Jak informacja jest przechowywana w umyśle?

Jak informacja jest przechowywana w umyśle?

Mózg ma ciężki orzech do zgryzienia: musi opracować sposób zapisywania informacji, który jest użyteczny dla przechowywania i łatwego odzyskiwania tego, co przeżyliśmy i zdążyliśmy się nauczyć. Istnieje kilka formatów informacji mentalnej, z których – z racji sieciowej struktury mózgu – najbardziej intuicyjne są sieci asocjacyjne, czyli powiązania między wieloma ideami. Jakie jest pierwsze słowo, które przychodzi Wam na myśl, kiedy czytacie słowo „kawa”? Czy jest to „kawiarka”, lub „ekspres do kawy”, czy może „Starbucks”? Jeśli one wszystkie, to macie reprezentację mentalną w głowie, w ramach której wszystkie te pojęcia są ze sobą sieciowo powiązane.

Sieci asocjacyjne przypominają nam, że nauczanie obejmuje zawsze oduczanie się: małe dzieci klasyfikują delfina jako rybę, a nauczyciel zmuszony jest zerwać pewne połączenia w ich sieciach asocjacyjnych i stworzyć nowe. Osoby kreatywne z kolei mają wiele poprawnych połączeń między pojęciami i kiedy sieć ulega pobudzeniu – na przykład, za pomocą słowa, które pojawiło się w rozmowie – skojarzenia aktywizują odległe węzły sieci. To właśnie dzieje się w głowie, kiedy mówimy o myśleniu dywergencyjnym twórczych liderów, nie zatrzymujących się na pierwszej idei, która przyjdzie im do głowy.

Sieci asocjacyjne i sieci semantyczne

Sieci asocjacyjne mają jednak pewne słabości: nie uchwytują interesujących różnic między połączeniami, takimi jak „delfin” i „ssak” vs. „ssak” i „trzy kosteczki ucha środkowego” (cecha definicyjna ssaków). Czy powinniśmy traktować obydwa połączenia tak samo? Prawdopodobnie nie. W pierwszym przypadku połączenie łączy pojęcia, w drugim – pojęcie i jego cechy. Sieć byłaby użyteczniejszym nośnikiem wiedzy, gdyby obydwa rodzaje połączeń były odmiennie oznaczone. Wówczas z prostej sieci asocjacyjnej otrzymujemy sieć semantyczną, pozwalającą przeprowadzać wnioskowania, w rodzaju: „Jeśli wiem, że delfin jest ssakiem i ssaki mają trzy kosteczki ucha środkowego, wówczas delfin musi mieć owe trzy kosteczki”. Jeśli mózg wytwarza sieci semantyczne – a wiemy, że wytwarza – wówczas nie trzeba pracownikowi wszystkiego skrupulatnie mówić i wyjaśniać: mnóstwo faktów może odkryć sam, co sprawi, że nauka daje mu więcej satysfakcji i będzie bardziej odporna na perturbacje. Budowa i utrzymanie sieci semantycznych to nic innego jak inżynieria wiedzy, badająca różne typy obiektów w świecie (czyli węzły sieci) oraz ich własności (a więc, relacje „ma” i „:jest”).

Sieci asocjacyjne i semantyczne pozwalają człowiekowi udzielać odpowiedzi z pamięci. A co z odpowiedziami na pytania, których nikt być może nam wcześniej nie zadał, w rodzaju: „Ile masz okien w całym domu?”. W tym przypadku musimy obliczyć wartość na miejscu, wizualizując dom w umyśle, symulując jego rozkład przestrzenny i licząc okna w trakcie mentalnej wędrówki. Wszystko to nazywamy „modelem mentalnym”, pozwalającym rozumować o świecie i wnioskować nową wiedzę. Jednym z bardziej znanych przykładów zastosowania modeli mentalnych w nauce jest symulacja Einsteina przejażdżki na promieniu światła i pytania co może zaobserwować przy tej prędkości. Odpowiedzi stały się punktem wyjścia jego szczególnej teorii względności.

Skrypty umysłowe

Sieci i modele pokazują, iż umysł poszukuje znaczenia i porządku: by nadać sens napływającej informacji, warto ułożyć działania i zdarzenia w pewien wzór. Po wielu ekspozycjach na tę samą sekwencję wydarzeń, mózg tworzy skrypt, czyli mentalną reprezentację sekwencji wydarzeń. Nasz umysł zbudowany jest z wielu takich skryptów, w rodzaju „pójścia do restauracji”, „lotu na konferencję”, czy „wyjazdu na zawody sportowe syna”. Skrypty ustawiają oczekiwania co się wydarzy i obniżają wysiłek rozwiązywania prostych problemów. Jeśli nie dysponujemy skryptem dla danej sytuacji, intensywnie myślimy i próbujemy ustalić, co robić dalej.

