Magazyn niejedno ma imię

Magazyn niejedno ma imię

Jak grzyby po deszczu rosną w Polsce nowe magazyny. Bieżący rok jest absolutnie rekordowy pod kątem dostarczonej powierzchni – jej zasoby przekroczą z pewnością poziom 24 mln mkw. Warto też wspomnieć,
że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku wynajęto aż 3,5 mln mkw. i jest to wynik o ponad 50% lepszy niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Ponadto w budowie cały czas znajduje się 3,4 mln mkw., a więc ponad 95% więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku.

Dla laika magazyn to duża bryła z rampami, pod które podjeżdżają samochody ciężarowe, a w środku prowadzone są bliżej nieokreślone operacje magazynowe. Gdy jednak przyjrzymy się tematowi magazynów bliżej, szybko zauważymy, że na pozór podobnie wyglądające budynki mogą pełnić całkowicie różne role, charakteryzować się niejednorodną specyfikacją techniczną i wyposażeniem. Na powierzchni magazynu może pracować kilka, kilkanaście osób, ale na niewiele większej nawet kilka tysięcy pracowników magazynowych. Może też być miejscem rozpoczęcia operacji w ramach łańcucha dostaw w danym kraju bądź też elementem jego ostatniej mili lub nawet ponownego wprowadzenia do obiegu.
Reasumując – mówimy o pozornie podobnych konstrukcjach, lecz o całkowicie różnorodnym przeznaczeniu i funkcji. Spróbujmy przyjrzeć się bliżej kilku typom powierzchni, które mogą mieć istotne znaczenie dla zrealizowania dostawy do klienta końcowego, jego pozytywnego doświadczenia zakupowego i w końcu, co ostatnio coraz bardziej zyskuje na znaczeniu, dla łatwego zwrotu towaru bądź sprzedaży rzeczy już używanej w ramach re-commerce.

Centrum dystrybucji

Wolnostojące centrum dystrybucyjne to z reguły miejsce, do którego przyjmowane są towary pochodzące bezpośrednio od producentów lub dystrybutorów. Przeważnie jest to magazyn o powierzchni kilkudziesięciu tysięcy metrów kwadratowych, którego powierzchnia operacyjna, biorąc pod uwagę zainstalowane pick-towery, sięgać może nawet 300 000-350 000 mkw. Jest to szczególnie widoczne, gdy z magazynu zasilane są zarówno sklepy stacjonarne, jak i zaopatrywani są klienci końcowi w ramach handlu elektronicznego.
Aby jak najefektywniej wykorzystać powierzchnię magazynową, coraz częściej spotyka się na niej konstrukcje nazywane pick-towerami, zawierające na przykład metalowe lub kartonowe, wielowarstwowe regały półkowe, windy do zasilania stocku, taśmociągi do przekazywania skompletowanych towarów do strefy pakowania itd. Instalacja taka pozwala na bardziej efektywną adaptację dostępnej przestrzeni oraz optymalne dopasowanie jej do indywidualnych potrzeb i warunków panujących w magazynie. Zbudowanie pick-towera wymaga odpowiednio wzmocnionej posadzki oraz bardziej wydajnych systemów wentylacji, ogrzewania i właściwego oświetlenia. Konieczne jest doświetlenie powierzchni, na której wykonywana jest praca stała. Zgodnie z prawem odpowiednio doświetlone powinny być miejsca, w których czas przebywania jednej osoby w ciągu doby przekracza 4 godziny. Coraz częściej pojawiają się obiekty z dodatkowo doświetloną strefą kompletacji znacznie powyżej minimalnej normy 300 lx. Budowa takiej konstrukcji wiąże się również z większymi wymaganiami w stosunku do ochrony przeciwpożarowej. Dotyczy to między innymi konieczności zainstalowania dodatkowych systemów tryskaczowych i kurtyn przeciwpożarowych.
W ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się w Polsce takie magazyny wybudowane najczęściej w wariancie BTO (build to own) lub BTS (build to suit). Zostały zbudowane zgodnie z indywidualnymi wymaganiami klientów, często są wyższe od standardowych obiektów, z dodatkowymi powierzchniami sięgającymi nawet do 18 m wysokości.
Duża liczba pracowników potrzebnych do obsługi zamówień powoduje, że firmy zwracają uwagę na dostosowanie powierzchni socjalnych. Mowa tu nie tylko o wygodnych szatniach z nowoczesnym węzłem sanitarnym, ale także o dużej kantynie, salkach konferencyjnych, czy pomieszczeniach do odpoczynku. Nieodłącznym wymogiem jest również zapewnienie pracownikom odpowiedniej liczby miejsc parkingowych. Ponieważ ich dostępność jest często ograniczona powierzchnią parkingu i koniecznością wydzielenia miejsc na przykład dla ciężarówek, czy nadwozi wymiennych, pracodawcy finansują pracownikom dojazd, organizują linie autobusowe lub finansują dojazdy samochodami osobowymi tym, którzy zabierają ze sobą współpracowników.

