Giełda wierzytelności – miejsce gdzie sprawdzisz nowego kontrahenta
Na swojej biznesowej drodze spotykamy różnych kontrahentów, idealni byliby wyłącznie rzetelni. W rzeczywistości jednak wskazane jest kierować się zasadą ograniczonego zaufania i sprawdzać każdego nowego zleceniodawcę. W branży transportowej odpowiednim miejscem do weryfikacji potencjalnych partnerów jest giełda wierzytelności.
Giełdy wierzytelności to miejsce gdzie możemy sprzedać wierzytelności, w istocie może to być jedyny sposób na odzyskanie pieniędzy z niespłaconej przez dłużnika faktury. Do czego jeszcze można wykorzystać giełdę? Do uniknięcia długów. Na giełdach są dane o przedsiębiorstwach, które zwlekają z płatnościami i pozostają na nich do chwili, gdy sprawa spłaty zadłużenia nie zostanie uregulowana. Znając nazwę lub NIP firmy można sprawdzić, czy ta widnieje na giełdzie, co może powiedzieć wiele o jej rzetelności.
Kiedy dług trafia na giełdę wierzytelności?
Umieszczenie danych dłużnika na giełdzie wierzytelności to jeden ze sposobów skłonienia go do szybszej zapłaty. W ten sposób jego dług staje się widoczny dla innych i zmniejsza wiarygodność firmy w oczach kontrahentów. Na giełdę wierzytelności Transcash trafiają wyłącznie długi firm, które zalegają z płatnościami firmom transportowym, co ułatwia weryfikację potencjalnego partnera w ramach branży. Są to również należności, które zostały zgłoszone do windykacji przez Transcash, co zwykle znaczy, że dłużnik nie był skłonny załatwić sprawy polubownie.
Dług trafia na giełdę zwykle po tygodniu od rozpoczęcia procesu windykacji, czyli w praktyce po pierwszym nieskutecznym wezwaniu do zapłaty. Znika z niej w chwili, gdy zostanie spłacony. Warto dodać, że na giełdzie wierzytelności Transcash znajdują się długi nie tylko firm polskich, ale też zagranicznych, co zdecydowanie ułatwia weryfikację ich rzetelności.
Jak odczytywać dane z giełdy wierzytelności?
Każdy wpis długu na giełdzie odpowiada jednej niespłaconej fakturze. Jeśli więc chcesz się dowiedzieć, jak dużo zaległości płatniczych ma dana firma, musisz przejrzeć je wszystkie. Można to zrobić wpisując jej NIP lub nazwę do wyszukiwarki. Rezultat, prezentowany w formie listy, pokaże ile i jakiej wysokości zaległości ma dłużnik, a także jak bardzo są przedawnione.
Na giełdzie znajdziesz zaległości kilkudniowe, kilkumiesięczne, a nawet kilkuletnie. Obecność na niej tych ostatnich wskazuje, że w odzyskanie długu musiał włączyć się sąd. Czy pojedynczy, względnie „świeży” dług na giełdzie dyskryminuje potencjalnego kontrahenta? Niekoniecznie, przyczyny opóźnienia płatności bywają różne i nie muszą wynikać z braku rzetelności czy złej woli. Jeśli jednak niespłaconych długów jest sporo i są rozłożone w czasie (a więc trudne do ściągnięcia, skoro nadal widnieją na giełdzie), powinna zapalić się czerwona lampka.
Giełda to nie BIG
Giełdy wierzytelności to dobre źródło wiedzy o dłużnikach, ale nie są tożsame z oficjalnymi rejestrami. Na giełdę trafiają wyłącznie należności, które zostały zgłoszone przez samych wierzycieli, co nie daje pełnego obrazu firmy, z której pochodzą. Dobrą praktyką jest uzupełnić wiedzę w Biurze Informacji Gospodarczej, które zbiera kompleksowe informacje o sytuacji finansowej firm, w tym o wielkości ich zadłużenia. Współpraca z kontrahentem, który widnieje na giełdzie wierzytelności i ma dość dużo długów jest ryzykowne.
Korzystanie z giełdy wierzytelności Transcash jest całkowicie darmowe. Wystarczy dokonać bezpłatnej rejestracji podając dane firmy, by móc sprawdzać potencjalnych kontrahentów z Polski i Europy. Z giełdy wierzytelności Transcash co miesiąc korzysta ponad 25 000 firm transportowych, więc bez obaw uznać ją można za praktyczne narzędzie dla branży TSL.