Pamiętajmy o szacunku dla kierowców
Marek Ziarkiewicz, Dyrektor Transportu na Polskę w FM Logistic Central Europe, opowiada nam o tym dlaczego ważne jest systemowe podejście do problemu niedoboru kierowców na rynku, jak operator logistyczny może tworzyć wartość dodaną dla przewoźników oraz w którą stronę powinny jego zdaniem kierować się wysiłki związane z dekarbonizacją transportu.
Panie Marku, branża TSL funkcjonuje aktualnie w realiach spowolnienia gospodarczego, co oczywiście oznacza spadek zapotrzebowania na usługi transportowe. Czy daje się to odczuć także w przypadku operacji prowadzonych przez FM Logistic?
Dla nas ostatnie miesiące były okresem stosunkowo normalnej aktywności w transporcie, a wręcz w okresie wakacyjnym mierzyliśmy się ze zbyt małą dostępnością pojazdów w stosunku do obsługiwanych wolumenów. Jako firma obsługująca znaczną część klientów z branży FMCG nie odczuliśmy znaczących spadków. Oczywiście były obserwowane wahania popytu, ale tylko na niewielkim poziomie.
Przez lata brak chętnych do pracy w roli kierowcy stanowił najważniejszy problem dla firm transportowych. Czy okres stagnacji zmienił nieco sytuację na rynku pracy?
W ostatnim okresie, gdy rozmawiamy z naszymi przewoźnikami rzeczywiście dowiadujemy się, że dostępność kierowców jest nieco lepsza niż w poprzednim roku, ale nie w każdym systemie pracy. Tu główne różnice występują w kontekście transportu krajowego i międzynarodowego. W praktyce oznacza to, że powstające wakaty udaje się szybciej wypełnić, szczególnie w transporcie krajowym. Biorąc natomiast pod uwagę preferencje kandydatów do pracy – tutaj nie ma zmian. Coraz większe znaczenie ma dla nich work-life balance, co wpływa na mniejszą chęć obsługiwania kierunków międzynarodowych. Współpracujemy z bardzo wieloma podwykonawcami i sytuacje są skrajne – od bezproblemowej obsługi naszych potrzeb do momentu, gdy nagle brakuje samochodów do podstawienia. Może to wynikać z różnic dotyczących oczekiwań kierowców w zakresie warunków pracy a aktualnie możliwymi do zaoferowania przez pracodawców. Nie bez znaczenia jest również sprzęt jakim kierowca wykonuje codzienną pracę.
Nie ma wątpliwości, że gdy gospodarka wejdzie na właściwe tory, problem z dostępnością kierowców powróci ze zdwojoną siłą. Co mogą zrobić osoby zarządzające łańcuchami dostaw, aby nie martwić się ich dostępność?
Dbać o dostępność kierowców należy cały czas. To nie jest problem, który jako branża możemy rozwiązać podejmując nawet bardzo duży, ale krótkotrwały wysiłek. Podstawowym wyzwaniem jest średni wiek pracujących dziś kierowców i brak chęci wyboru tego zawodu ze strony osób dopiero wchodzących na rynek pracy. Pomimo całkiem dobrych oferowanych wynagrodzeń, atrakcyjność tej pracy jest niska. Młodzi ludzie mają inny styl życia, cenią sobie wolne wieczory, popołudnia oraz weekendy, co nie koreluje z rolą kierowcy zawodowego, zwłaszcza w ruchu międzynarodowym.
To co możemy zrobić jako cała branża oraz bezpośrednie otoczenie łańcuchów dostaw, bowiem problem ten muszą uwzględnić także nadawcy i odbiorcy towarów, to po pierwsze zwiększyć atrakcyjność zawodu w oczach opinii publicznej, jak wśród potencjalnych kierowców. Kiedyś zawód truckera to była szanowana, doceniana i atrakcyjna rola, a dziś gdy widzę nierzadko jak kierowcy są traktowani w punktach załadunku i wyładunku – weźmy choćby pod uwagę sanitariaty czy miejsce odpoczynku – można odnieść wrażenie, że kierowcę ciężarówki obowiązują inne standardy niż na przykład pracowników biurowych. Po drugie, należy dbać o godne wynagrodzenia odzwierciedlające regularną rozłąkę z rodziną, często trudne i monotonne warunki pracy oraz długi czas spędzany w kabinie ciężarówki. Czas oczekiwania na załadunek i rozładunek często odgrywa ogromną rolę.
Jako spedytorzy czy operatorzy logistyczni powinniśmy wykazywać kierowcom empatię, kontaktować się z nimi nie tylko z informacją o zleceniu, ale też pytając czy wszystko jest w porządku i czy możemy im w czymś pomóc. W kontakcie na linii spedytor/dyspozytor – kierowca musi pojawić się szacunek, trzeba umieć postawić się w ich sytuacji i docenić ich pracę. Osobiście jest to dla mnie bardzo ważna kwestia.