Magazyny w parkach logistycznych

Na pozór podobną funkcję opisanych centrów dystrybucji spełniają magazyny ulokowane w parkach logistycznych. Główna różnica polega na tym, że magazyn wolnostojący, wybudowany jako BTO lub BTS, może zostać dostarczony według indywidualnych wymagań, a magazyn będący częścią parku logistycznego zajmuje tylko część powierzchni jednego z budynków i ma standardową wysokość. Nie oznacza to jednak, że nie można w nim stworzyć skomplikowanego połączenia kilku różnych systemów składowania, kompletacji, pakowania i wysyłki. Najczęściej w ramach takiego magazynu możemy wyróżnić:

  • różne strefy składowania (typowe regały paletowe, regały typu mini-load, regały VNA, przesuwne, push-back, regały półkowe, stojaki do przechowywania odzieży na wieszakach); warto, aby systemy te pozwalały na łatwe przemieszczanie towaru lub zmianę jego stref, np. w okresie zmiany sezonu lub wdrażania akcji sprzedażowych i promocyjnych;
  • dedykowany dla określonego asortymentu sposób składowania (np. lokalizacje mono SKU, multi SKU, składowanie chaotyczne, składowanie strefowe);
  • strefę usług VAS (value added services), kreujących wartość dodaną (etykietowanie, przepakowywanie, tworzenie zestawów promocyjnych);
  • strefę półkową dla ulotek, dodatków i próbek dodawanych do paczki w strefie pakowania;
  • strefę procesowania logistyki zwrotów;
  • strefę sortowania z użyciem automatycznych sorterów lub zastosowaniem manualnego procesu;
  • powierzchnię buforową dla zamówień już skompletowanych i czekających na przekazanie firmie kurierskiej;
  • strefę dla składowania materiałów opakowaniowych.

Jeszcze kilka lat temu magazyny takie powstawały w okolicy największych obszarów metropolitarnych i miast, przy skrzyżowaniu autostrad, jednak ostatnio parki logistyczne powstają w mniej oczywistych lokalizacjach. Wynika to z coraz lepszej infrastruktury transportowej, szybko rozwijającego się rynku powierzchni magazynowych, a także gotowości deweloperów do uruchamiania nowych inwestycji. Lokalizacja centrum logistycznego zależy dziś bardziej od celu, jaki chce on osiągnąć poprzez uruchomienie nowej operacji.
Duże natężenie inwestycji obserwujemy obecnie w Polsce Zachodniej. Niższe – w porównaniu do Niemiec – koszty pracy, lepsza wydajność polskich pracowników i krótki czas wymagany na dostawę zamówienia sprawiają, że region ten jest atrakcyjny dla niemieckich firm i wiele z nich przenosi do Polski część operacji logistycznych. Kolejna ciekawa alternatywa to rynek Polski Wschodniej, będący dobrym miejscem dla firm, dla których okres realizacji zamówienia nie musi być natychmiastowy. Swoich zwolenników nadal znajdują oczywiście największe ośrodki, ale poza nimi rozwijane są też parki na odleglejszych rynkach, gdzie powstają huby kurierskie lub powierzchnie przeładunkowe.
Przed podjęciem decyzji o wyborze lokalizacji magazynowej, najemcy biorą z reguły pod uwagę bliskość do klienta końcowego, odległość do punktów przeładunkowych firm kurierskich, prognozy sprzedażowe, projekty ekspansji na kolejne rynki i regiony, lokalizację głównych dostawców, koszty pracy i poziom bezrobocia, infrastrukturę magazynową i drogową, a także obecną konkurencję zarówno pod kątem możliwych zagrożeń, jak i potencjalnych synergii.

