Mienie w aucie flotowym
Jeśli ukradną nam samochodów objęty ubezpieczeniem AC, to jesteśmy tylko w połowicznym kłopocie. Jednak co w przypadku, gdy w aucie były cenne rzeczy?Wiele firm ubezpieczeniowych proponuje rozmaite produkty obejmujące ubezpieczenie pojazdów w zakresie AC. Rozróżnić
Wiele firm ubezpieczeniowych proponuje rozmaite produkty obejmujące ubezpieczenie pojazdów w zakresie AC. Rozróżnić tu można ubezpieczenia kompleksowe, zwykle dość drogie, lub ubezpieczenia cząstkowe oraz miksy tj. ubezpieczenie podstawowe z możliwością doubezpieczenia według własnych potrzeb i oczekiwań. W swoich licznych szkoleniach i wykładach na konferencjach zawsze uczulamy naszych słuchaczy, aby dokładnie czytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia do polis (nie wspomnę o tym, aby się domagać tych OWU, bo agenci zwykle ich do polis nie dają). Zawierają one bowiem wszystkie definicje i dokładny opis co i kiedy mamy ubezpieczone oraz jakie są wyłączenia w danej umowie.
Tylko pojazd
Skutkuje to wiedzą, jaką możemy wykorzystać przy szkodzie jaka nas może spotkać w trakcie użytkowania pojazdu. Generalnie przy ubezpieczeniu samochodów od kradzieży z polisy AC ubezpieczone jest tylko auto, wraz ze standardowym wyposażeniem, takim jak np. radio (ale zamontowane fabrycznie), nawigacja zamontowana fabrycznie, alarm, itd. Z pewnością przy tak zawartej polisie AC, Towarzystwa Ubezpieczeniowe nie zwracają żadnych kwot za pozostawione w pojeździe aparaty fotograficzne, laptopy, portfele itd.
Jest to do pewnego stopnia zrozumiałe. Bo przecież prawdopodobnie prawie we wszystkich skradzionych pojazdach byłyby zgłaszane przedmioty o znacznej wartości, być może w ekstremalnych warunkach przekraczające wartość pojazdu. Towarzystwo Ubezpieczeniowe nie ma szans na weryfikację takiego stanu rzeczy i nie powinno tym samym przejmować za to odpowiedzialności. Poza tym w polisie jest wpisana suma ubezpieczenia, która zwykle stanowi wysokość równą wartości pojazdu, bez dodatkowej zawartości. A więc nawet logicznie rzecz ujmując, zawarliśmy ubezpieczenie tylko i wyłącznie na ochronę pojazdu a nie rzeczy w nim pozostawione.
Wiele obwarowań
Jednak Towarzystwa Ubezpieczeniowe, mając na uwadze potrzeby klientów zwykle podróżujących ze sprzętem znacznej wartości np. przedstawicieli handlowych, posiadają wśród swoich produktów ubezpieczenia obejmujące swoją ochroną również przedmioty dodatkowe. Wyspecyfikowane, zwykle znajdują się w pojeździe a nie są standardowym jego wyposażeniem. Jest to zwykle polisa dodatkowa, dodatkowo opłacona. Wysokość stanowi około 20% wartości ubezpieczanych przedmiotów. Lista takich przedmiotów objętych dodatkowym ubezpieczeniem bywa ograniczana również co do wartości. Osobnym elementem takiego ubezpieczenia są warunki postępowania jakie musi spełniać ubezpieczony, żeby ochrona mogła być skuteczna. Nie można np. parkować w miejscach dowolnych, a tylko strzeżonych, pojazd powinien posiadać dodatkowe zabezpieczenia i alarmy, kierowca ma zakaz zabierania postronnych pasażerów, nie należy pozostawiać ubezpieczonych przedmiotów na miejscach widocznych w pojeździe itd.
Jeden agent
Oczywiście fakt pozostawienia przedmiotu w miejscu widocznym oraz związek przyczynowo skutkowy pomiędzy kradzieżą a pozostawieniem rzeczy w miejscu widocznym musi udowodnić ubezpieczyciel, szczególnie jeśli ubezpieczony twierdzi co innego. Zwykle jest to bardzo trudne do udowodnienia, ponieważ skradziony lub okradziony pojazd musiałby mieć wcześniej zrobione zdjęcia np. przez monitoring, na których byłyby widoczne przedmioty będące celem złodzieja.
Istotny element ubezpieczenia stanowi również odniesienie do pojazdu lub pojazdów, którymi dodatkowo ubezpieczone przedmioty są przewożone. Transport taki nie może odbywać się w innych samochodach niż te wskazane w polisie. Bez znaczenia jest natomiast czy przedmioty są prywatne czy służbowe, jeśli polisa, a w szczególności OWU tego nie precyzują.
Polecam również jeszcze jedno rozwiązanie – posiadanie jednego agenta ubezpieczeniowego do ubezpieczenia całego naszego ubezpieczanego majątku, dobrze, by nie zmieniał się zbyt często. Można go obdarzyć zaufaniem, a dobry agent wiedząc, że ma stałego klienta tez inaczej się będzie starał.
fot. GM