Menedżerowie do tablicy
Firmy wydają w około 2,5 mld zł rocznie na szkolenia swoich pracowników.
Czy stać nas na to, by pozostawić przypadkowi kwestię szkoleń dla menedżerów? Jak zmiany na rynku pracy wpływają na edukację kadry kierowniczej.Trudno polemizować z faktem, że w ciągu ostatnich lat rynek
Trudno polemizować z faktem, że w ciągu ostatnich lat rynek pracy w Polsce zmienił się nie do poznania. Zamiast kilkudziesięcioprocentowego bezrobocia i możliwości przebierania w CV kandydatów, mamy coraz większe problemy ze znalezieniem ludzi do pracy. Coraz częściej o pracownika musimy walczyć jak o klienta – zarówno o jego pozyskanie, jak i o utrzymanie.
Pracownik poszukiwany
Powodów takiej sytuacji jest wiele. Z jednej strony powstało dużo nowych miejsc pracy, z drugiej zaś sporo osób zdecydowało się na emigrację zarobkową. Na to nakłada się bardzo niski poziom aktywizacji zawodowej osób powyżej 50 roku życia i brak wyraźnych zmian w systemie edukacji, którego niedostosowanie do wymogów współczesnej gospodarki tylko się pogłębia.
Co to oznacza dla pracodawców? Nic innego jak konieczność uważnego wsłuchiwania się w oczekiwania pracowników. Zarówno w procesie rekrutacji, jak i w staraniach o utrzymanie zaangażowania i lojalności pracownika (szczególnie młodego, utalentowanego) coraz większego znaczenia nabierają możliwości rozwoju, w tym udziału w szkoleniach. Szkolenia, oprócz funkcji narzędzia rozwoju kompetencji, odgrywają coraz częściej rolę narzędzia motywowania. Podobnie było w latach dziewięćdziesiątych.
Z tą różnicą, że wtedy wystarczyło wysłać pracownika na dowolne szkolenie, by zaspokoić jego oczekiwania. Obecnie wymagania, szczególnie kadry menedżerskiej, stały się bardziej wysublimowanie. Wynika to z faktu, że większość osób na stanowiskach kierowniczych uczestniczyła już w wielu szkoleniach. Ponadto rosnąca presja na efektywność pracy powoduje, że kluczowi pracownicy podejmują coraz bardziej świadomą i wyważoną decyzję o udziale w szkoleniu. Musi ono odpowiadać indywidualnym potrzebom, aktualnym lub związanym z planami rozwoju zawodowego. W innym przypadku szkolenie spadnie na dalszy plan (rezygnacja z uczestnictwa) lub spowoduje frustrację uczestnika (jeśli szkolenie było obligatoryjne).
Porażka nie opłaca się
Dlatego osoby odpowiedzialne za projektowanie rozwiązań szkoleniowych dla menedżerów mają coraz większą świadomość, że nie mogą pozwolić sobie na błąd w przygotowaniu procesu, doborze szkoleń i partnerów, z którymi przedsięwzięcie zrealizują. Porażka na którymkolwiek etapie skutkuje nie tylko utratą środków wydanych na nieudane szkolenia, ale także dużym niezadowoleniem uczestników. Nawet najbardziej komfortowe warunki wypoczynku w trakcie szkolenia nie są w stanie zrekompensować powstałej frustracji.
W konsekwencji widać rosnącą gotowość do inwestowania większych środków w zdiagnozowanie indywidualnych potrzeb oraz oczekiwań szkoleniowo-rozwojowych menedżerów. Rośnie zainteresowanie analizami za pomocą np. metodologii 360 stopni czy też Development Center oraz zastosowaniem narzędzi psychometrycznych.
Projektując rozwiązania szkoleniowe, klienci coraz częściej decydują się na zakup prestiżowych, uznanych w skali międzynarodowej programów szkoleniowych czy też symulacji biznesowych. Decydującym czynnikiem jest innowacyjność takich rozwiązań (zarówno w aspekcie “know”, jak i “how”). Dzieje się tak mimo dużo wyższych kosztów takich usług. Coraz trudniej jest zaspokoić oczekiwania menedżerów prostymi szkoleniami. Co więcej, nie są to pojedyncze szkolenia, tylko kompleksowe, długoterminowe i wieloetapowe procesy, dające możliwość indywidualizacji (ścieżki fakultatywne, uzupełniające).
