Kierowca może narobić nieuczciwemu pracodawcy niezłego „bigosu”
Unikanie przez właścicieli firm transportowych podatków, składek na ZUS i świadczeń pracowniczych, których wypłacanie jest obowiązkiem względem kierowcy, może się okazać bronią obosieczną. Przewoźnik ma wrażenie, że zaoszczędził na kosztach zatrudnienia. Tymczasem trzeba zdawać...
W swojej praktyce po dziś dzień spotykam się z firmami, których właściciele firm przewozowych uprawiają nieodpowiedzialną zasadę wypłacania kierowcom tak zwanej podstawy, gdy tymczasem resztę wręczają nieoficjalnie „do ręki”, zapominając o nadgodzinach, dietach, czy też o dodatkach za pracę w godzinach nocnych. Większość z nich jest zdania, że ich kierowcy są w porządku, bo się z nimi dogadali. Chciałbym przestrzec przed taką lekkomyślnością, ponieważ pół roku lub rok pracy kierowcy na takich zasadach, może oznaczać dla pracodawcy kilka kilkanaście tysięcy złotych dodatkowo do wypłacenia dla kierowcy, na skutek przegranej rozprawy przed Sądem Pracy.
Obowiązek zdawania wykresówek
Ten artykuł chcę poświęcić tym nieuczciwym kierowcom, którzy w wyniku konfliktu z przewoźnikiem, podejmują się wszelkich dostępnych działań, które mają na celu pognębienie pracodawcy. Zdarza się czasami, że kierowca mimo usilnych starań pracodawcy, albo nie zdaje wykresówek albo też nie przedstawia karty kierowcy do odczytu. Co więcej, są takie przypadki, gdy kierowca zawiadamia Inspekcję Transportu Drogowego, jednocześnie przekazując organom kontrolnym oryginały wykresówek. ITD na podstawie takiego zawiadomienia rozpoczyna kontrolę w przedsiębiorstwie i nagle się okazuje, że przedsiębiorca nie jest w stanie okazać wykresówek danego kierowcy. Najczęściej sprawa kończy się nałożeniem na pracodawcę kary w wysokości 500 zł za każdą brakująca wykresówkę, a nieuczciwi kierowcy czerpią wątpliwą satysfakcję z tego, że dokuczyli – najczęściej byłemu – pracodawcy.
Co może zrobić przewoźnik aby uchronić się przed takim działaniem kierowców? Po pierwsze z przepisów rozporządzenia 561/2006, wynika obowiązek posiadania przez przedsiębiorcę wykresówek i ich okazywania na każde żądanie organu kontrolnego. Niemniej jednak ten akt prawny nie narzuca kierowcy obowiązku zdawania do pracodawcy wykresówek lub danych z kart kierowców. Dlatego też obowiązek ten należy wprowadzić w firmie transportowej i pouczyć o tym kierowców. W firmach, które zatrudniają powyżej 20 pracowników, wprowadza się odpowiednie zapisy w regulaminach pracy, w mniejszych firmach należy wydać odpowiednie zarządzenie porządkowe, w którym określi się termin zdawania wykresówek, bądź termin przedstawiania kart kierowców do pobrania danych. Dopiero, gdy taki obowiązek zostanie nałożony na kierowcę, może być egzekwowany od kierowcy.
Zawiadom prokuraturę
W sytuacji gdy kierowca, wbrew obowiązkowi zdania wykresówek z tachografu i mimo pisemnych wezwań, nie czyni tego, pracodawca, gdy zostanie z tego tytułu nałożona kara pieniężna, może dochodzić od kierowcy naprawienia szkody na drodze postępowania cywilnego. Niemniej jednak postępowanie to ma szereg ograniczeń, które wynikają z Kodeksu pracy.
Dlatego moją propozycją dla przewoźników, gdy są przekonani, że kierowca złośliwie nie zdaje wykresówek, jest zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 276 KK, tj. „czynu polegającego na niszczeniu, uszkadzaniu, czynieniu bezużytecznym, ukrywaniu lub usuwaniu dokumentu, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać”. Każdy kto się dopuszcza tego przestępstwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Niewątpliwie kierowca nie ma prawa do wyłącznego dysponowania wykresówkami i danymi z karty kierowcy. Jeśli, zgodnie z tym co wcześniej napisałem, nałoży się na kierowcę obowiązek regularnego zdawania wykresówek, a ten w sposób złośliwy będzie przed pracodawcą ukrywał tę dokumenty, to z pewnością dopuści się przestępstwa. Jestem przekonany, że wszczęcie postępowania karnego wobec takiego kierowcy będzie stanowiło jedną z istotnych przesłanek do zastosowania przez Inspekcję Transportu Drogowego, podczas kontroli w przedsiębiorstwie, art. 93 ust. 7 ustawy o transporcie drogowym, zgodnie z którym w sytuacji gdy zostało popełnione naruszenie, na skutek okoliczności których przewoźnik nie mógł przewidzieć, nie stosuje się przepisów dotyczących nałożenia kary pieniężnej.