Start-upy sięgają po morze
The future is now
Start-up - słowo klucz, od dłuższego czasu robi zawrotną karierę w świecie biznesu, pozwalając żywić nadzieję w marzeniach na jawie… śnić przy szeroko otwartych oczach. Wizjonerów narażając nierzadko na intelektualną szermierkę ze światem. Zapalczywie łamiąc...
Be the change that you wish to see in the world.
Mahatma Gandhi
Myśl inaczej, myśl szerzej
Nikt inny, jak właśnie Apple zasłynął hasłem marketingowym: „Think different”. Ale co to tak naprawdę oznacza? Tylko myśląc, że jesteśmy na tyle szaleni, aby coś zmieniać, stajemy się rzeczywiście tymi, którym się to udaje. Myślenie nie tylko „out of the box”, ale konsekwentne działanie, jakby ograniczeń nie było w ogóle. Idąc prosto przed siebie, nie można zajść za daleko. Kiedy kroczymy za tłumem, dochodzimy tam, gdzie dochodzi wielu. Pięknie napisał o tym Robert Frost w wierszu „Droga nie wybrana”. Podejmując ryzyko i poszukując nowych ścieżek, można dojść tam, gdzie jeszcze nikt nie dotarł. I takie są też start-upy. Są w stanie wskazać „nie wybrane drogi”, są wstanie przebudować świat.
A może morze? Jak startupy zmieniają rzeczywistość w morskich portach świata?
Start-upy vs Hamburg
– W Hamburgu automatyczny terminal kontenerowy funkcjonuje z sukcesem od 2002 roku, co znaczy, że Hamburg ma już niemal 20-letnie doświadczenie w automatyzacji procesów portowych i stosowaniu zaawansowanych technologii. Jednak obecnie porty zmieniają swoje oblicze, nie poprzez typową automatyzację, a w wyniku tworzenia cyfrowo-fizycznych systemów produkcyjnych.
Monitorują procesy i podejmują autonomiczne decyzje w oparciu o informacje z różnych kanałów – od użytkowników po zautomatyzowane maszyny i czujniki (internet rzeczy). Zasada ma zastosowanie też do terminali przeładunkowych, zarządzających coraz większą liczbą danych. W 2017 roku wprowadzono system TruckGate, którego zadaniem jest kolejkowanie samochodów ciężarowych na bramie terminali oraz dostarczanie systemowi zarządzającemu terminalem TOS (Terminal Operating System) większej liczby danych. TOS jest mózgiem terminalu i potrzebuje informacji, by podejmować dobre decyzje rzutujące na jego przepustowość, ale także zwiększające odporność na piki przeładunkowe wywoływane coraz większymi statkami kontenerowymi. Myślimy też o rozwiązaniach, które jeszcze nie istnieją, a mają duży potencjał. Od tego roku dla jednego z odbiorców z branży automotive będą testowane dowozy/odwozy kontenerowe pojazdami autonomicznymi.
Z kolei Hamburger Hafen und Logistik AG (HHLA) operator terminalowy rozpoczyna współpracę z Hyperloop Transport Technology w celu sprawdzenia technologii hyperloop do transportu kontenerów w relacji z zapleczem lądowym – mówi Maciej Brzozowski, Hafen Hamburg Marketing e.V.
W 2013 roku Elon Musk pokazał światu Hyperloop pokonujący trasę 610 km z Los Angeles do San Francisco w 30 minut. Nikt wtedy nie wierzył, że ta niewiarygodna technologia wejdzie w życie. A jednak! Koncepcją superszybkiej futurystycznej kolei przyszłości zainteresowanych jest coraz więcej państw i portów. Niemcy, pragnąc usprawnić transport towarów, planują wdrażać projekt w ciągu 2 lat. Początkowo kolej próżniowa i magnetyczna będzie odpowiedzialna za transport kontenerów między terminalami HHLA portu Hamburg na odcinku długość 100 m. Testy Hyperloop (1200 km/h) obejmą terminale portowe, by docelowo rozrosnąć się na cały kraj. Kilometr połączenia to koszt bagatela 20 mln euro. Wizjonerska technologia Hyperloop może rewolucyjnie wyeliminować czynniki niszczące środowisko oraz dylematy, z jakimi boryka się dzisiejsza logistyka. Eksperci sądzą, że rozwiązania opatentowane przez Elona Muska mogą w przyszłości efektywnie zastąpić ponad 4000 ciężarówek, które każdego dnia wywożą ładunki z portu Hamburg.
