Przewaga technologiczna ma znaczenie
Pod koniec maja przepytaliśmy kilka osób z branży transportowej i logistycznej na temat działań związanych z koronawirusem. Pełne zestawienia w najbliższym wydaniu Truck&Business Polska, dziś prezentujemy komentarz Patryka Grzelaka, dyrektora zarządzającego interLAN.
– Zmiany, jakie zaszły w przedsiębiorstwach branży TSL nie są tożsame z transformacją, którą wymusiła obecna sytuacja na firmach informatycznych. Zatem wpływ pandemii na funkcjonowanie interLANu, producenta systemów wspierających zarządzanie transportem, ma swoją odrębną specyfikę. Jednak konsekwencje odczuwalne dziś i w przyszłości w branży TSL, dotyczyć będą również naszej firmy.
Wraz z początkiem pandemii zapadła decyzja o podjęciu pracy zdalnej przez cały zespół interLANu. Niemała część załogi pracowała dotąd w tym trybie, więc nie było to duże wyzwanie organizacyjne. Biura pozostały otwarte dla osób potrzebujących miejsca do pracy w ciszy, z dala od realiów domowej codzienności, z czego korzystało na raz maksymalnie 10 procent załogi. Naturalnie z zachowaniem obowiązujących standardów sanitarnych takich jak dostępność środków do dezynfekcji, maseczki, stosowna odległość stanowisk pracy itd. Nie byliśmy natomiast zmuszeni podejmować żadnych ruchów kadrowych ani znaczących decyzji finansowych, ograniczających grono pracowników. Dla naszej firmy zasoby ludzkie są szczególnie wartościowe.
Wspierając klientów przygotowaliśmy specjalną ofertę, w której najważniejszą rolę stanowiły mechanizmy windykacyjne dostępne w systemie interLAN Speed – bezpłatnie oraz w ofercie niskobudżetowej. Stan mniejszego zapotrzebowania na zaangażowanie w bieżącym kontakcie z usługobiorcami, pozwolił na przeorganizowanie sił i przekierowanie ich na różne, odkładane dotąd przedsięwzięcia. Udaje nam się nie tylko zrobić „wiosenne porządki”, ale i nadrobić wiele zaległości. Ponadto niespodziewane “okno czasowe” dało możliwość dopracowania nowych produktów. Przygotowaliśmy cykl kilkunastu prezentacji i szkoleń online. Dział rozwoju zintensyfikował w tym czasie prace nad nowym rozwiązaniem internetowym, którego premiera planowana jest tuż po letnich wakacjach.
Reasumując: wpływ koronawirusa na funkcjonowanie interLANu nie jest – jak dotąd – szczególnie dotkliwy, a sytuację oceniamy jako stabilną. Codzienne obłożenie pracowników firmy obowiązkami nie zmalało drastycznie, wprost przeciwnie, mamy możliwość pełniejszego zaangażowania i rozwoju projektów podjętych przed pandemią.
Ocena skali niżu, która nas czeka, nie jest łatwa. Dziś wiele projektów toczy się niejako „z rozpędu. Przyjmujemy, że kryzys w firmach takich jak InterLAN dopiero nastąpi, ponieważ skala i liczba inwestycji, na jakie będą się decydować firmy transportowe i logistyczne mogą ulec znacznemu spadkowi. Czas kryzysu, to czas przetasowań na rynku. Jednak nawet trudna rzeczywistość pokazuje, że przewaga technologiczna ma ogromne znaczenie i może być decydująca dla utrzymania pozycji rynkowej oraz istotnym wsparciem w wyjściu z kryzysu. Te firmy, które to dostrzegają, poczynią kolejne kroki na przód poprzez inwestowanie w automatyzację procesów, czemu służą narzędzia dostarczane właśnie przez interLAN. Wierzymy więc, że mimo oczywistych wyzwań pojawiać się będą kolejne firmy, upatrujące klucz do sukcesu w rozwoju narzędzi IT i stosowanej technologii.
Jeśli zaś chodzi o najbardziej wyraziste wspomnienia ostatnich dwóch miesięcy, to należą do nich brak korków w mieście, a wręcz opustoszałe ulice. A także – co bardzo przykre – brak możliwości spotykania się z rodziną, znajomymi czy współpracownikami. Widzimy jednak światełko w tunelu i wierzymy w nie tak odległy powrót do normalności. Oby.