Magazyny miejskie

Presja związana z wymaganiem klientów dotyczącym jak najszybszej dostawy, a także ważny element kosztowy w ramach ostatniej mili powoduje, że bardzo szybko rozwija się segment magazynów miejskich. Ich powierzchnia wynosi od kilkuset do kilku tysięcy metrów kwadratowych. Moduły takie powstają już w największych aglomeracjach (Warszawa, Łódź, Wrocław, Gdańsk, Szczecin). Będą również dobrym rozwiązaniem w takich lokalizacjach, jak: Białystok, Częstochowa, Bydgoszcz, Rzeszów czy Toruń.
Firmy spodziewają się dynamicznego wzrostu zamówień. Konieczne więc będzie znalezienie efektywnego rozwiązania w zakresie logistyki ostatniej mili, tym bardziej, że duże ośrodki miejskie zaczynają podejmować działania w celu unormowania ruchu kurierskiego w centrum miast (np. opracowywana obecnie strategia #Warszawa2030), co spowoduje ograniczenia w dostawach i zwiększenie popularności punktów PUDO (pick up, drop off) i schematu OOH Delivery (dostawy poza miejsce zamieszkania). Mały magazyn miejski może być doskonałym miejscem nie tylko do szybkiego odbioru zamówienia, czy też jego zwrotu, ale może też pełnić funkcję showroomu, a nawet centrum usług dodanych (np. drobne i ekspresowe usługi krawieckie dla firm z branży fashion). W magazynie typu city logistics, można również zaaranżowanie biuro lub powierzchnię do lekkiej produkcji.
W magazynach miejskich możliwe jest skoncentrowanie w jednym miejscu wszystkich istotnych elementów działalności operacyjnej firmy. Dodatkowo, możliwość dojazdu do nich komunikacją miejską ułatwia rekrutację, zapewnia dostęp do zasobów ludzkich i poprawia retencję pracowników, co jest szczególnie ważne w przypadku małych i średnich firm. Branża e-commerce jest narażona na ogromną fluktuację zatrudnienia, wahania popytu i szczyty sezonowe, moduły takie są więc doskonałą odpowiedzią na naturalny rozwój rynku i pozwalają na dostosowanie obsługi logistycznej do rynkowych standardów i potrzeb.
Warto wiedzieć, że aż 56% kupujących w Internecie Polaków twierdzi, że szybka dostawa jest dla nich absolutnym priorytetem, nawet jeśli wiązałaby się z dodatkową opłatą. Jesteśmy w tym zakresie najbardziej niecierpliwym narodem w Europie. Na przeciwnym biegunie są Skandynawowie, tylko 25% tamtejszych kupujących zwraca uwagę na termin dostawy. Trend zmierzający do coraz szybszych dostaw jest jednak widoczny nie tylko w Polsce. Wyniki badania firmy Zebra Technologies pokazują, że w odpowiedzi na oczekiwania współczesnych konsumentów aż 78% firm logistycznych planuje do 2023 roku zaoferować dostawy tego samego dnia, zaś 40% do 2028 roku planuje zaoferować dostawy w ciągu dwóch godzin. Ponadto 87% ankietowanych spodziewa się, że do 2028 roku zacznie realizować dostawy crowdsourcingowe lub korzystać z sieci kierowców, którzy zgłaszać się będą do realizacji konkretnego zamówienia.

