Konsumenci zmieniają rynek frachtu lotniczego
W czwartym kwartale 2024 roku fracht lotniczy na linii Azja – Europa doświadczył największego szczytu wolumenowego od czasów pandemii COVID-19. Z czego on wynikał? W poprzednich latach samoloty wypełniały ładunki zamówione przez właścicieli hurtowni i firmy produkcyjne. Dziś przestrzenie samolotów wypełniają zamówienia na produkty składane bezpośrednio przez europejskich konsumentów.
Importerzy stracili na pandemii
Pandemia COVID-19 i związane z nią lockdowny znacząco przyspieszyły rozwój platform
eCommerce. Konsumenci, pozostając w domach, chętniej dokonywali zakupów online. Jednym z beneficjentów tego trendu były azjatyckie sklepy internetowe.
Jak pokazują dane z opublikowanego w maju 2024 roku raportu „Chińskie platformy handlowe oczami Polaków” autorstwa firmy Pollster, wśród stron, na których Polki i Polacy najczęściej dokonują zakupów, sklepy z Państwa Środka zajmują 3. i 4. miejsce. Zmiany nawyków konsumenckich, w tym przede wszystkim popularność zamówień w dalekowschodnich serwisach, wpłynęły na reorganizację modelu transportu przesyłek.
– Dynamiczny rozwój azjatyckiego eCommerce zmienia globalny transport. Kiedyś towary z Chin trafiały do Europy za pośrednictwem importerów. Dzisiaj konsumenci mogą dokonać zakupu praktycznie bezpośrednio od producentów, korzystając z platform cyfrowych. Jednocześnie czas dostawy pozostaje kluczowy dla internautów, którzy oczekują, że będzie on zbliżony do tego, do którego przyzwyczaiły ich podmioty z Europy. W efekcie doszło do istotnego wzrostu popytu na usługi frachtu lotniczego, który zapewnia najkrótszy czas transportu na trasach międzykontynentalnych – mówi Marcin Żuchowski, Senior Product Manager w DSV – Global Transport and Logistics.
Szybko rosnąca liczba zamówień eCommerce przekłada się na proporcjonalny wzrost popytu na przestrzeń ładunkową we frachcie lotniczym. Według danych Cargo Facts Consulting cztery czołowe chińskie spółki z tej branży każdego dnia wysyłały nawet 11 milionów kilogramów towarów drogą lotniczą. Taka ilość przesyłek w pełni wypełniłaby przestrzeń ładunkową 108 samolotów Boeing 777.
– Jesień 2024 roku była dla spedytorów czasem intensywnej walki w imieniu klientów o dostęp do przestrzeni ładunkowej, którą zapełniały towary z rynku eCommerce. W czwartym kwartale trwały liczne promocje z okazji Dnia Singla, Black Friday czy Cyber Monday, które cieszyły się wielkim zainteresowaniem klientów. – wskazuje Marcin Żuchowski, Senior Product Manager w DSV – Global Transport and Logistics. – Niezwykle duży popyt ze strony konsumentów spowodował, że w grudniu zaobserwowaliśmy sezonowy wzrost stawek frachtu lotniczego nawet o 60% w porównaniu do marca tego roku.
Skutki odczuwalne w Polsce
Skutki zwiększonego ruchu towarowego między Europą a Chinami w 4. kwartale były wyzwaniem dla portów lotniczych. Wzrost liczby ładunków przełożył się na większe obłożenie terminali cargo i, co za tym idzie, dłuższy czas oczekiwania zarówno na nadanie ładunku, jak i jego odbiór.
Ta sytuacja miała odczuwalny wpływ na polskich importerów i eksporterów, którzy musieli mierzyć się z wyższym kosztem transportu przy jednocześnie dłuższym czasie oczekiwania na jego realizację. Szczególnie odczuwały to firmy działające w szeroko rozumianym obszarze produkcji, dla których transport kluczowych materiałów drogą lotniczą jest konieczny dla zachowania ciągłości pracy. Świetnym przykładem może być branża motoryzacyjna, która w nagłych sytuacjach pozyskuje w ten sposób np. małe partie części.
Jak wskazuje ekspert DSV – Global Transport and Logistics, firmy, które chcą zapewnić sobie przewidywalność kosztów oraz terminowości dostaw, coraz częściej decydują się na nawiązywanie długoterminowych umów na realizację usług frachtu lotniczego.
– Obecnie otrzymujemy zapytania dot. możliwości zawarcia umowy na usługi frachtu lotniczego na okres od 6 do 12 miesięcy, czasem dłużej. Dla porównania w czasie pandemii okres ważności oferty liczył się często w tygodniach. W jej ramach operator logistyczny gwarantuje stałą stawkę transportu dla określonego wolumenu. Duże podmioty takie jak DSV posiadają zarówno własną sieć połączeń czarterowych, jak i tzw. block space agreements – porozumienia z przewoźnikami, które zapewniają określoną ilość miejsca w sekcji cargo podczas każdego lotu. W ten sposób zabezpieczamy potrzeby naszych klientów i jesteśmy w stanie złagodzić wpływ wahań rynkowych. – tłumaczy Marcin Żuchowski, Senior Product Manager w DSV – Global Transport and Logistics.
Według analiz ekspertów DSV branża eCommerce będzie jednym z głównych motorów napędzających popyt na usługi frachtu lotniczego w 2025 roku. Jak wskazują specjaliści, w dłuższej perspektywie zjawisko szczytów sezonowych może przybierać na sile. Najnowsze dostępne dane Xeneta pokazują, że tylko od stycznia do października 2024 popyt na fracht lotniczy z regionu Azji i Pacyfiku wzrósł o 17%.
Z tego względu firmy i przedsiębiorcy, którzy korzystają z rozwiązań lotniczych w swoich łańcuchach logistycznych, już dziś powinni rozpocząć proces kontraktacji przestrzeni ładunkowej na kolejny rok. Przy obecnym tempie wzrostu popytu, jedynie długoterminowa kontraktacja może zapewnić przewidywalność kosztów oraz terminów realizacji usługi.