Historyczny rekord polskiego PMI
IHS Markit zaprezentował wyniki majowych badań wskaźnika PMI. Polski przemysł pędzi do przodu – PMI osiągnął poziom 57,2, co stanowi najwyższy wynik w historii badań. Rosnąca ilość nowych zamówień przekłada się jednak na coraz większe opóźnienia w dostawach i wzrost cen.
Według najnowszych wyników badań PMI® w maju warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym uległy poprawie w najszybszym tempie w historii badań. Tempo wzrostu produkcji i nowych zamówień znacznie przyspieszyło, a niedobory podaży surowców na rynkach wywołały rekordowe opóźnienia w dostawach.
Tymczasem tempo wzrostu zatrudnienia oraz tempo wzrostu zapasów pozycji zakupionych zarejestrowały jedne z najwyższych wartości od powstania obu wskaźników. Pomimo zwiększonych mocy przerobowych zaległości produkcyjne skumulowały się w niemal rekordowym tempie, co wpłynęło na poprawę prognoz producentów na najbliższe 12 miesięcy. Majowe dane zasygnalizowały również rekordowe tempo inflacji zarówno kosztów produkcji jak i cen wyrobów gotowych.
W maju polski PMI wzrósł gwałtownie z kwietniowego poziomu 53,7 do 57,2, rejestrując najwyższy poziom w historii badań (od 1998). Najnowszy odczyt pobił rekord z kwietnia 2004 (56,8), sygnalizując znaczącą poprawę warunków gospodarczych w polskim sektorze przemysłowym i wydłużając obecny trend zwyżkowy do 11 miesięcy.
Wszystkie komponenty PMI wpłynęły pozytywnie na majowy odczyt głównego wskaźnika drugi miesiąc z rzędu. Największy wpływ na majowy PMI miały nowe zmówienia oraz produkcja, podnosząc go odpowiednio o 1,5 oraz 1,3 pkt. Wzrost miesiąc do miesiąca głównego indeksu o 3,5 pkt był jednym z najwyższych wzrostów odnotowanych w historii badań.
Ilość nowych zamówień otrzymanych przez polskich producentów wzrosła szósty miesiąc z rzędu, ponadto w najszybszym tempie od stycznia 2018. Według najnowszych danych w maju popyt nasilił się szczególnie na rynku krajowy. Po raz pierwszy w obecnej sekwencji zlecenia od polskich klientów wzrosły szybciej niż kontrakty zagraniczne. Popyt eksportowy był jednak wciąż silny, choć wzrost zamówień zagranicznych zwolnił ponownie od marcowego niemal 7,5-rocznego rekordu.
Nasilenie napływu nowych zleceń doprowadziło do szybszego wzrostu produkcji, która w maju zwiększyła się czwarty miesiąc z rzędu, a tempo ekspansji było najostrzejsze od lipca 2020. Ponadto prognozy odnośnie do przyszłej 12-miesięcznej produkcji były najbardziej optymistyczne od początku tego roku.
Według najnowszych wyników badań moce przerobowe w polskim przemyśle były wciąż ograniczone, co odzwierciedlał kolejny silny wzrost zaległości produkcyjnych (trzeci najwyższy w historii badań, tylko nieco słabszy niż kwietniowy rekordowy odczyt). Ponadto nieprzerwany okres pozytywnych odczytów trwa od października 2020. Aby sprostać popytowi, firmy wyprzedawały zapasy wyrobów gotowych czwarty miesiąc z rzędu.
W maju poziom zatrudnienia w polskim sektorze wytwórczym podniósł się dziewiąty miesiąc z rzędu, ponadto w najszybszym tempie od kwietnia 2017. Producenci starali się zwiększyć przepustowość oraz uzupełnić braki kadrowe. Tymczasem ilość zakupionych materiałów wzrosła w najszybszym tempie od września 2017.
Presje na łańcuchy dostaw były wciąż bardzo silne. Czas, w jakim środki produkcji dostarczano do polskich fabryk wydłużył się w największym stopniu w historii badań. Pogorszenie wydajności zaopatrzeniowców zwiększyło presje inflacyjne – tempo wzrostu kosztów produkcji zarejestrowało rekordową wartość trzeci raz rzędu. Taki sam trend zaobserwowano dla stawek producentów. Wskaźnik Cen Wyrobów Gotowych odnotował trzeci rekord z rzędu.
– Majowe wyniki badań zasygnalizowały znaczący wzrost popytu na polskie wyroby przemysłowe, co uwidaczniało szybsze nasienie napływu nowych zamówień – zauważa ekonomista IHS Markit Trevor Balchin. – Ponadto, zapotrzebowanie płynęło głównie z rynku krajowego, gdyż tempo wzrostu kontraktów zagranicznych ponownie zwolniło od czasu wieloletniego rekordu odnotowanego w marcu.
– Produkcja tymczasem wzrosła w największym stopniu od lipca 2020, co częściowo odzwierciedlało najszybszy od kwietnia 2017 wzrost zatrudnienia w polskim sektorze wytwórczym. Mimo że w fabrykach powstawały nowe miejsca pracy, zakłócenia w łańcuchach dostaw doprowadziły do kolejnej znaczącej kumulacji zaległości produkcyjnych. Czas dostaw wydłużył się w maju w największym stopniu w historii badań. Wzrost popytu oraz niedobory podaży surowców na rynkach doprowadziły do rekordowej inflacji kosztów produkcji, a co za tym idzie rekordowych podwyżek cen wyrobów gotowych. Wskaźnik Kosztów Produkcji wzrósł jednak tylko nieznacznie od kwietnia, co sugeruje, że presje kosztowe mogły już osiągnąć swój szczyt.
Indeks IHS Markit PMI Polski Sektor Przemysłowy to złożony wskaźnik obrazujący kondycję przemysłu. Jest on kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów – nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych.