Jak hamować w trudnych warunkach

Jak hamować w trudnych warunkach

Droga hamowania wraz z czasem reakcji przy prędkości 60 km/h wynosi ok. 50 m. Przy oblodzeniu nawierzchni/opadach śniegu bywa kilkakrotnie dłuższa. Uderzenie w pieszego przy takiej prędkości to jak wypchnięcie go z piątego piętra budynku. Ostrożny wjazd na ośnieżone i oblodzone...

– Podjeżdżając do wzniesienia należy nabrać nieco rozpędu, a następnie utrzymywać prędkość, co może oznaczać dodanie nieco gazu. Najlepiej ustawić taki bieg, który pozwoli na niezmienianie go na niższy w czasie jazdy – radzi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Koła na wprost

Rozpęd i stała prędkość minimalizuje ryzyko zatrzymania się na wzniesieniu. Gdy jednak koła zaczynają kręcić się w miejscu, kierowca musi zatrzymać auto i próbować ponownie ruszyć, gdyż każde dodanie gazu zwiększy efekt buksowania. Ważne, aby koła były skierowane do jazdy na wprost, gdyż skręt kół dodatkowo destabilizuje pojazd.

Pokonując wzniesienie zimą, należy zachować jak największy odstęp od poprzedzającego samochodu. Jeśli to możliwe, najbezpieczniej jest poczekać, aż poprzedzający pojazd wjedzie na górę. Szczególnie gdy wzniesienie jest bardzo strome lub poruszamy się za samochodem ciężarowym. Te pojazdy są szczególnie narażone na problemy związane z pokonywaniem wzniesienia, ze względu na rozmiar i wagę łatwiej tracą przyczepność i mogą zacząć zsuwać się w dół.

Zredukować prędkość biegami

Im trudniejsze warunki atmosferyczne, tym bardziej istotną rolę odgrywają umiejętności i wiedza kierowcy. Na pewno kierowca, który miał okazję doskonalić swoje umiejętności w bezpiecznych warunkach, w takiej sytuacji będzie czuł się pewniej, jego reakcje będą podyktowane znajomością tego jak zachowa się auto – dodaje Zbigniew Weseli.

Po pokonaniu szczytu wzniesienia należy zdjąć nogę z gazu i zredukować prędkość biegami. Bardzo ważne jest, aby nie hamować jednocześnie skręcając, ponieważ łatwo wtedy stracić przyczepność.

Droga zatrzymania – 400 metrów

– Kierowcy nie mają świadomości, że pieszy uderzony przez samochód jadący z prędkością 60 km/h ma niewielkie szanse na przeżycie. Analogia do skoku z budynku świetnie obrazuje poziom zagrożenia życia. Wiele pojazdów nawet w centrach miast porusza się z większą prędkością bez względu na porę roku i dozwolone limity prędkości – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Oblodzenie nawierzchni lub zalegający śnieg znacznie wydłużają drogę hamowania. Przy prędkości 100 km/h droga zatrzymania może wynieść ponad 400 metrów. Z tego powodu zimą należy zwiększyć odległość od poprzedzającego pojazdu. Niezachowanie odpowiednich odstępów może doprowadzić do karambolu. Takie zdarzenia są szczególnie niebezpieczne przy dużych prędkościach na autostradach czy drogach szybkiego ruchu, ale mają miejsce także w warunkach miejskich, np. na światłach. Wtedy zwykle mamy do czynienia tylko z uszkodzeniami samochodów, ale dostosowanie odstępu i prędkości do warunków pogodowych pozwoliłoby uniknąć kolizji.

– Znaczący wpływ na długość drogi hamowania mają opony. Po pierwsze należy korzystać z zimowych opon. Zastosowana w nich mieszanka zwiększa przyczepność w niskich temperaturach. Po drugie istotny jest stan bieżnika. Zimowa opona ze startym bieżnikiem będzie reagowała na śliskiej nawierzchni podobnie do letniej – radzą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

* Department for Transport/ UK

Poleć ten artykuł:

Polecamy