Efekt synergii

Efekt synergii

Uniwersalnej recepty na skutki kryzysu nie ma i długo jeszcze nie będzie. Jednak utrzymanie stabilnej sytuacji przedsiębiorstwa wcale nie musi być walką z wiatrakami.Na naszym rynku funkcjonuje wiele przedsiębiorstw, dla których restrukturyzacja wewnątrz firm okazała się...

Na naszym rynku funkcjonuje wiele przedsiębiorstw, dla których restrukturyzacja wewnątrz firm okazała się antidotum na kryzys i pozwoliła na ich rozwój, co w obliczu recesji gospodarczej było nie lada wyczynem. Jedną z takich firm jest GEFCO Polska.

Najważniejszy pierwszy krok

Początkowe działania w firmie miały na celu zbadanie wewnętrznych możliwości optymalizacji procesów. Jednym z takich działań było przeniesienie i konsolidacja przesyłek z Katowic do Wrocławiu dla klientów drobnicowych. Dzięki temu osiągnięto dwa cele: redukcję kosztów dystrybucji krajowej oraz ograniczenie liczby przeładunków. Na tym jednak nie poprzestano. Zdecydowano się na outsourcing usług, który obejmował zatrudnienie firmy zajmującej się dystrybucją paczek. Szczególny nacisk położono również na rozwinięcie terminali przeładunkowych w krajowej sieci (partnerzy). Te wszystkie zmiany wygenerowały oszczędności w wysokości 800 000 zł w skali roku.

Rozwój pomimo recesji

Poszukiwanie rozwiązań, które zwiększą efektywność firmy i utrzymają jej stabilność na rynku, zaowocowało wdrożeniem nowych usług. Jedną z nich jest system wymiany naczep oczekujących (stand-by trailers), który pozwala zabezpieczyć produkcję w przypadkach fluktuacji popytu, problemów z dostawcami, perturbacji jakościowych czy nawet ograniczeń ruchu na drogach. – W obliczu niepewności rynku postawiliśmy na zacieśnienie współpracy z istniejącymi klientami. Jednocześnie w sposób ostrożny i przemyślany próbujemy wejść na nowe dla nas rynki, co jednak wymaga odpowiednich nakładów i jest związane z większą niepewnością. Okres dynamicznego rozwoju firmy GEFCO w ostatnich latach zaowocował zbudowaniem stabilnej bazy sprawdzonych klientów, przede wszystkim z branży przemysłowej, i to do nich właśnie kierujemy nasze nowe usługi takie jak 2Wheelers, czyli kompleksową logistykę pojazdów dwukołowych (motocykle, skutery), GEFCO Special – obsługę transportów pilnych i terminowych, oraz Stand-by trailers – nowoczesną koncepcję zabezpieczenia ciągłości produkcji – wyjaśnia Jacek Litwin, Market Line Manager GEFCO.

Niższe stawki

GEFCO zaprosiło do współpracy swoich dostawców w celu opracowania wspólnego planu reakcji w obliczu zmian na rynku. Wynegocjowano niższe stawki od przewoźników, a w zamian za to otrzymali oni większe wolumeny oraz krótsze terminy płatności. Ponadto wprowadzono preferencyjne stawki niezależne, uwarunkowane wielkością posiadanego taboru. Współpracę z przewoźnikami rozwijano, oferując im preferencyjne ceny zakupu ogumienia i oleju, specjalny program ubezpieczeń, stałą cenę paliwa oraz fakturowanie bez VAT. – Uważamy, że receptą na kryzys jest budowanie długofalowych relacji z naszymi klientami. Staramy się pokazać naszym kontrahentom, że gramy w tej samej drużynie, a ich cele są również naszym celem. Widzimy też, że klienci tego właśnie oczekują i doceniają inicjatywę. Żadna z firm, która myśli o ugruntowaniu swojej pozycji rynkowej, nie może dążyć do osiągnięcia nadmiernej marży, nie podejmując jednocześnie wysiłku w kierunku rozwoju swojego klienta. GEFCO jest silnym europejskim graczem na rynku TSL, posiada wyspecjalizowane struktury na poziomie filii oraz na poziomie paneuropejskim, które w razie potrzeby mogą współpracować z naszymi klientami w realizacji projektów z zakresu lean management, kaizen i outsourcingu – podkreśla Jacek Litwin.

Usługi o wysokiej wartości dodanej

Strategia rozwoju przedsiębiorstwa prowadzona jest w kierunku rozwoju usług o wysokiej wartości dodanej. W przypadku firmy GEFCO Polska jest to logistyka dla flot. W strukturze automotive rozwija się usługi takie jak przygotowanie (re-marketing, obsługa techniczna, usługi warsztatowe, obsługa eksploatacyjna) oraz usługi dodatkowe (adaptacje, homologacje, likwidacja szkód).

Kryzys (nie)odszedł

Kryzys nie należy jeszcze, niestety, do czasu przeszłego, jednak wszystko wskazuje na to, że sytuacja na rynku transportowym powoli zaczyna się stabilizować. W pierwszym kwartale 2010 roku GEFCO Polska odnotowało aż 13 proc. wzrost liczby ładunków w wymiarze ilościowym. Pomimo zauważalnej poprawy, obserwuje się tendencję wysokiej kontroli kosztów u klienta. Ponadto liczba środków transportu jest dostosowana do podaży usług przewozowych, a cena zakupu samochodów ciężarowych wzrosła o około 5,9 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Nie ma już wolnych leasingów do przejęcia i zauważalne są większe bariery leasingowe.

Wnioski na przyszłość

Kryzys jest szkołą życia dla wielu przedsiębiorstw. Najsłabsze, nieprzygotowane na zmiany i poszukujące oszczędności w swoich strukturach, upadły. Ryzyko utraty odbiorców oraz nieplanowane przestoje produkcji nauczyły klientów, że redukcja kosztów, która obniża jakość usług, jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Branża transportowa, oszołomiona owocnym dla niej 2007 rokiem, potrzebowała katharsis, które zredukowało na rynku nadpodaż środków transportu. Recesja gospodarcza wymusiła na przewoźnikach zmianę strategii działania, która dotychczas polegała na nieustannym powiększaniu floty. Przewoźnicy niechętnie już inwestują we własny tabor, a duże firmy transportowe dywersyfikują działalność w kierunku spedycji.

Poleć ten artykuł:

Polecamy