Rozpoczął się trend spadkowy dynamiki PKB
GUS opublikował wczoraj wstępny szacunek produktu krajowego brutto w czwartym kwartale 2018 roku, z którego wynika, że PKB wzrósł o 4,9 proc. rok do roku. Dane są dobre w relacji rok do roku, lecz słabe w relacji do III kwartału ub. roku – ocenił prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.
– W ostatnich 10 kwartałach mieliśmy wyjątkowo stabilny i wyjątkowo szybki, realnie w tempie między 4 a 5 proc., wzrost spożycia, szczególnie spożycia prywatnego. Dotyczy to także IV kw. 2018 r. Natomiast nakłady inwestycyjne na środki trwałe spadły, w relacji rok do roku, o około 8 proc. w roku 2016, a w 2017 r. rosły tylko w tempie około 3,4 proc. Wzrost tych nakładów przyspieszył w 2018 r. do tempa 7,5 proc. Łącznie, w ostatnich 3 latach, PKB wzrósł o 13 proc., natomiast inwestycje brutto tylko o 3 proc. W rezultacie, nakłady te – w relacji do PKB – nadal są na poziomie znacząco niższym niż w 2015 r. i jednym z najniższych w Unii Europejskiej – zauważa prof. Stanisław Gomułka. I dodaje: – Ponieważ stopień wykorzystania zdolności produkcyjnych jest już bliski maksymalnego poziomu, zapowiadane przez rząd dalsze promowanie popytu konsumpcyjnego będzie bardziej czynnikiem oddziałującym na wzrost importu i deficytu handlowego niż tempa wzrostu PKB. W porównaniu z 2015 rokiem to nowa sytuacja.
Dane GUS za IV kw. potwierdzają, że trend spadkowy dynamiki PKB już się rozpoczął – zaznacza prof. Stanisław Gomułka. W uzasadnieniu podaje: – PKB, w relacji kwartał do kwartału, wzrósł bowiem w ostatnim kwartale ub. roku zaledwie o 0,5 proc. Dla porównania, takie wzrosty wyrównane sezonowo wyniosły 1,4 proc. w IV kw. 2017 r. oraz 2,1 proc. w IV kw. 2016. Niższe spadki w relacji kw/kw zaczną przenosić się stopniowo na spadające tempo wzrostu PKB w relacji r/r. Już w I kw. 2019 r. możemy mieć tempo wzrostu PKB w przedziale 4,0-4,5 proc., a tempo za cały 2019 rok wyraźnie poniżej 4 proc. W dalszym ciągu ważna dla dalszego rozwoju wydarzeń będzie sytuacja na rynku pracy. Presja płacowa jest jeszcze umiarkowanie wysoka, ale wzrost tej presji nie powinien nas zaskoczyć.