Warto podkreślić, iż kibicując sąsiadom równolegle inżynierowie z Hyper Poland pracują nad tą niesamowitą technologią. Pierwszy testowy odcinek pojawi się około 2020 roku. Natomiast w Chinach Korporacja Nauki i Przemysłu Aerokosmicznego (CASIC) buduje już teraz naddźwiękową kolejkę HyperFlight, podobną nieco do Hyperloop z tą różnicą, iż prędkość będzie dochodzić do 4000 km/h.
– Dużo uwagi poświęca się tworzeniu zrównoważonych systemów transportowych (sustainability). Na terminalu CTA (HHLA) testowane są autonomiczne pojazdy AGV (Automated Guided Vehicles) do wewnętrznego transportu kontenerowego o zasilaniu bateryjnym (energia z odnawialnych źródeł). Poza tym port buduje infrastrukturę umożliwiającą zasilanie statków prądem z lądu, zachęcając armatorów do korzystania z łącza energetycznego, kontenerów LNG PowerPac (generator prądu LNG) czy innowacyjnej barki-generatora prądu zasilanego LNG.
Wydaje się, że w przyszłości dodatkowa wartość w systemach logistycznych będzie wynikiem zwiększenia efektywności dzięki poprawie elastyczności, transparentności i zmniejszenia liczby błędów w procesach zarządzania ruchem przesyłek. Wymaga to stworzenia odpowiednich platform cyfrowych łączących aktorów procesów transportowych. W porcie istnieją systemy klasy Port Community System (PCS), ale konieczna jest dalsza digitalizacja i wykorzystanie technologii Big Data, cloud computing, sztucznej inteligencji i aplikacji mobilnych do tworzenia inteligentnych systemów transportowych. W oparciu o projekt smart PORT Logistic sudało się stworzyć inteligentną infrastrukturę analizującą ruch pojazdów w czasie rzeczywistym i lepsze planowanie przejazdów – także w oparciu o aplikacje mobilne. Następnym krokiem jest stworzenie rozszerzonego systemu wykraczającego poza obszar portu, od miejsca załadunku w głębi lądu, przez port HHLA do dowolnego portu na świecie, umożliwiającego planowanie, sterowanie, koordynację i realizację wysyłek w całym łańcuchu transportowym. Taki projekt jest obecnie realizowany pod nazwą EMP 4.0. – komentuje Maciej Brzozowski, Hafen Hamburg Marketing e.V.
Start-upy vs Rotterdam
Program PortXL światowy akcelerator portów zainicjowany przez Urząd Portu w Rotterdamie, rozprzestrzeniając się, dotarł aż do Singapuru. Ukierunkowany jest w szczególności na takie sektory jak logistyka, transport morski i energetyka. Władze rotterdamskiego portu i spółki IBM, Cisco i Axians ogłosiły podpisanie umowy celem opracowania koncepcji portu autonomicznego, opartego na technologii internetu rzeczy (Internet of Things, IoT) i przetwarzaniu danych w chmurze. Zautomatyzowane żeglarstwo jest jednym z dzisiejszych filarów tematyki cyfryzacji. Zgodnie z tą ideą, do cyfrowego „zmapowania” portu została zaprojektowana łódź „Floating Lab”. Statki wodne feederowe i mniejsze łączą Rotterdam z 200 europejskimi portami. Dane na temat m.in. ukształtowania dna służą hydrografom do tworzenia dokładnej mapy numerycznej ułatwiającej manewrowanie bezzałogowym statkom. To, co już dawno było możliwe w lotnictwie, z pewnością będzie możliwe również i w żegludze. Nie chodzi o to, czy, ale kiedy wprowadzona zostanie autonomiczna nawigacja. Prace obejmują 42 km nabrzeży i akwenów, startując w Rotterdamie, a finiszując na linii Morza Północnego. Montowane czujniki, kamery 360° w wodzie oraz wzdłuż nabrzeży, budynków, murów i dróg będą zbierać w czasie rzeczywistym informacje o pogodzie, poziomie wody, sile i kierunku wiatru, prędkości żeglowania czy widoczności.