Centra zwrotów

Poziom zwrotów w e-commerce jest dosyć zróżnicowany i zależy od grupy asortymentowej. W branży książek rzadko przekracza 5%, podczas gdy w branży odzieżowej generuje średnio poziom 40%, a podczas okresu świątecznych wyprzedaży i Black Friday sięga kilkudziesięciu procent. Z tego powodu nieodzownym elementem polskiego krajobrazu magazynowo-transportowego stały się centra zwrotów i nadwozia wymienne, tzw. swap body. Magazyn służący operacjom zwrotów mieści się zazwyczaj w parku logistycznym i nie odbiega od standardowego, choć charakteryzuje się tym, że na małej powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych pracuje nawet kilkaset osób. Z tego względu najemca musi zadbać o odpowiedniej wielkości przestrzeń socjalną i biurową, a także dostosowaną strefę inbound/outbound z odpowiednią liczbą doków, aby płynnie dokonywać rozładunku i załadunku nadwozi wymiennych. Warto przypomnieć, że praca przy zarządzaniu zwrotami, jeśli wykonujemy ją w jednym miejscu dłużej niż cztery godziny, podlega pod przepisy o pracy stałej. Z tego powodu musimy spełnić kilka dodatkowych warunków w zakresie temperatury, oświetlenia i doświetlenia. Temperatura w strefie pakowania lokalnie musi być zwiększona do +18 C (np. przez promienniki ciepła), a często na całości powierzchni magazynu należy zainstalować destryfikatory. Oświetlenie miejsca pracy powinno wynosić – 500 lux, a doświetlenie światłem dziennym – 12,5%.
Operacja zarządzania zwrotami, ich klasyfikacją jest bardzo podobna do procesu związanego z przyjęciem towaru w ramach re-commerce. Podstawowym elementem po przyjęciu paczki jest jej rozdysponowanie na stół za pomocą przenośnika lub w roll kontenerze i manualna klasyfikacja według kryteriów wskazanych przez klienta. Częstym elementem takiego magazynu jest więc kilkupoziomowy przenośnik służący do transportu paczek, przeprocesowanego asortymentu i kartonów oraz folii. Niezwykle istotnym aspektem parku logistycznego, w którym obecne jest centrów zwrotów, jest też odpowiednie zabezpieczenie miejsc parkingowych dla nadwozi wymiennych i zapewnienie sobie tzw. swap body movera, czyli ciągnika, który będzie podstawiał nadwozia pod rampy.

Magazyny w centrach handlowych

Magazyny to nie tylko powierzchnie w parkach logistycznych. Coraz częściej miejsca służące do składowania i kompletacji tworzone są w centrach handlowych. Rosnący omnichannel i konieczność ciągłego przecinania się ścieżek zakupowych, dostaw i możliwości zwrotów powoduje, że miejscem, z którego wysyłane są zamówione przez Internet towary, są też galerie handlowe. Proces zwany FFS (fulfillment from store) znacznie przyspiesza dostawy, firmy są w stanie dostarczyć towar z takiego magazynu nawet w ciągu trzech godzin. Przykładem są salony marek Modivo i eobuwie. Z kilkudziesięciu z nich możemy otrzymać towary nawet w ciągu 90 minut od zamówienia. Największy punkt eobuwie wraz z magazynem na zapleczu zajmuje prawie 2000 mkw. i oferuje ponad 100 000 produktów, podczas gdy stan magazynowy typowego sklepu z obuwiem to jedynie 600 par.
W niektórych krajach magazynowanie w galeriach handlowych sięga jeszcze dalej – dochodzi do przeformatowania powierzchni po byłych centrach w całości na magazyny miejskie. Przykładem jest tu amerykańska sieć Sam’s Club, która zamknęła swoje centra handlowe po to, aby stworzyć w nich centra fulfillment zaopatrujące klientów dokonujących zakupów online.

Dark stores

Otwieranie powierzchni magazynowych w centrach handlowych to nie jedyna nowość w zakresie standardu magazynowania i lokalizacji magazynu. Kolejną jest boom na e-grocery i szybkie zakupy spożywcze, którymi zainteresowaliśmy się w 2020 roku. Wtedy jeszcze nazwa q-commerce była niejasnym szyfrem, teraz quick commerce, który polega na szybkiej, w ciągu nawet 10-15 min, dostawie zakupów spożywczych, to coraz częstszy element handlu internetowego. Na ulicach mamy okazję spotykać charakterystycznie ubranych rowerzystów i motocyklistów, którzy w kwadratowych torbach wiozą zakupy. Skąd te zakupy pochodzą? O ile w początkowej fazie były one po prostu dokonywane w sklepach, to ostatnio w największych polskich miastach dostarczane są z tzw. dark stores.
Dark stores mogą być różnej wielkości – osiedlowego sklepu stacjonarnego, ale również dużego magazyny fulfillment o powierzchni kilkudziesięciu tysięcy metrów kwadratowych (szczególnie w USA, gdzie dark stores tworzone są w miejscu likwidowanych galerii handlowych, jak opisano powyżej i noszą nazwę dark warehouse). Mieszczą się one zazwyczaj w miastach lub przy szlakach komunikacyjnych. W Polsce rozwija się na razie koncept mniejszych dark stores, które zajmują często miejsca w lokalach handlowych wspólnot mieszkaniowych i nie przekraczają 200-250 mkw., posiadając w swojej ofercie około 1500 SKU. Firmy takie jak Lisek czy Jokr uruchomiły już kilkanaście takich powierzchni, które z zewnątrz przypominają sklep spożywczy. Realizowane są z nich zamówienia w promieniu około 2 km od danej lokalizacji. Do otwarcia podobnych konceptów w niedalekiej przyszłości szykują się również Bolt, Glovo, Wolt, Swyft, Gorillas, a także Żabka i Biedronka (we współpracy z Glovo, jako BIEK, czyli Biedronka Ekspress). Co ważne, q-commerce cieszy się również coraz większym zainteresowaniem nie tylko klientów, ale i inwestorów oraz funduszy venture capital. Tylko w tym roku fundusze zainwestowały w przedsiębiorstwa dostarczające ekspresowo artykuły spożywcze ponad 1,5 miliarda USD, podczas gdy w ciągu całego poprzedniego roku była to kwota prawie trzykrotnie niższa (687 milionów USD).
Już wkrótce dark stores pojawią się nie tylko w zakresie dostaw artykułów spożywczych, ale i odzieży. Ponadto, wspólnie z magazynami w centrach handlowych i systemem FFS (fulfillment from store) stworzą nową sieć dostaw ostatniej mili. Sieć o wiele bardziej wydajną i efektywną. Według wielu ekspertów z branży koszty ostatniej mili wahają się od 40% do nawet 55% całości kosztów łańcuchów dostaw. Stąd tak wiele inicjatyw mających na celu optymalizację logistyki i wydatków na nią w zakresie logistyki miejskiej i last mile oraz na reorganizację dostaw.