Kolejny temat to zapewnienie prawdziwego, dwutygodniowego urlopu i przejrzyste warunki współpracy. Oczekiwania kierowców w zakresie trybu pracy, jej intensywności i akceptowalnego poziomu wynagrodzenia również jest różnorodna i zależna od indywidualnej sytuacji życiowej. Model współpracy i wynagradzania należy zatem w miarę możliwości dopasowywać do indywidualnych potrzeb kierowcy. Nie zawsze jest to trudne, niemniej należy wziąć ten aspekt mocno pod uwagę w codziennej współpracy.
Niezwykle rozdrobniony rynek transportu drogowego sprawia, że opracowanie skutecznie funkcjonującego modelu współpracy z przewoźnikami wymaga ogromnego doświadczenia. Jakie wskazały Pan najoptymalniejsze modele działania w tym obszarze?
W FM Logistic model ten właśnie przechodzi znaczącą transformację. Chcemy sprawić, aby przewoźnik mógł łatwo prowadzić działalność gospodarczą, abyśmy mieli pozytywny wpływ na poziom ponoszonych przez niego kosztów, oraz aby kierowcy chcieli pracować pod szyldem naszej firmy. Prawdą jest, że to opinia kierowcy w kontekście satysfakcji ze współpracy z konkretnym operatorem logistycznym jest tą najważniejszą i determinuje długoletnią współpracę. To benefit zarówno dla kierowcy, przewoźnika, jak i operatora takiego jak FM Logistic. Kluczową rolę odgrywa oczywiście rentowność prowadzonej działalności przewoźnika, ale tutaj mamy dwa główne aspekty jak przychody i koszty. Działamy w bardzo konkurencyjnym środowisku a nasi Klienci również mają swoje granice wydatków związanych z transportem. Należy zatem działać na najwyższym poziomie wrażliwości kosztowej prowadzonej działalności regularnie poszukując obszarów do optymalizacji.
W FM Logistic skupiamy się na tym, aby przewoźnik mógł efektywnie ograniczać koszty i zwiększać produktywność prowadzonej działalności. Staramy się dbać o jak najwyższe przebiegi floty i jak najlepsze wykorzystanie czasu pracy kierowcy. Ważny dla nas jest również program lojalnościowy, na który składa się m.in. dobra oferta na zakup paliwa oraz jego bezgotówkowe rozliczenie. Kolejny element to własny serwis pojazdów ciężarowych pozwalający na diagnostykę oraz obsługę pojazdów w dogodnych terminach rozliczanych również bezgotówkowo. Traktujemy tę ofertę jako element dobrej i długotrwałej współpracy z naszymi partnerami i naszym celem jest utrzymanie jak najniższego kosztu utrzymania taboru. To rozwiązanie spotkało się z bardzo dobrym odbiorem i wpływa ono nie tylko na koszty podwykonawcy, ale też na produktywność. Przewoźnik nie musi poświęcać całego dnia na przegląd, a kierowca może w przyjazny sposób zarezerwować sobie termin za pomocą aplikacji mobilnej i wykonać serwis. Bardzo ważna jest również kwestia miejsca odpoczynku dla kierowcy i poprawiamy to regularnie.
Oferujemy też ciekawe modele dotyczące użytkowania naszych naczep, które pozwalają nabyć je od nas na bardzo preferencyjnych warunkach. Po kilku latach przewoźnik może przejąć sprzęt bardzo dobrej jakości na własność i nadal pracować z nami, korzystając z niskiego progu wejścia do rozszerzenia dotychczasowego biznesu.
Bardzo istotną kwestią jest również płynność finansowa naszych przewoźników. W tym aspekcie mamy dla naszych kontraktowych partnerów ofertę zapewniającą bardzo szybkie i terminowe płatności za wykonane usługi, co spotyka się z bardzo pozytywnym odbiorem i dalszą chęcią rozwoju współpracy.
Długoletnia strategia FM Logistic zakłada m.in. inwestycje w rozwój operacji i sieci transportowej. Jakie obszary udało się rozwinąć w ostatnim okresie, a jakie inwestycje są jeszcze przed firmą?
W pierwszej kolejności przyglądamy się uważnie efektywności naszej sieci drobnicowej, w skład której wchodzi 16 oddziałów w Polsce. Jest to działanie permanentne i konieczne, aby zapewnić naszym klientom najwyższą jakość współpracy. Zachowanie najwyższej jakości i elastyczności co do zasady generuje wyższe koszty i to właśnie dlatego codzienne optymalizowanie procesów jest konieczne, aby utrzymywać najlepszą jakość w relacji do ceny.
