Ostatni Pit Stop przed urlopem
Drobna usterka samochodu w podróży może zepsuć urlopowy humor i uszczuplić portfel właściciela. A na przegląd auta przed dłuższą drogą wystarczy tylko 60 minut. Co więcej, niektóre autoryzowane serwisy oferują wakacyjne przeglądy w cenie porównywalnej z myciem pojazdu w środku i
pierając się na statystykach Renault Retail Group Warszawa, w ubiegłym roku około tysiąca klientów firmy skorzystało z oferty wakacyjnego przeglądu samochodu. Z roku na rok spotykam coraz więcej świadomych kierowców, dbających o bezpieczeństwo własne i pasażerów, w tym przede wszystkim dzieci. Tacy użytkownicy samochodu chętniej niż jeszcze kilka lat temu decydują się na przykład na wymianę elementów układu hamulcowego – tarcz, klocków, płynów – nie czekając na ich całkowite zużycie. Wakacyjny przegląd auta staje się jednym z istotnych etapów planowania podróży – mówi Marcin Rosłoniec, szef serwisu mechanicznego w zakładzie Renault Warszawa Puławska.
Profesjonalny przegląd przed urlopem może kosztować tylko 99 zł, tak jak w serwisach RRG Warszawa w ramach akcji „Lato”, trwającej do 31 sierpnia 2010 r. Po zaledwie godzinie, podczas której można napić się kawy czy obejrzeć gadżety i akcesoria z kolekcji Renault F1, kierowca otrzymuje kartę kontrolną swojego pojazdu z wydrukami badań komputerowych oraz gotowy do dalekiej drogi i bezpłatnie umyty samochód. Przegląd wakacyjny obejmuje większość elementów przeglądu okresowego, w tym wszystkie związane z bezpieczeństwem kierowcy i pasażerów.
Kiedy najlepiej zgłosić się na przegląd? Najpóźniej na dwa tygodnie przed wyjazdem. Tuż przed urlopem będziemy mieli wiele innych spraw na głowie, a 14 dni z pewnością wystarczy na naprawę potencjalnych usterek wykrytych podczas przeglądu.
Jakie elementy należy obowiązkowo sprawdzić podczas przeglądu okresowego auta?
1. Kontrola hamulców.
Sprawny układ hamulcowy to większe bezpieczeństwo na drodze. Stan klocków hamulcowych, pozwalający na weekendowy wypad na pobliską działkę, w przypadku podróży liczącej kilka tysięcy kilometrów może dyskwalifikować samochód. Wydaje się to dużym dystansem, ale wystarczy na przykład policzyć odległość z centralnej Polski nad morze – w obydwie strony przejeżdżamy wówczas prawie 1.000 km. A nie jest to zapewne jedyny wakacyjny wyjazd.
Przegląd obejmuje kontrolę stanu klocków, tarcz, szczęk hamulcowych i tzw. cylinderków (również pod kątem ich zanieczyszczenia mechanicznego) oraz poziomu płynu hamulcowego. Warto wiedzieć, że zanieczyszczony układ hamulcowy oznacza też większe zużycie paliwa. Nowoczesne samochody są wyposażone w systemy kontrolne informujące o usterkach układu hamulcowego – wyjaśnia Marcin Rosłoniec.
2. Kontrola amortyzatorów.
Sprawne amortyzatory odpowiedzialne są nie tylko za komfort jazdy (resorowanie) czy odpowiedni kontakt koła z nawierzchnią, ale i za krótszą drogę hamowania. W profesjonalnych serwisach siłę hamowania (po kontroli układu hamulcowego) i skuteczność tłumienia amortyzatorów testuje się na linii diagnostycznej, a kierowca otrzymuje komputerowe wydruki z wynikami badania.
3. Kontrola zawieszenia.
Kontrola zawieszenia – od którego zależy utrzymanie właściwego toru jazdy, szczególnie w obciążonym wakacyjnym bagażem samochodzie – jest szczególnie trudna. Polskie drogi nie rozpieszczają kierowców, dlatego przegląd obejmuje także osłony silnika, gumowe elementy chroniące newralgiczne punkty zawieszenia, osłony termiczne oraz mocowania układu wydechowego. W tym przypadku kierowca również otrzymuje komputerowy wydruk z badania.