Huby kurierskie

Jak grzyby po deszczu rosną również huby kurierskie. Dobrym przykładem jest InPost, który w 2019 roku był liderem w wynajmie powierzchni magazynowych w Polsce, wynajmując łącznie 107 950 mkw., a więc 4% całkowitego popytu netto w kraju. Firma była także liderem w branży KEP w zakresie powierzchni oddanej do użytku w 2019 roku – w sumie 57 863 mkw., wyprzedzając tym samym na podium DHL oraz Pocztę Polską. Warto też wspomnieć, że umowy najmu zawarte przez InPost na magazyny, które zostały oddane do użytku w latach 2020-2021, osiągnęły poziom 158 000 mkw.

***

Polska jest nadal idealnym miejscem na uruchomianie powierzchni magazynowych o różnych wielkościach i funkcjach. Wciąż niższe niż w zachodnich krajach koszty pracy, dostępność interesujących lokalizacji w pobliżu niemieckiej granicy, a także rola międzynarodowego hubu dostaw do Europy Zachodniej i Skandynawii powoduje, że rynek powierzchni magazynowych będzie w dalszym ciągu na fali wznoszącej. Główne czynniki to oczywiście rozwój omnichannel i handlu internetowego, którego udział w całości handlu detalicznego jest wciąż co najmniej dwukrotnie niższy niż w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Holandii. Magazyn niejedno ma imię, a wszystkie wskazane w artykule przesłanki oraz coraz większe wymagania w stosunku do zrównoważonego rozwoju, krótszego lead time i wygód klienta, a także rozwój CBEC, nie dadzą nam powodów do bezczynności.


KOMENTARZE

Michał Czarnecki
Vice President, Head of Capital Deployment & Leasing, Prologis

W najbliższych latach kluczowa będzie elastyczność obiektów, która pozwoli najemcom szybko przystosować się do rynkowych zmian. Już na etapie projektu staramy się przewidzieć, jakie scenariusze mogą przynieść kolejne lata i pod tym kątem dostarczać naszym klientom budynki gotowe na przyszłość. Przykładem takiego podejścia jest nasza najnowsza inwestycja w Warszawie. W Prologis Park Warsaw-Żerań powstaje magazyn, którego wyróżnikiem jest wszechstronność i elastyczność. To powierzchnia typu Small Bussines Unit, którą można dostosować do różnorodnego charakteru działalności najemcy – od e-commerce, po produkcję, ale także do zmieniającej się skali działalności. W tym celu zaprojektowaliśmy moduły magazynowe, które można ze sobą łączyć. Dzięki temu nasi klienci będą mogli powiększać wynajmowaną powierzchnię w ramach budynku, bez potrzeby przeprowadzki. W przypadku strategicznej miejskiej lokalizacji to bardzo istotne. Mimo że jest to magazyn spekulacyjny, ma cechy charakterystyczne dla naszych realizacji BTS – możemy dostosować powierzchnię do ponadstandardowych wymagań klientów. Budynek jest m.in. przygotowany do wyposażenia go na życzenie klienta w doświetlenia, które zapewnią aż do 12,5% naturalnego światła, a zwiększona nośność dachu daje możliwość zainstalowania fotowoltaiki. Pomagamy też w dostosowaniu aranżacji powierzchni biurowych czy instalacji do indywidualnych potrzeb najemcy. Jak wszystkie nasze nowe inwestycje będzie poddany akredytacji BREEAM na poziomie Very Good, a w ramach programu PARKlife™ oferować będziemy na jego terenie udogodnienia dla pracowników


