MŚP z nadzieją na odbicie
52,4 pkt – tyle wyniósł Bibby MSP Index w wiosennej fali badania przeprowadzonego na zlecenie Bibby Financial Services na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie małych i średnich firm. Oznacza to niewielką poprawę kondycji MŚP w stosunku do badania we wrześniu 2020 r. (wzrost o 4,3 pkt.). Jednocześnie, wynik indeksu powyżej 50 pkt. to podstawa do wnioskowania, że firmy liczą na odbicie w najbliższych miesiącach.
Koniunktura w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw nie wróciła jeszcze do poziomów sprzed pandemii, tym niemniej we wszystkich badanych branżach widać poprawę nastrojów. Największa poprawa, analogicznie do jesiennego pomiaru, dotyczy zamówień i sprzedaży. Przedsiębiorcy zakładają też wzrost wydatków na inwestycje.
– Relatywnie dobry wynik Bibby MSP Index w marcu 2021 roku zawdzięczamy po części efektowi niskiej bazy. Rok temu pandemia była dla wszystkich szokiem, stopniowo jednak przedsiębiorcy dostosowywali działania do nowych warunków. Uczyli się nie tylko zdalnych kanałów sprzedaży i kontaktów z klientami, ale także większej ostrożności w doborze partnerów biznesowych i stanowczości w egzekwowaniu należności. Obserwujemy to również w naszej branży: wzrosło zainteresowanie faktoringiem pełnym, czyli z ubezpieczeniem od niewypłacalności odbiorcy, monitoringiem płatności oraz weryfikacją kontrahentów – wyjaśnia Ewa Gawrońska-Micuń, dyrektor zarządzający, członek zarządu Bibby Financial Services.
Oceniając klimat ekonomiczny w ciągu ostatniego półrocza, 60 proc. badanych przedsiębiorców stwierdziło, że nie sprzyjał on prowadzeniu firmy. Jeszcze we wrześniu 2020 r. twierdziło tak 45 proc. W odniesieniu do własnej firmy oceny są nieco bardziej wyważone: 43 proc. badanych uważa, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy kondycja ich firmy pozostała bez zmian, tyle samo – że się pogorszyła, a jedynie 12 proc. odczuwa poprawę. Przy czym o zdecydowanym pogorszeniu kondycji biznesu istotnie częściej informują przedstawiciele małych firm, zatrudniający od 10 do 49 osób.
Wyniki Bibby MSP Index pokazują zróżnicowaną sytuację w poszczególnych branżach. Niedawni optymiści notują teraz zaledwie niewielką poprawę nastrojów, zaś branże najbardziej dotknięte pandemią widzą przyszłość w jaśniejszych barwach.
Najlepsze nastroje w transporcie
Transport notuje największą poprawę wśród wszystkich sektorów badanych w ramach Bibby MSP Index – aż o 17 pkt. (aktualnie sub-index dla transportu wynosi 57,7 pkt.). Na wyniku zaważyły dobre prognozy sprzedaży. Wyraźną poprawę widać również w obszarze zatrudnienia oraz inwestycji. Transportowcy spodziewają się natomiast pogłębienia problemów finansowych: wzrostu zadłużenia i zaburzeń płynności finansowej.
– W pierwszej fazie pandemii branża transportowa obawiała się spadku zamówień i utrudnień w realizacji frachtów . Obecnie widać, że biznes działa normalnie, dlatego pojawiły się nawet pewne sygnały planowania inwestycji. Faktoring pozostaje wciąż istotnym narzędziem zabezpieczenia płynności finansowej w tej branży – mówi Ewa Gawrońska-Micuń.
Branża usługowa wierzy w poprawę
Sub-index dla branży usługowej wzrósł do 55,3 pkt., czyli o 6,2 pkt. Badani przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim poprawy w obszarze zamówień i zwiększenia sprzedaży. Prognozują także nieznaczny wzrost wydatków na inwestycje. Obawy, nieco większe niż jesienią, wyrażają w odniesieniu do poziomu zadłużenia firmy.
Optymizm producentów
Przedsiębiorcy z branży produkcyjnej zakładają wzrosty we wszystkich badanych obszarach: sprzedaży, płynności finansowej, zatrudnienia i inwestycji. Na tle innych branż wyróżnia się poziom zadłużenia: producenci wierzą, że będzie topniał w nadchodzących miesiącach. Sub-index wyniósł 53,9 pkt. (wzrost o 5,9 pkt.) i odzwierciedla wyraźną poprawę nastrojów. Potwierdzają to również inne badania rynkowe, m.in. PMI dla polskiego sektora przemysłowego (w marcu PMI wzrósł z lutowego poziomu 53,4 do 54,3, sygnalizując najbardziej znaczącą poprawę kondycji polskiego sektora wytwórczego od stycznia 2018).
Niepewność w handlu
Handel to branża szczególnie często doświadczana skutkami pandemicznych restrykcji. A jednocześnie, wyjątkowo elastyczna w znajdowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych, takich jak sklepy internetowe, usługi click & collect czy call & collect. To wszystko wymaga jednak nakładów finansowych, dlatego przedsiębiorcy z branży handlowej nerwowo spoglądają na poziom swojego zadłużenia i obawiają jego wzrostu w najbliższych miesiącach.
Na tle pozostałych branż badanych w ramach Bibby MSP Index, w handlu notujemy relatywnie najmniejszy wzrost sub-indexu: o 2,3 pkt. do poziomu 51,1 pkt. Symboliczną poprawę widać w prognozach zatrudnienia, inwestycji i płynności. Natomiast sprzedaż, w której dodatnią dynamikę uwierzyli przedstawiciele innych branż, tutaj pozostaje na poziomie z jesieni 2020 r. Obserwowane wzrosty cen zapewne hamują intencje zakupowe po stronie konsumentów i biznesu.
Wyzwania przed budownictwem
Sub-index dla firm budowlanych wyniósł 51,1 pkt., co plasuje ten sektor na równi z handlem i jednocześnie niewiele ponad obszarem uznawanym za kryzysowy (<50 pkt.). Niewielki wzrost w relacji do odczytu sprzed pół roku spowodowany jest przewidywaną poprawą w obszarze zamówień, choć wzrosną też inwestycje. Niestety, mniej firm liczy na poprawę lub stabilność w zakresie płynności finansowej. Stałym wyzwaniem pozostają kwestie pracownicze. Należy więc uznać, że najbliższe dwa kwartały nie będą wcale takie łatwe dla budownictwa.
Dywersyfikacja pomaga w osiągnięciu równowagi
Sub-index dla firm sklasyfikowanych jako działalność pozostała, czyli przede wszystkim niszowa lub rozproszona na kilka różnych aktywności, kształtuje się na poziomie 55,0 pkt. Uzyskany wynik po raz kolejny plasuje reprezentantów nisz i biznesów hybrydowych wyżej od większości pozostałych sektorów, co zdaje się potwierdzać ich zdolność szybkiej adaptacji do zmian i większą odporność na negatywne skutki pandemii. Analogicznie do produkcji – we wszystkich obszarach prognozowana jest poprawa sytuacji. Największą dynamikę przedsiębiorcy przewidują w sprzedaży.
(BFS)