4. Kontrola opon.
Stan bieżnika i ciśnienie w oponach wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo jazdy oraz zużycie paliwa. Zbyt niski bieżnik – poniżej 1,6 mm – to wskazanie do wymiany opon w danej osi samochodu. Jeśli tego nie zrobimy, na mokrej nawierzchni warstwa wody zacznie oddzielać oponę od jezdni (zjawisko „aquaplaningu”), co grozi utratą przyczepności, poślizgiem lub wydłużoną droga hamowania – mówi Paweł Kiełbasiński, dyrektor Obsługi Posprzedażnej Renault Warszawa. Niebezpieczne są też poprzeczne uszkodzenia na bokach opony, których powodem mogą być zarówno zbyt dynamiczne pokonywanie krawężników i dziur w jezdni. Każde uszkodzenie boczne dyskwalifikuje oponę – należy wówczas niezwłocznie ją wymienić.
Istotne jest także dopasowanie ciśnienia w oponach (również w kole zapasowym) do obciążenia auta. I tak – np. w Renault Megane III – bezpieczne ciśnienie opon dla samochodu bez obciążenia do jazdy po autostradzie wynosi 2,4 bara na przednią oś i 2,2 bara na tylną. Pojazd z pasażerami i bagażem na wakacyjną wyprawę (dodatkowe 250-300 kg) wymaga dopompowania kół, a dokładne informacje na temat optymalnego ciśnienia znajdują się w instrukcji obsługi każdego samochodu. Znają je także profesjonalni serwisanci.
5. Kontrola układu chłodzenia.
Wadliwe chłodzenie silnika to prosta droga do poważnej awarii. Oprócz kontroli płynu chłodzącego, wentylatora czy pompy wody, niezbędne dla komfortu podróżnych i koncentracji kierowcy jest również sprawdzenie klimatyzacji. Serwisant zbada napełnienie układu klimatyzacji, jej szczelność i stan filtrów, a w razie potrzeby zaproponuje dezynfekcję. Warto wiedzieć, że na rynku są dostępne filtry z wkładem węglowym, zalecane dla osób cierpiących na alergie wziewne. W przypadku modelu Megane II różnica w cenie wynosi zaledwie 40 złotych, w porównaniu z filtrem standardowym – informuje Marcin Rosłoniec.
6. Kontrola akumulatora i paska osprzętu silnika.
Latem badanie stanu naładowania akumulatora może wydawać się nieistotne, jednak w wysokich temperaturach częściej korzystamy z klimatyzacji, słuchamy radia przy wyłączonym silniku i podłączamy więcej urządzeń do gniazda zapalniczki, np. nawigację, ładowarkę telefonu, lodówkę czy elektryczną pompkę do materaca. W autach ponad pięcioletnich przetestowanie akumulatora jest niezbędne.
Równie ważne przed długą trasą jest sprawdzenie paska osprzętu silnika. W nowoczesnych samochodach pasek osprzętu napędza m.in. pompę wspomagania układu kierowniczego, sprężarkę klimatyzacji, pompę wody i alternator.
7. Kontrola płynów.
Obok sprawdzenia poziomu płynów hamulcowego i chłodniczego, kwestią podstawową jest kontrola stanu oleju silnikowego. Podejrzanie duży ubytek to bezwzględne wskazanie do zdiagnozowania jego przyczyny. Pracownik serwisu udzieli kierowcy niezbędnych informacji, jakich płynów eksploatacyjnych powinien używać i które z nich należy zabrać w dłuższą drogę (rodzaj płynu i jego symbol techniczny, np. lepkość w przypadku oleju). Warto też zapytać o obejmujące wymianę płynów sezonowe promocje, które często zdarzają się w markowych stacjach obsługi, również w naszych – radzi Paweł Kiełbasiński.