Nierzadko proces szkoleniowy jest uzupełniony indywidualnym coachingiem, opieką mentora, a także nielimitowanym dostępem do materiałów uzupełniających (szkoleń e-learning, książek elektronicznych). Jeśli proces rozwoju jest właściwie zaprojektowany i spełnia oczekiwania uczestników, to tak długo, jak długo biorą oni udział w takiej “akademii”, ich podatność na zmianę pracodawcy jest niewielka.
Jak sfinansować projekt?
Niestety klienci coraz częściej stają przed wyzwaniem związanym ze sfinansowaniem tak zakrojonych działań. Mimo że w ciągu ostatnich 5 lat budżety szkoleniowe podwoiły się (aktualnie firmy wydają w sumie około 2,5 mld zł rocznie na szkolenia swoich pracowników), to wzrost ten jest niewystarczający, aby można było spełnić wszystkie oczekiwania menedżerów. Tym bardziej że istnieje potrzeba objęcia tak kosztownymi procesami rozwojowymi nie tylko wybranej grupy “kluczowych talentów”, ale i wszystkich menedżerów.
Dziś każdy menedżer osiągający cele, realizujący z powodzeniem swoje zadania jest na wagę złota i urasta do rangi pracownika kluczowego. Dlatego objęcie szkoleniami wyłącznie 5-10 procent menedżerów (najcenniejszych w oczach firmy) staje się zawodowym samobójstwem. Pozostawiając pozostałe 95 procent osób bez dostępu do atrakcyjnych (w szczególności merytorycznie) szkoleń, otwiera przed head-hunterami świetne możliwości do wzmożonej i, co gorsza, skutecznej aktywności.
Szczęśliwie pojawiają się ponownie możliwości dofinansowania projektu rozwojowego z funduszy EFS. Wyczerpanie środków w ramach poprzedniej perspektywy (2004-2006) zmuszało pracodawców do samodzielnego finansowania rozwoju pracowników i menedżerów. Od kwietnia 2008 znów będzie można składać wnioski o dofinansowanie projektów, gdyż rozpoczyna się wydatkowanie środków w ramach Nowej Perspektywy Finansowej (2007-2013).
Dofinansowanie szkoleń z funduszy unijnych może być też ważnym źródłem finansowania szkoleń dla najniższych szczebli kierowniczych. Potrzeby w tym obszarze są ogromne i pracodawcy nie są w stanie sfinansować ich samodzielnie. Szczególnie dotknięta tym problemem jest cała branża budowlana, firmy produkcyjne oraz usługowe (restauracje, hotele).
Wysoka rotacja połączona z niedoborem pracowników powoduje, że coraz częściej firmy zatrudniają pracowników o nieadekwatnych do potrzeb kompetencjach. Dotyczy to również menedżerów liniowych, którzy najczęściej awansowani są ze stanowisk szeregowych.
Niestety, powszechny system edukacji nie przygotowuje ludzi do pełnienia funkcji menedżerskich.
Nawet absolwenci uczelni wyższych, na kierunkach związanych z zarządzaniem kończą je bez elementarnych nawet umiejętności. Dlatego konieczne jest realizowanie masowych szkoleń uzupełniających braki kluczowych kompetencji menedżerskich (motywowania, delegowania zadań, stawiania celów i rozliczania wyników).
Kogo szukamy?
Zmiany na rynku pracy spowodowały również zmiany w zapotrzebowaniu na szkolenia dla najwyższej kadry menedżerskiej. Wzrost kosztów pracy, połączony z niekorzystnym kursem złotówki do innych walut, spowodował wyraźny spadek konkurencyjności naszych firm na globalnym rynku. Nie jesteśmy już w stanie konkurować niskimi kosztami (szczególnie pracy). Rośnie za to znaczenie innowacyjności oraz jakości obsługi klienta.
Dlatego też widzimy wzmożone zainteresowanie warsztatami inspiracyjno-doradczymi, z wykorzystaniem nowatorskich metodologii, jak choćby Blue Ocean Strategy, czy też projektami związanymi ze standaryzacją obsługi klienta i jej spójnością z komunikacją marketingową (np. Branded Customer Service). Również projekty związane ze zmianami kultury organizacyjnej zyskują na znaczeniu, gdyż zarządy, tym razem walcząc o pracowników, a nie o klientów, starają się konkurować nie tylko atrakcyjnymi warunkami finansowymi, ale także atmosferą w pracy, która jest jednym z najistotniejszych czynników wpływających na zadowolenie z pracy.