Nie ma ROP bez systemu kaucyjnego
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Klimatu i Środowiska dość niespodziewanie ogłosiło, że do projektu ustawy implementującej w Polsce rozszerzoną odpowiedzialność producenta – a przynajmniej jej fragmenty – dokłada zapisy dotyczące systemu kaucyjnego. Jest to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich stron, które jasno formułowały jedną z najważniejszych zasad dobrze funkcjonującego systemu gospodarowania odpadami – żeby mógł on działać maksymalnie efektywnie, musimy przy jego projektowaniu zastosować holistyczne podejście. To oznacza, że pracując nad modelem rozszerzonej odpowiedzialności producenta, należy od razu wziąć pod uwagę zasady i założenia systemu kaucyjnego.
Jest dobrze…
Na pewno dobrą wiadomością jest to, że tym razem wyraźnie wybrzmiewa prośrodowiskowa motywacja proponowanych zmian. Nie możemy zapominać o poszczególnych celach ROP i systemu kaucyjnego: lepszym gospodarowaniu odpadami, poziomach zbiórki, jakości surowca i innych. Jednak najważniejszym celem, o którym powinniśmy głośno mówić, jest to, że dzięki tym zmianom przyczyniamy się do ochrony środowiska naturalnego naszej planety. Zwiększamy szansę na to, że uda nam się powstrzymać katastrofę klimatyczną, przed którą ostrzega nas chociażby najnowszy raport IPCC.
Pozytywnie należy ocenić również decyzję o pozostawieniu producentom zorganizowania całego systemu i nie angażowanie w to agendy publicznej. Najlepiej działające, najbardziej efektywne systemy kaucyjne w Europie zarządzane są przez organizacje tworzone przez producentów i sektor handlowy.
Resort dość trafnie określił również powierzchnię sklepów, które zostaną objęte obowiązkiem odbioru opakowań, gdyż placówki większe niż 100 mkw. są niezbędne do stworzenia efektywnego systemu. Model R2R – return to retail – jest dla konsumenta najwygodniejszym rozwiązaniem i bezpośrednio przekłada się na poziomy zbiórki. Na plus należy ocenić również obowiązek reinwestowania nieoddanych kaucji w utrzymanie systemu. Taki zapis odpowiada na wytyczne dyrektywy europejskiej dotyczącej kosztu netto.
…ale może być jeszcze lepiej
Najważniejszą poprawką, którą w tym momencie należy dodać do projektu, jest rozszerzenie zakresu systemu kaucyjnego. Jeśli chcemy osiągnąć efekt prośrodowiskowy i realnie zmniejszać ilość śmieci wokół nas, musi on obejmować więcej, niż tylko butelki PET. Dobrym rozwiązaniem byłoby włączenie puszek metalowych. Puszki bez kaucji będą tańsze, więc mogą być częściej wybierane przez konsumentów, niż napoje w butelkach, co oznacza, że wybór padnie na opakowania, które trudniej będzie zebrać i poddać recyklingowi.
Większość systemów, również ten na Słowacji, który ruszy w styczniu 2022 roku, dotyczy zarówno butelek PET, jak i puszek. A osiągane poziomy zwrotu dla puszki metalowej, przy dobrze dobranej kaucji, spokojnie przekraczają 90%. Objęcie systemem kaucyjnym różnego rodzaju opakowań zmniejszy koszty wdrożenia systemu. Większy wachlarz opakowań zbieranych do recyklingu powoduje, że jednostkowe koszty jego stworzenia są niższe, rośnie z kolei możliwość zapewnienia recyklingu dla dużego strumienia odpadów wysokiej jakości.
Pamiętajmy również o jeszcze jednej kwestii – na wdrożenie systemu kaucyjnego potrzeba więcej czasu. Producenci opakowań muszą zbudować system odbioru ze wszystkich sklepów powyżej 100 mkw. To duże wyzwanie. Na wdrożenie systemu potrzeba przynajmniej 18 miesięcy.
Anna Sapota, wiceprezes ds. relacji rządowych w Europie Północno-Wschodniej, Grupa TOMRA