8. Kontrola świateł.
Wszystkie światła w samochodzie muszą być sprawne, a parzyste powinny świecić jednakowo jasno. Przegląd obejmuje kontrolę świateł mijania i drogowych, pozycyjnych i cofania, awaryjnych i kierunkowskazów oraz przeciwmgielnych i świateł „stop”. Do podstawowych elementów należy również sprawdzenie oświetlenia tablic rejestracyjnych i wnętrza pojazdu oraz sprawdzenie klaksonu. Na drogę warto zaopatrzyć się w zapasowy komplet żarówek – koszt standardowego zestawu to około 70 zł. W niektórych krajach Europy – m.in. w Czechach, Chorwacji i na Słowacji – posiadanie zapasowego kompletu jest obowiązkowe. Nie dotyczy to żarówek ksenonowych, których wymianę może zapewnić wyłącznie serwis.
Co kierowca samodzielnie może sprawdzić w samochodzie?
Zachęcamy do odwiedzenia autoryzowanych serwisów. Jeśli jednak samochód niedawno przeszedł okresowy przegląd albo nie mamy już czasu na wizytę w stacji obsługi, to kilkanaście elementów możemy sprawdzić sami, poświęcając na to najwyżej pół godziny. Absolutne minimum to „POŚ”, czyli sprawdzenie Płynów, Opon i Świateł – mówi Marcin Rosłoniec.
Przed wyjazdem na urlop kierowca może samodzielnie sprawdzić poziom płynówOlej należy zbadać wyciągając bagnet, który znajduje się na obudowie bloku silnika i zwykle oznaczony jest kolorem żółtym. Warto również uzupełnić płyn do spryskiwaczy szyb, a przy okazji skontrolować stan piór wycieraczek. hamulcowego i chłodzącego, obserwując umieszczone na pojemnikach wskaźniki wyznaczające zakres minimalny i maksymalny każdej cieczy.
Stan i głębokość bieżnika oraz ciśnienie w oponach można sprawdzić – podczas postoju na stacji benzynowej – za pomocą kompresora. W większości samochodów w widocznym miejscu kabiny (np. przy drzwiach) umieszczone są tabliczki z podanymi wartościami ciśnienia powietrza w różnych warunkach i z podziałem na obie osie auta. Nawet pobieżne oględziny zewnętrznych powierzchni bocznych każdej opony, umożliwią znalezienie większych pęknięć poprzecznych. Przy okazji należy również obejrzeć felgi.
Sprawdzając stan koła zapasowego, warto upewnić się, czy mamy także: podnośnik, klucz do kół, kamizelkę odblaskową, trójkąt ostrzegawczy oraz gaśnicę z aktualną data ważności. Pakując bagaże, trójkąt i gaśnicę umieśćmy w łatwo dostępnym miejscu w bagażniku, a kamizelkę w kabinie samochodu. W porównaniu z resztą Europy w Polsce obowiązkowe wyposażenie samochodu jest skromne, to tylko trójkąt ostrzegawczy i gaśnica. Przepisy różnią się jednak w zależności od kraju, a do najbardziej restrykcyjnych należy Słowacja. Chcąc uniknąć dyskusji z zagranicznym policjantem warto sprawdzić aktualnie obowiązujące regulacje na trasie naszej wyprawy – podkreśla Marcin Rosłoniec.
Wszystkie światła w samochodzie można skontrolować samodzielnie (np. korzystając ze ściany, na której będą widoczne odbicia każdego z rodzajów oświetlenia), choć w tym przypadku pomocna byłaby obecność innej osoby. Nieco więcej wysiłku będzie kosztowała kierowcę wymiana przepalonych żarówek, które nie we wszystkich markach samochodów są łatwo dostępne.
Do podstawowego wyposażenia samochodu należy również kompletna apteczka. Najważniejsze elementy wyposażenia to: jednorazowe rękawiczki, maseczka lub specjalna rurka do sztucznego oddychania, folia termiczna, bandaże, opatrunki, opaski elastyczne i uciskowe oraz nożyczki, które umożliwią przecięcie pasów bezpieczeństwa lub ubrania.
Samodzielnie można również sprawdzić stan szyb (szczególnie przedniej), ustawienia dysz spryskiwaczy, lusterka wsteczne oraz klakson. Po zapakowaniu bagaży do samochodu warto też ustawić odpowiedni kąt nachylenia reflektorów, żeby dobrze widzieć drogę, a jednocześnie nie oślepiać jadących z przeciwka.