Przygotuj auto na zimę
Mimo iż współczesne samochody są wyposażone w coraz bardziej zaawansowane rozwiązania, to zimą w kilku podstawowych aspektach nadal wymagają troski z naszej strony. Ujemne temperatury, sól i piach na drogach oraz wszechobecna wilgoć sprawiają, że eksploatacja auta staje się...
Nadwozie
Nawet niewielkie ogniska korozji po kilku zimowych miesiącach mogą okazać się poważnym problemem. Z tego względu powinniśmy dokładnie przyjrzeć się stanowi powłoki lakierniczej i zabezpieczyć miejsca, w których zauważymy rdzę. Przed zimą auto dobrze będzie też dokładnie umyć oraz zabezpieczyć twardym woskiem. Dzięki takiemu zabiegowi będzie bardziej odporne na zabrudzenia, a tym samym łatwiejsze do mycia. Nie zapomnijmy również o gumowych uszczelkach, które w trudnych, zimowych warunkach mogą przymarzać do metalowych elementów karoserii, a stąd już krótka droga do ich uszkodzenia. Do zabezpieczenia uszczelek najlepsze będą specjalne preparaty na bazie silikonu.
Bezproblemowy rozruch
W okresie zimowym akumulator to jeden z głównych winowajców problemów z uruchomieniem samochodu. Przy wyjątkowo niskich temperaturach i nieodpowiedniej eksploatacji skapitulować potrafią nawet stosunkowo nowe baterie.
– Warto zauważyć, że już w temperaturze -18 stopni Celsjusza akumulator ma około 50 proc. mocy rozruchowej, natomiast silnik stawia opory o 50 proc. większe. Te wartości dobrze obrazują, że w pełni sprawny układ elektryczny samochodu zimą ma szczególne znaczenie – mówi Daniel Bień, ekspert Motointegrator.pl.
Dobrym pomysłem będzie sprawdzenie w serwisie prądu ładowania oraz prądu upływu na postoju. To rutynowa czynność serwisowa, najczęściej bezpłatna. Samodzielnie możemy wyczyścić połączenia biegun-klema, sprawdzić stan przewodów oraz oczyścić powierzchnię akumulatora.
– Zabrudzony akumulator jest rozładowywany przez prądy pełzające, zaśniedziałe połączenia powodują spadek napięcia, a zbyt duże lub małe napięcie ładowania prowadzi do trwałego uszkodzenia baterii – dodaje Bień.
Płyny eksploatacyjne
Letni płyn w spryskiwaczu przy niskich temperaturach może okazać się poważnym problemem. Zamarzając zwiększa objętość, co z pewnością nie służy kanalikom oraz spryskiwaczom i prowadzi do ich uszkodzenia. Jeszcze bardziej istotny jest płyn w układzie chłodzenia. Warto sprawdzić temperaturę jego krzepnięcia zwłaszcza, jeżeli nie jesteśmy do końca pewni, co właściwie znajduje się w chłodnicy naszego samochodu.– Płyn chłodzący nie powinien krystalizować się do -37 stopni Celsjusza, w przeciwnym razie w czasie zimy może zamarznąć i uszkodzić chłodnicę, a nawet blok silnika, co z pewnością wygeneruje ogromne koszty naprawy. Do pomiaru temperatury krzepnięcia płynu służy specjalne urządzenie, które jest na wyposażeniu większości warsztatów samochodowych – wyjaśnia Daniel Bień.
O co jeszcze warto zadbać?
Przygotowując auto do zimy, powinniśmy zwrócić uwagę na pozornie mało istotne drobiazgi, które jednak mogą sprawić wiele kłopotu. Ważne są przede wszystkim wycieraczki, które w zimowych miesiącach mają do wykonania szczególnie trudną pracę, a jednocześnie istotnie wpływają na nasze bezpieczeństwo. Nowe pióra nie będą dużą inwestycją, a z pewnością znacząco poprawią komfort jazdy. Nie zaszkodzi wymiana dywaników na gumowe. Te welurowe działają niczym gąbka, kumulują wilgoć i zimą nie mają szansy wyschnąć we wnętrzu samochodu. Można zaopatrzyć się również w kilka akcesoriów np. kable rozruchowe, saperka czy odmrażacz do zamków – w niespodziewanych sytuacjach mogą okazać się bezcenne.
fot. Fotolia