Jarosław Czechowicz
Country Manager, GLP

W GLP cały czas obserwujemy stabilny popytu na powierzchnie logistyczne w Warszawie i okolicach. Budynki typu big-box zlokalizowane blisko tras okalających stolicę, takie jak Warsaw II Logistics Centre, to najatrakcyjniejszy produkt na warszawskim rynku.
Równie aktywnie uczestniczymy w rozwoju rynku górnośląskiego, gdzie duże zapotrzebowanie generowane jest przez logistyków, branżę handlową i e-commerce, jak również firmy produkcyjne z sektora automotive. Region charakteryzuje się sporą liczbą zapytań dotyczących dużych powierzchni, które obsługują nie tylko aglomerację górnośląską, ale bardzo często całe południe Polski i sąsiednie kraje. Przykład – w naszym nowo powstającym GLP Park Lędziny, realizowanym w podwyższonym, proekologicznym standardzie, bezpośrednio przy węźle S1 Lędziny, znajdzie się magazyn Auchan o powierzchni 54 tys. mkw. Lokalizacje na Górnym Śląsku i w Zagłębiu, w których działki nadające się pod projekty typu big-box są deficytowe, są na wagę złota. Pomorskie Centrum Logistyczne zawsze cieszyło się dużym zainteresowaniem klientów ze względu na sąsiedztwo DCT. Podobnie jak rozbudowywany właśnie głębokowodny terminal, bezustannie się ono powiększa. Kolejni klienci będą mogli skorzystać w powierzchni magazynowej w piątym z kilkunastu planowanych budynków, już w przyszłym roku. Nie obawiamy się spadku popytu na wysokiej klasy magazyny w tej lokalizacji.


Waldemar Witczak
Dyrektor regionalny, SEGRO

Sektor magazynowy notuje w Polsce stabilne, dynamiczne tempo wzrostu. Pandemia umocniła zainteresowanie klientów magazynami m.in. ze względu na przyspieszony rozwój handlu internetowego. Rynek magazynowy jest największy w Warszawie i okolicach, gdzie znajduje się obecnie niemal 25% całkowitych zasobów w Polsce, a z kolei najdynamiczniej rozwija się aktualnie Górny Śląsk oraz Wrocław. Dominującym formatem na rynku pozostają magazyny wielkoformatowe typu big-box. Fakt, iż Polska nadal dysponuje sporą pulą gruntów sprawia, że w najbliższej przyszłości proporcja tego typu obiektów vs mniejsze, miejskie powierzchnie się nie zmieni. Niemniej konieczność efektywnego zarządzania logistyką ostatniej mili powoduje rosnące zainteresowanie magazynami zlokalizowanymi w obrębie lub w pobliżu dużych aglomeracji miejskich. Z raportu JLL i SEGRO „Logistics Avenue: logistyka miejska w Polsce” wynika, iż obiekty miejskie stanowią w Polsce ok. 7,5% całkowitych zasobów powierzchni magazynowej, rośnie szczególnie sektor Small Business Units (SBU) odpowiedzialny obecnie za 20% podaży. W europejskim portfelu SEGRO miejskie magazyny stanowią aż 67% całkowitej wartości, a w Polsce stale rozwijamy ten element oferty.
Nowością, która zyskuje na znaczeniu, obecnie na zachodzie, są obiekty mixed-used – łączące nieruchomości komercyjne z projektami mieszkaniowymi czy biurowymi. SEGRO Park Hayes to projekt tego typu w naszym brytyjskim portfolio. Na miejscu dawnej fabryki czekolady i kawy Nestle zostaną wybudowane magazyny, ale i budynki mieszkalne, powstanie też park i obiekty rekreacyjne.


Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics nr 6/2021.

Poleć ten artykuł:

Polecamy