Polskie silosy

Jedną z takich konstrukcji, która zalicza się do największych w Europie, jest magazyn firmy Porcelanosa w Villa-real, w Hiszpanii (pisaliśmy o nim w numerze 2. Eurologistics). Podobne rozwiązania magazynowe i konstrukcyjne można znaleźć w wielu przedsiębiorstwach w całej Europie, takich jak IKEA, Esselte, WEPA i wielu innych. Z całą pewnością możemy więc mówić o nowym kierunku rozwiązań konstrukcyjnych i procesowych w zakresie wysokiego składowania, który przywędrował również do naszego kraju.

Pierwsze polskie silosy

Polska nie pozostaje w tyle w zakresie najnowocześniejszych technologii logistycznych i rozwiązań konstrukcyjnych. Wszystko to za sprawą zachodnich koncernów, które inwestują w polskie magazyny samonośne lub, jak przyjęło się je określać – silosy.

W Jarostach k. Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie od lat mieści się magazyn centralny szwedzkiego koncernu IKEA, podjęto decyzję o rozbudowie centrum dystrybucyjnego. Dzisiejszy magazyn zajmuje powierzchnię około 100 000 m2 i zostanie rozbudowany do 150 000 m2, a ilość miejsc paletowych zwiększy się ze 150 000 do 250 000 palet. Jednym z elementów rozbudowy będzie samonośny automatyczny magazyn o wysokości 36 metrów. Pierwsze palety wejdą do niego w połowie przyszłego roku. Jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli firmy, może to nie być koniec inwestycji. Firma planuje bowiem ekspansję w Polsce, jak również w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, które obsługiwane są przez centrum w Jarostach.

W Radomsku koncern JYSK uruchomił magazyn wysokiego składowania o wysokości prawie 40 metrów. Obiekt pomieści 170 tys. miejsc paletowych. Gdyby firma chciała wybudować podobny magazyn w standardowej technice, musiałaby się liczyć ze znalezieniem 100 tys. m2 powierzchni, a więc pięć razy więcej niż teraz. Tymczasem koncern stawia na najnowocześniejsze technologie, w tym sterowanie systemem komputerowym, które przełożyć się mają na większą wydajność i niezawodność w zakresie kompletacji palet.

Nowoczesny magazyn samonośny buduje również Kaufland. W Rokszycach pod Piotrkowem Trybunalskim powstanie obiekt o wysokości 37 metrów, zajmie on 7 tys. m2 i pomieści 42 tys. palet. Tradycyjny magazyn koncernu zajmuje tymczasem 95 tys. m2 i mieści 65 tys. palet.

Operatorzy logistyczni i deweloperzy z silosami

Firma M-Logistic, obsługująca Grupę Maspex z Wadowic, jest jednym z pierwszych operatorów logistycznych, który rozwija magazynowanie wysokoregałowe. Za niebagatelną sumę 130 mln zł wybudowano bowiem w pełni automatyczny magazyn o powierzchni użytkowej 30 000 m2, zapewniający docelowo miejsce dla 84 tys. palet. Na co dzień odbiera on 6000 palet i ma możliwość obsługi 240 samochodów. Zarządzający spółką M-Logistic, jak również przedstawiciele usługobiorcy – z Grupy Maspex – nie kryją zadowolenia z inwestycji, zwracając uwagę na poprawę efektywności łańcucha logistycznego.

Zainteresowanie magazynami typu silos wykazują powoli również deweloperzy. 7R Logistic to firma budująca i zarządzająca nowoczesnymi powierzchniami magazynowymi. W czerwcu 2010 roku oddała do użytkowania pierwszy magazyn silosowy o powierzchni 11 000 m2 w Gdańsku Kowale. Wśród kolejnych inwestycji znajduje się również wysokoregałowy magazyn, który powstać ma w miejscowości Kokotów k. Krakowa, w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady A4. Nieruchomość będzie zajmować obszar 11,5 tys. m2 i mieć wysokość 40 metrów, co przełoży się na 19 poziomów składowania. Obiekt pomieści 50 000 miejsc paletowych. – Mamy świadomość, że Kraków potrzebuje inwestycji magazynowych, mając na uwadze potrzeby tego rynku, ulokowaliśmy budowę magazynu typu silos właśnie tutaj – mówi Ryszard Gretkowski, wiceprezes firmy 7R, komentując kierunek działań firmy.

Za i przeciw

Każdy nowy trend to wypadkowa korzyści i zagrożeń płynących z podjęcia decyzji o wkroczeniu na nowy obszar działania. Podobnie jest w przypadku automatycznych magazynów wysokoregałowych. Jako najważniejszą korzyść można wskazać w tym przypadku jednostkowy koszt palety. Z drugiej strony należy zwrócić uwagę, że tego typu inwestycja to wydatek kilku, jeżeli nie kilkunastu milionów euro, a okresy najmu powinny być zdecydowanie dłuższe niż standardowe. – Dzięki temu konstrukcje silosowe są najczęściej tańsze w przeliczeniu kosztu inwestycji na miejsce paletowe. Dodatkowo magazyn typu silos zdecydowanie dedykowany jest do częściowej lub całkowitej automatyzacji procesu magazynowego, co w perspektywie czasu pozwala skrócić okres zwrotu inwestycji. Jednorodność i wcześniejsza identyfikacja rodzaju palet w przypadku, kiedy mamy do czynienia z magazynowaniem precyzyjnie określonych towarów, daje pewność długofalowości inwestycji, np. 10-15 lat – zwraca uwagę Gretkowski. Zdecydowane korzyści przynosi również automatyzacja procesów magazynowych. Większa wydajność, a także mniejsza ilość błędów, zdecydowanie wpływa na ogólną jakość operacji magazynowych. Ponadto automatyzacja pozwala na redukcję personelu. Dla firm takich jak IKEA, Kaufland czy JYSK, działających w zagłębiach logistycznych, w których brak jest wykwalifikowanej siły roboczej, rozbudowa standardowych magazynów mogłaby doprowadzić do całkowitego fiaska inwestycji właśnie ze względu na brak rąk do pracy.

Ryszard Gretkowski zwraca uwagę na kolejne specyficzne zależności: – Proces inwestycyjny budowy magazynu typu silos, łącznie z pozyskaniem gruntu i uzyskaniem pozwolenia na budowę, trwa prawie trzy lata. Magazyny automatyczne, silosowe, muszą ponadto spełniać bardzo zaostrzone wymagania budowlane, ponieważ regał jest jednocześnie konstrukcją nośną dachu i elewacji, a budowle tego typu są narażone na dodatkowe występujące obciążenia, takie jak wiatr i śnieg. Kolejną trudnością w przypadku komercjalizacji jest konieczność związania się z najemcami na zdecydowanie dłuższy czas, dlatego jest to głównie inwestycja dedykowana konkretnym najemcom.