Zachowanie czystego środowiska to kolejny problem, z jakim boryka się zarząd największego portu w Europie położonego w estuarium poszerzonego, lejkowatego ujścia rzek Ren i Mozy. Około 7% globalnej emisji CO2 jest konsekwencją transportu towarowego. Port jest prawie w 60% zależny od paliw kopalnych. Problemem są nie tylko zanieczyszczenia ze spedycji morskiej i drogowej.
To także przemysł chemiczny, naftowy, stoczniowy i powiązane biznesy działające na terenach zaplecza portu. W tym temacie Rotterdam współpracuje z innymi portami: Hamburgiem, Antwerpią, Barceloną, Long Beach, Los Angeles i Vancouver, czyniąc inwestycje m.in. w kierunku ekoenergii odnawialnej, oświetlenia LED (Light-Emitting Diode), a także wykorzystując swoje wpływy, wypracowuje porozumienia w ramach Międzynarodowej Organizacji Morskiej (International Maritime Organisation, IMO). Pracuje również nad wydajnością i możliwością zaopatrzenia statków w zieloną energię. – Dzięki ustawie o klimacie rząd zobowiązał się do ograniczenia emisji CO2 o 49% w 2030 roku. Obszar portu odpowiada obecnie za aż 20% zanieczyszczeń – komentuje Allard Castelein, dyrektor generalny Zarządu Portu w Rotterdamie na stronie internetowej portu.
Start-upy vs polskie porty morskie
Inkubatory i unikalne programy start-upów branży transportu morskiego, tj. ScaleUp czy Poland Prize łączą świat biznesu z młodymi wizjonerskimi firmami, wspólnie rozwijając Pomorską Specjalistyczną Strefę Ekonomiczną. Gdański Inkubator Przedsiębiorczości Starter, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Marszałek Województwa Pomorskiego,
Uniwersytet Gdański, Akademia Morska w Gdyni oraz wiele innych czuwają nad całokształtem, honorując działania swoimi patronatami. Projekty start-upowe mogą otrzymać wsparcie finansowe nawet do 200 000 zł oraz możliwość uczestniczenia w warsztatach biznesowych i technologicznych z mentorami i specjalistami światowej klasy. Sympozja, np. Demo Day, InfoShare czy Venture Day skupiają się na branży logistyki morskiej, technologii informacyjnych ICT (Information and Communication Technologies), energetycznej (technologie ekoefektywne), sztucznej inteligencji AI (Artificial Intelligence), wirtualnej rzeczywistości (Virtual Reality, VR) i rozszerzonej rzeczywistości (Augmented Reality, AR), robotyki RPA (Robotic Process Automation) oraz e-zdrowiu. Niektóre z ciekawszych wynalazków technologicznego biznesu prezentowane ostatnimi czasy to „inteligentne” kaski, plomby o zastosowaniu specjalistycznym czy czujniki mierzące zanieczyszczenia powietrza. Dzięki technologii kasków (Startup 3DPLab) można odczytać pozycję pracownika w terenie oraz w przypadku ew. zagrożenia życia np. szybciej udzielić pierwszej pomocy. Plomby RFID umożliwiają potwierdzenie, czy łańcuch logistyczny przebiega planowo: port wyjścia – wejścia – odprawy – miejsce dostawy, weryfikując poprawność wykonania zlecenia poprzez informacje o statusie (nie)naruszalności plomb i towaru. Naftoport może być potencjalnie bardzo podatny na atak ze strony dronów uzbrojonych w ładunki zapalne. Systemy ochrony (Advanced Protection Systems) bazują na strukturach automatycznie neutralizujących intruza. Porty morskie wspierają projekty start-upowe z wykorzystaniem nowoczesnych technologii w branży morskiej i portowo-logistycznej, stając się jednocześnie zapleczem i laboratorium generującym innowacyjne rozwiązania.
