czynności powoduje, że nie wystawimy do przejazdu ciężarówki, która może łatwo ulec usterce. Dzięki temu, unikniemy również nałożenia kary, jaka mogłaby nas spotkać w przypadku, gdyby okazało się, że nie możemy zrealizować danego zlecenia, a pojazd byłby już w trasie. Warto dodać, że telematyka zintegrowana z systemem TMS sprawia, że część zadań pojawia się z wyprzedzeniem w terminarzu spedytora, a dzięki temu można zaplanować wiele czynności  odpowiednio wcześniej  – podsumowuje Dawid Kochalski.


Komentarz


Grzegorz Pusłowski
Project Manager. Trimble Transportation

W chwili obecnej systemy telematyczne są niezbędnym narzędziem pomagającym firmom transportowym wykorzystywać efektywnie flotę pojazdów oraz kierowców.

Dane i funkcje oferowane przez telematykę, które pozwalają optymalizować procesy transportowe to przede wszystkim bieżąca lokalizacja floty, możliwość planowania tras z uwzględnienie bieżącej stytuacji drogowej (specjalne mapy dla pojazdów cięążarowych), monitorowanie czasu pracy, stałe połączenie kierowców z biurem i wymiana informacji o bieżącym statusie zlecenia.

Idąc dalej aktualna lokalizacja pojazdu i informacja o bieżącym natężeniu ruchu pozwala szacować czasy ETA. W przypadku Trimble Transportation usługa ta nazywa się TruETA i jest ona wspomagana przez algorytmy sztucznej inteligencji wyliczającę w czasie rzeczywistym przejazdy między poszczególnymi punktami z uzwględnieniem historycznych danych o trasie oraz postojach, co pozwala w sposób jeszcze bardziej precyzyjny określać dokładne czasy ETA.

Kolejnym przykładem wsparcia telematyki w transporcie jest eco-driving. Narzędzie Performance Portal oferowane przez Trimble Transportation monitoruje styl jazdy kierowców m.in. sposób przyśpieszania i hamowania, praca na biegu jałowym, korzystanie z tempomatu, przekroczenia ograniczeń prędkości. Analiza i ocena wszystkich wybranych parametrów daje możliwość poprawy tych słabszych, a docelowo wpływa na zmniejszenie zużycia paliwa oraz na koszty utrzymania i serwisowania.

Trimble Transportation oferuje jeszcze szereg innych produktów wspomaganych danymi telematycznymi, m.in. Trimble App Manager (zarządzanie aplikacjami i urządzeniami mobilnymi dla kierowców), Trimble Video Intelligence (inteligentna wideorejestracja), Trailer4U (zarządzanie naczepami).

Wszystkie wspomianie narzędzia pozwalają optymalizować cały proces transportu. Najważniejszą kwestią dla przewoźnika jest dopasowanie systemu telematycznego do potrzeb firmy oraz wybór odpowiednich parameterów które chce monitorować, doskonalić i poprawiać.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics 6/2022

Poleć ten artykuł:

Polecamy