Dalszy rozwój naszej sieci drobnicowej będzie wypadkową obsługiwanych wolumenów, ich specyfiki oraz oczekiwań naszych klientów. Na dzień dzisiejszy działamy w sposób optymalny i efektywny, niemniej jednak mamy pełną gotowość do dalszych inwestycji w rozwój naszej sieci oraz jej dalszą digitalizację.
Chcemy być również jeszcze bardziej uniwersalnym partnerem biznesowym dla naszych klientów, dlatego sukcesywnie zwiększamy portfolio naszych usług i z dużą otwartością podchodzimy do rozwiązań szytych na miarę oraz bardziej skomplikowanych zadań. To niewątpliwie obszar, w który chcemy inwestować i będziemy się dynamicznie rozwijać zarówno w transporcie drobnicowym, jak i całopojazdowym.
Równolegle szczególny nacisk kładziemy również na rozwój naszych usług związanych z branżą farmaceutyczną. Obecnie jesteśmy liderem w tej dziedzinie transportu i magazynowania, ale mamy jeszcze większe aspiracje w tym zakresie. To bardzo wymagająca branża i chcemy w dalszym ciągu pozostać pierwszym wyborem dla naszych obecnych i nowych klientów.
Który z obszarów działalności transportowej FM Logistic wyróżnia się szczególnie dużą dynamiką wzrostu? Czy niestandardowe rozwiązania, oferowane przez firmę np. dla branży e-commerce, pozwalają poprawiać lojalność klientów oraz zdobywać nowych?
W związku z tym, że świadczymy rozmaite usługi transportowe i magazynowe – dynamika rozwoju jest podobna w każdym obszarze. Wynika to z naszej strategii oferowania w jednym miejscu wielu usług, niezależnie od tego czy jest to dostarczenie paczki, palety, ładunek całopojazdowy, czy usługa krótko lub długoterminowego składowania wraz z dystrybucją.
Jako szczególny wyjątek wskazałbym jednak transport międzynarodowy w zakresie e-commerce. Rozwinęliśmy obsługę przepływów cross-trade na nowych rynkach, jesteśmy jeszcze bardziej obecni w takich krajach jak Anglia, Irlandia, Rumunia, Grecja, Skandynawia czy Chorwacja. Uważam, że nasza oferta cross-trade stanowi mocną przewagę konkurencyjną FM Logistic i będziemy ją dalej odważnie rozwijać zarówno w przewozie e-commerce, towarów neutralnych oraz chłodniczych i farmaceutycznych w najwyższym reżimie jakościowym.
Europejska branża TSL planując dalszy rozwój musi jednak brać pod uwagę coraz ostrzejsze wymagania środowiskowe. Jak dostosowuje się do nich FM Logistic?
Jako cała korporacja jesteśmy bardzo skupieni na temacie dekarbonizacji transportu i generalnie neutralności klimatycznej całej naszej aktywności logistycznej. Świetnym przykładem naszej postawy jest Hiszpania, gdzie elektromobilność funkcjonuje już od dawna, wykorzystujemy tam elektryczne busy czy generatory wodoru do zasilania wózków widłowych.
W Polsce również prowadzimy testy z wykorzystaniem pojazdów elektrycznych. U części klientów jest możliwość zaimplementowania 40-tonowych ciężarówek na stałych, powtarzalnych trasach. Ważne jest to, że do elektromobilności podchodzimy w sposób kompleksowy – nie dostarczamy tylko pojazdu, ale też analizę dotyczącą niezbędnych przyłączy, rodzaju ładowarek oraz niezbędnej infrastruktury. Wspólnie z klientami wybieramy rozwiązanie, które jest dopasowane do potrzeb klienta, a niekoniecznie najdroższe i przewymiarowane.
Obserwujemy dalszy rozwój sytuacji związanej z elektromobilnością i kolejnymi technologiami. W międzyczasie upatrujemy ogromnej szansy do stosunkowo szybkiej redukcji ekwiwalentu CO2 w paliwach HVO. Na zachodzie Europy ich dostępność jest dość duża, w Polsce jeszcze się rozwija. W ruchu międzynarodowym częściowo wykorzystujemy HVO już dziś, w ruchu krajowym dostępność tego paliwa jest jeszcze stosunkowo mała ale się poprawia. Dekarbonizacja staje się kluczowym elementem biznesu i my jesteśmy na nią gotowi.
Pozostając jeszcze w tym obszarze warto wspomnieć, że wdrożyliśmy już oprogramowanie, które automatycznie mierzy naszą emisję CO2, współpracując z system planowania tras. Jesteśmy w stanie raportować je dla transportu krajowego i międzynarodowego na bieżąco, aby mieć punkt wyjścia oraz pole do współpracy z klientami na polu redukcji emisji.
Podsumowując, dekarbonizacja to bardzo istotny element funkcjonowania naszej firmy i na pewno pozostanie nim na stałe.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał: Witold Zygmunt
Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics 5/2024