Idealne połączenie praktyki z teorią

I właśnie od tej niespodziewanej prezentacji rozpoczęliśmy dzień pełen wrażeń, który nazwaliśmy Warsztaty Interaktywne. BYD to pojazd napędzany silnikiem elektrycznym, mający realny zasięg do około 250-270 kilometrów. Auto wzbudziło zainteresowanie uczestników, można było również odbyć krótką jazdę próbną. Więcej o tym pojeździe można znaleźć tutaj Prezentacja BYD-a minimalnie opóźniła pierwszą prelekcję, ale raczej nikt nie żałował, bo choć samochód na razie nie zostanie wprowadzony do oficjalnej sprzedaży w Polsce, zawsze warto zobaczyć lub nawet przejechać się czymś wyjątkowym.

Śmierć obudziła menedżera

Po premierze przyszła kolej na dzielenie się wiedzą prelegentów. O tym, że wiadomości mają spore udowodnił już pierwszy z nich: Krzysztof Lemmle z firmy Klima-Therm, który mówił na temat swoich doświadczeń dotyczących zarządzania flotą pojazdów osobowych. Firma posiada ponad 130 pojazdów i jej park maszyn oparty jest głównie na marce Toyota. Po bardziej szczegółowe informacje także odsyłamy do kolejnego wydania FAB-a.

Andrzej Jarubas ze szkoły Safe Drive opowiadał nie tylko o weryfikacji umiejętności kierowców we flocie ogólnopolskiej, ale podejmował również inne zagadnienia związane z bezpieczeństwem kierowców w przedsiębiorstwach. Podał między innymi ciekawy przykład, gdy rozmawiał kilka razy z jedną z firm na temat szkoleń doskonalenia jazdy. Długo dialog tkwił w martwym punkcie aż wreszcie decydent z tego przedsiębiorstwa zadzwonił w błagalnym tonie: „mieliśmy wypadek śmiertelny, pomóżcie nam”. Możliwe, że stosując wcześniej odpowiednie działania prewencyjne do tej tragedii nie musiałoby dojść.

Przedstawiciel Safe Drive podjął pewien dość niewygodny dla menedżerów flot problem – przedsiębiorstwa postrzegają szkolenia doskonalenia jazdy jako event, a nie możliwość nauczenia czegoś kierowców. Stanowi to ewidentny błąd, bowiem takie zajęcia nie spełniają swojej podstawowej, edukacyjnej roli. Poza tym ważna jest systematyka w działaniu. Szefowie firm szczędzą pieniądze na poprawę umiejętności jeżdżenia samochodem przez pracowników, tymczasem według statystyk roczny koszt wypadków samochodowych to 18 miliardów złotych, a w około 30 procentach zgłoszonych zdarzeń biorą udział kierowcy firmowi.

Słodki wzór

Tematykę bezpieczeństwa kontynuował Marcin Zawada, zarządzający flotą LOTTE Wedel. Firma specjalizująca się w słodkościach od kilku lat prowadzi i wciąż udoskonala swój program bezpiecznej floty o jakże chwytliwej nazwie „Ktoś na Ciebie czeka”. Celem jest ograniczenie liczby wypadków oraz ich skutków, zmniejszenie wykroczeń drogowych i wzmocnienie bezpieczeństwa. Spośród wielu elementów programu warto wspominać choćby o konkursie na „Bezpiecznego kierowcę LOTTE Wedel”. Mogą wziąć w nim udział kierowcy niemający odnotowanych zdarzeń w kartotece drogowej, uszkodzeń w samochodzie, ponadnormatywnych kosztów eksploatacyjnych, mandatów, itp. Finaliści rywalizują o nagrody finansowe – największa wynosi 3000 zł.

Prowadzący samochód mogą również liczyć na preferencyjne ceny użytkowanych przez nich pojazdów. Przykładowo jeśli staż bezszkodowy wynosi dwa lata korzystający ze środka lokomocji uzyska rabat w wysokości 10 procent. Jednak nie mając wypadku przez ponad trzy lata samochód będzie do nabycia nawet z ulgą 25 procentową, co stanowi nie lada motywację. Nic więc dziwnego, że program prowadzony przez Marcina Zawadę przynosi wymierne efekty w postaci zmniejszenia liczby wypadków oraz ograniczenia szkodowości. A za tym idą od razu niższe opłaty za ubezpieczenie, wolniejsze zużywanie samochodów, itp. Przykład polityki LOTTE Wedel powinien stanowić wzór do naśladowania przez inne przedsiębiorstwa.