W polskich portach morskich kiełkuje wiele pomysłów również wspomagających ochronę środowiska. Już wkrótce pojawić się mogą przyjazne dla flory i fauny ekologiczne systemy do zasilania statków energią elektryczną z lądu. Dostosowane do wymogów międzynarodowej konwencji o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza IMO MARPOL VI. Emisja szkodliwych odpadów z pokładowych silników diesla tj. dwutlenku węgla, pyłów oraz tlenku siarki przez statki i promy dokujące w portach to duży problem dla ekosfery. Statki przewożą dziś około 90% światowych towarów i generują przy tym 15% globalnej emisji tlenku azotu. Dyrektywa Unii Europejskiej 2005/33/EC nakłada limity na zawartość siarki w paliwie morskim na poziomie 0,1% wagi dla jednostek cumujących w porcie. Rozwiązaniem może być „zielona energia” podłączona ze specjalnych, wydłużanych prowadników o bardzo elastycznych przewodach. Zgodnie z rozwiązaniami motion plastics nawet do 10m na wysokości burty. Pierwsze prototypy z powodzeniem zostały zainstalowane w Norwegii. Morskie start-upy to często także projekty związane z budową ogromnych konstrukcji off shore, „zielonych” elektrowni bądź jeszcze większych np. jednostek pływających.
Stocznia Crist w Gdyni zbudowała dok „Marco Polo” pod budowę osiedla apartamentów w Księstwie Monako, powiększając tym samym malutkie państwo o ok. 6 ha nowego nabrzeża luksusowych dzielnic „pływających” na powierzchni zatoki. Innowacyjność tego rozwiązania polega na umiejscowieniu kesonów betonowych pełniących rolę fundamentów o własnym napędzie oraz nowatorskim systemie balastowo-pomiarowym. Konstelacja precyzyjnie rozmieszcza i poziomuje sieć elementów na dnie morza, stając się gwarantem bezpieczeństwa funkcjonowania w trudnych warunkach środowiska morskiego.
Start-upy otwierają wrota do e-rzeczywistości
Wirtualna rzeczywistość odnajdywana jest każdego dnia na stronicach kalendarza smart world. Rewitalizacje systemów, chatboty, biometria, wprowadzanie bezzałogowych autonomicznych statków przeniesionych niczym z filmów science fiction. To już nie utopia, lecz otaczający nas świat. Porty przyszłości wychodzące w morze, składane kontenery, Hyperloop w swoich przestrzeniach zarządzający łańcuchami dostaw, drony „przeszkolone” do obsługi logistycznej i medycznej. Już dziś funkcjonują w pełni zautomatyzowane terminale tj. Yangshan Deep Water w szanghajskim porcie. Całkowita digitalizacja przepływu danych e-administracja, Big Data, INTRA, internetowe kalkulatory frachtów (iContainers)… E-rzeczywistość? Czy to już? Czy tak będzie rysować się przyszłość? A może przyszłość nastała już dziś. Być może nawet zaczęła się „wczoraj”.
Diogenes z Synopy, grecki filozof i myśliciel, przedstawiciel cyników zapytany, dlaczego chodzi po mieście z zapaloną latarnią, miał odpowiedzieć: „szukam człowieka”. Nie zapominajmy o tym przesłaniu, nie zapominajmy o potrzebie bliskości z drugim człowiekiem! Stawiając kropkę, pozostawiam tutaj miejsce na głęboką refleksję!