Projekt o e-administracji szkodliwy dla branży TSL

Projekt o e-administracji szkodliwy dla branży TSL

Zmiany w ustawie o e-administracji umożliwiają m.in. inwigilację polskich przedsiębiorców oraz uderzają w krajową branżę TSL  – ostrzegają przedstawiciele Polskiej Izby Spedycji i Logistyki w liście wysłanym do Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.

Projekt  o zmianie niektórych ustaw w związku z rozwojem e-administracji, zwany „projektem o e-administracji”, został przyjęty w lipcu przez rząd i trafi niedługo pod obrady Sejmu.

Zastrzeżenia PISiL budzą przede wszystkim dwa zapisy projektowanej ustawy: przepis art. 39 oraz przepis art. 54. Ten ostatni zakłada przekazanie przez firmy audytorskie do Polskiej Agencji Nadzoru Administracyjnego (PANA) wszystkich akt usług atestacyjnych i pokrewnych – które zostały zamknięte przed dniem 1 stycznia 2025 r. – w postaci elektronicznej w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2026 r. Z brzmienia tego przepisu nie wynika jasno, jaka jest początkowa data zamknięcia, która powoduje konieczność przekazania akt do PANA. Czy intencją autora projektu ustawy było, aby przekazane zostały wszystkie akta usług atestacyjnych i pokrewnych sporządzone od daty obowiązywania ustawy, tj. od maja 2017 r.? – czytamy w piśmie, które PISIL skierował do Komisji.

Jednak największe wątpliwości budzi wśród przedstawicieli Izby sam artykuł 39. Zgodnie z jego brzmieniem, firmy audytorskie z chwilą wejścia ustawy w życie będą miały obowiązek przekazywania do PANA całej dokumentacji pozyskanej od krajowych firm w czasie np. badania sprawozdań finansowych czy innych świadczonych przez audytorów usług. Jesteśmy zdania, że są to materiały niezwykle istotne i wrażliwe dla przedsiębiorców, zawierają bowiem informacje objęte tajemnicą handlową, bankową czy innych zawodów zaufania publicznego, know-how, dane kontrahentów i klientów, strategie, plany, informacje o patentach i analizy ryzyka. Są to dane, które stanowią często pełen obraz przedsiębiorstwa i jego najgłębszych tajemnic. W takim kształcie ustawa o e-administracji może stać się potencjalnie ustawą o e-inwigilacji polskiego biznesu. Jako Polska Izba Spedycji i Logistyki sprzeciwiamy się przyjęciu takiego rozwiązania – podkreśla Marek Tarczyński, Przewodniczący Rady PISiL. Teraz, dane wymienione w projekcie ustawy, są chronione tajemnicą zawodową, z której biegłego rewidenta może zwolnić jedynie niezawisły sąd. PANA zaś, już w obecnym stanie prawnym, może udostępnić wszelkie dokumenty i informacje szerokiej grupie instytucji – Ministrowi Sprawiedliwości, Policji, Naczelnikowi Urzędu Celno-Skarbowego – na ich wniosek. Zdaniem przedstawicieli PISiL nowe przepisy nie usprawnią żadnego procesu nadzorczego, do którego realizacji powołana jest PANA. Proponowane zmiany w ustawie będą miały szczególnie negatywny wpływ na całą branżę TSL, w tym na pozycję Polski jako największego przewoźnika samochodowego w Europie, lidera przeładunków portowych na Bałtyku, czy regionalnego centrum dystrybucyjnego.

Warto też podkreślić, że komentowane przepisy zostały włączone do projektu ustawy o e-administracji po etapie konsultacji publicznych, w czasie których byłaby jeszcze szansa, aby przekonać projektodawcę o zagrożeniach wynikających z ich wejścia w życie. – Naszym zdaniem bezwzględnie – przy tak istotnej zmianie projektu –  powinny być przeprowadzone konsultacje społeczne – zaznacza Tarczyński. – Stąd proponujemy usunięcie przepisów dotyczących ustawy o biegłych rewidentach. Równocześnie wyrażamy chęć dialogu i współpracy na dalszym etapie prac. Uważamy, że konieczne jest – pod patronatem Ministra Cyfryzacji, z udziałem przedstawicieli biznesu, PANA oraz Krajowej Izby Biegłych Rewidentów – wypracowanie rozwiązań realizujących interes społeczny, interes przedsiębiorców, zadania nadzorcze, jak i postulaty biegłych rewidentów  – mówi Marek Tarczyński.

Dodatkowo, projektowana nowelizacja nakłada na przedsiębiorców konieczność tłumaczenia na język polski całej dokumentacji: czyli umów, faktur, itp. Do tej pory ten obowiązek dotyczył tylko dokumentów potrzebnych instytucji nadzorczej np. w ramach przeprowadzenia kontroli. Projektowana nowelizacja natomiast nakłada obowiązek tłumaczenia całej dokumentacji, co w zdaniem PISiL nie wynika z ustawy o języku polskim. 

Poleć ten artykuł:

Polecamy