Dyskusyjna polityka flotowa

Najwięcej dyskusji dostarczyło wystąpienie Bartosza Świątka, przedstawiciela R. Olszewski J. Tokarski i Wspólnicy Kancelaria Prawna. Tematyka car policy już podczas poprzednich warsztatów wywołała spore rozmów na sali, a tym razem w ujęciu prawnym były jeszcze większe dysputy. Padały więc pytania jakie zapisy mogą być uznane za niezgodne z prawem, szczególnie pod kątem relacji pracodawca-pracownik. Na przykład dywagowano na temat następującej sytuacji: pracownik w pierwszym roku użytkowania samochodu notuje poważną szkodę. Auto zostaje naprawione, ale w związku z wypadkiem jego wartość ulega obniżeniu.

Czy w momencie odsprzedaży pojazdu po jego zakończeniu trzyletniej „służby” w firmie, można obciążyć kierowcę różnicą pomiędzy otrzymaną kwotą, a kwotą, którą prawdopodobnie przedsiębiorstwo by otrzymało, gdyby nie doszło do owego zdarzenia drogowego? Zdaniem Bartosza Świątka jak i dyskutujących uczestników Warsztatów, bardzo trudno byłoby do tego doprowadzić. Poza tym okazało się, że być może niektórzy flotowcy mają kilka zapisów w polityce flotowej mogących być uznane w razie rozprawy sądowej za niezgodne prawem. Tak więc bardzo możliwe, że dzięki Warsztatom Interaktywnym w car policy kilku przedsiębiorstw nastąpią drobne korekty.

Volvo kontratakuje

Niejako na deser przedstawiono nowe modele Volvo. Ba razie, oprócz V40 w teorii, która jednak już wkrótce ujrzy światło dzienne. Pojazdy mają mieć między innymi nową skrzynię biegów, ponoć jeszcze lepszą niż we wspomnianym V40. Szwedzka marka przystępuje do ofensywy modelowej i już wkrótce mamy zobaczyć jej nową twarz. Choć oczywiście priorytety nie uległy zmianie: bezpieczeństwo stawiane jest na pierwszym miejscu.

63 procent osób pozytywnie

Po zażyciu „środków wspomagających” w postaci hotelowego lunchu zaprosiliśmy do części praktyczniej. Tylko, a może aż 16 śmiałków podjęło wyzwanie sprawdzenia swojej wiedzy podczas teoretycznego testu na prawo jazdy. Pytania były dokładnie takie same jak podczas rzeczywistego egzaminu. Efekt? W sumie pozytywny – 10, czyli większość osób zdała. Bywały nawet „maxy”. Sześcioro uczestników natomiast, gdyby straciło obecnie uprawnienia, musiałoby zasiąść do książek i dokształcić się. Naturalnie pytania były tendencyjne… Każdy chętny mógł również pojechać z instruktorem doskonalenia jazdy ze szkoły Safe Drive „na miasto”, by sprawdzić swoje umiejętności prowadzenia samochodu w warunkach rzeczywistych. Chętnych nie brakowało, a po odbytej jeździe następowała analiza nagrania na specjalnej kamerze i wyłapywanie ewentualnych błędów.

Captur, Ibiza, V40, Ampera…

Uczestnicy mieli otrzymali okazję przetestować wiele ciekawych samochodów mogących znaleźć z różnych względów zastosowanie w przedsiębiorstwie. Największym powodzeniem cieszył się nietuzinkowy Opel Ampera oraz absolutna nowość: Renault Captur. Pozytywne opinie jednak zebrały również między innymi Volvo V40, Renault Kangoo w wersji elektrycznej, SEAT Ibiza, Hyundai Santa Fe, Chebrolet Cruze, czy Renault Clio. Menedżerowie mogli skorzystać ze specjalnie przygotowanej przez nas trasy wiodącej po odcinkach miejskich i podmiejskich, ale również korzystali z wytyczonych przez siebie traktów.

Pomoc psychologa

Oprócz tego menedżerowie mogli skorzystać z bezpłatnej porady prawnej, a także spróbować swoich sił na dwóch ciekawych urządzeniach. Jedno z nich zostało udostępnione przez Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej – próba spostrzegawczości kierowcy została wykonana na sprzęcie Wiedeńskiego Systemu Testów. Nadzorowała ją Paulina Baran, która służyła również swoją wiedzą na tematy związane z jej profesją: psychologią transportu. Chętnych nie brakowało także, by sprawdzić swoje umiejętności na symulatorze wypadków drogowych. Jak zwykle ciekawymi informacjami “dysponował” Krzysztof Gos, zarządzający tym urządzeniem. Warsztaty Interaktywne stanowiły część II Światowego Tygodnia BRD.

Celem II Światowego Tygodnia BRD było między innymi wypełnienie zobowiązań wynikających z Dekady Działań na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego (Decade of Action for Road Safety), ogłoszonego przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych na lata 2011-2020. FlotaAutoBiznes jest przy tym członkiem Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.