Skrypty, organizujące sekwencje zdarzeń, są szczególnym przypadkiem schematów, które robią to samo dla informacji w ogóle. Przykładowo, mentalny schemat dla samochodów ma przegródki dla kategorii (sedan, coupe, SUV, …), marki (Mercedes, Honda, …), modelu (Civic, 911, …) i miejsca wytwarzania (Honda z Japonii, Honda z Kanady, …). Schematy ulegają zaburzeniu, kiedy napotykamy informacje nie pasujące do istniejącej struktury, i wówczas możliwych jest kilka reakcji naszego umysłu. Jedna to taka, że odrzucamy nowa informację (błąd potwierdzenia), ponieważ nie pasuje do naszego aktualnego rozumienia rzeczywistości. Inna, to taka, że niewłaściwie interpretujemy nowa informację, próbując ją wcisnąć do istniejącego schematu, do którego ona ewidentnie nie pasuje. I wreszcie, człowiek może zmodyfikować swój dotychczasowy schemat, jak w przypadku hybryd i samochodów elektrycznych, zmuszających do poszerzenia kategorii „typ napędu” pojazdów.

Przypadek sprzyja umysłowi przygotowanemu

Niektóre z największych naukowych odkryć miały miejsce dlatego, iż określona empiryczna obserwacja zaburzyła dotychczasowy naukowy schemat. Historia odkrycia penicyliny przez Aleksandra Fleminga to potwierdza: badacz hodował bakterie Staphylococcus, pojechał na wakacje, a po powrocie odkrył na niektórych płytkach brak bakterii w otoczeniu rozwijającej się pleśni. W tym momencie, jak sam wspomina, doznał gwałtownego przebudowania schematu mentalnego. Oczywiście – jak wcześniej zauważył Ludwik Pasteur – „przypadek sprzyja umysłowi przygotowanemu”. Fleming przebudował schemat dlatego, że taki schemat już miał.

Sieci, modele, skrypty i schematy pojawiają się w obrębie mózgu. Umysł jest jednak rozszerzony i poza mózgiem, obejmuje ciało i otoczenie. Procesy poznawcze są masowo eksportowane poza granice organizmu po to, by odciążyć energetycznie naszą biologię. Chyba najoczywistszym przykładem zewnętrznego poznania jest zapisanie czegoś. Robimy notatki by przezwyciężyć ograniczenia naszej biologicznej pamięci. Ponadto, notowanie ułatwia zapamiętywanie. Z kolei przypominanie z podpowiedzią jest prawie łatwiejsze niż swobodne przypominanie, a my możemy ten fakt wykorzystać na naszą korzyść projektując otoczenie poznawcze. Inżynierowie wiedząc o ograniczeniach ludzkiej pamięci i uwagi stosują funkcje wymuszania, projektując przedmioty użytkowe, jak w Volvo 240 z lat 80-siątych ubiegłego wieku, w którym nie można było zamknąć się od środka, z kluczykami pozostawionymi na zewnątrz: kluczyk w zewnętrznym zamku – przekręcenie – blokada.

Dobre i złe strony notatek

Jak można wykorzystać zewnętrzne poznanie w biznesie? Na przykład, poprzez robienie notatek podczas spotkania, co jednak ma swoje dobre i złe strony. Dobre, bo odciąża, złe – bo umysł świadomy przetwarza seryjnie, jeden pakiet informacji w danym momencie. Zapisujesz, czyli nie słyszysz wszystkiego, co mówię. Dlatego warto by prowadzący przygotował dla uczestników briefa, tak by mogli oni skoncentrować się na mówiącym.

Ludzie są wyjątkowo bystrzy, przede wszystkim z tego powodu, iż są zdolni rozpoznać własne ograniczenia i zbudować wokół siebie otoczenie, które owe poznawcze ograniczenia zrekompensuje. Znajomość środowiska biznesowego pozwala nam stać się inteligentniejszymi w interesach, które prowadzimy. Stopień w jakim rozumiemy coś nazywamy „głębią wyjaśniającą”, i pokazuje on, że bardzo często mamy jedynie cząstkowe pojmowanie tego, co robimy. Co gorsza, takie cząstkowe pojmowanie sprawia, że jesteśmy zbyt pewni własnych kompetencji (efekt Dunninga-Krugera). Dlatego warto stymulować pracowników i samych siebie do wyjaśniania toku rozumowania, tworzenia mieszanych zespołów zadających pytania, czy proponowania ustnych egzaminów wiedzy. Błędy, które wówczas nieuchronnie się pojawią, stworzą sposobności do aktualizacji treści umysłu, czy to w formie sieci, modeli, skryptów lub schematów. 

Poleć ten artykuł:

Polecamy