Szkolimy i walczymy z podróbkami
Z Andrzejem Bijakiem, prezesem Związku Producentów Europalet UIC o działaniach organizacji w rok po powstaniu oraz o sytuacji na rynku palet drewnianych w Polsce, rozmawia Kinga Wiśniewska.Mija rok od powstania Związku Producentów Europalet UIC, któremu Pan...
Mija rok od powstania Związku Producentów Europalet UIC, któremu Pan przewodniczy. Powstał w dość trudnych okolicznościach – w odpowiedzi na wypowiedzenie umowy stowarzyszenia EPAL o wymienialności palet. Jak nowa organizacja odebrana została przez rynek, sieci handlowe?
Mijający rok być okresem ciężkiej pracy, tak jak Pani wspomniała, zaczęliśmy swoją działalność w dość trudnej sytuacji, gdy EPAL wypowiedział umowę o wymienialności palet. Jednak sytuacja ta nie wpłynęła negatywnie na pozycję palet z oznaczeniami UIC/EUR na rynku. Sieci handlowe nie zaczęły jej dyskryminować, a wręcz przeciwnie, po powstaniu Związku Producentów Europalet UIC klienci z większym zaufaniem traktują paletę EUR, mając świadomość, że palety są we właściwy sposób kontrolowane, a ich jakość jest zgodna z wymagającymi standardami kodeksu UIC 435/2. Ma to odzwierciedlenie w liczbie produkowanych i naprawianych przez nas palet, która cały czas wzrasta. Także liczba licencji wydanych przez Rail Cargo Austria jest większa niż przed powstaniem ZPEUIC. Obecnie pod szyldem RCA na terenie Polski palety produkują 44 firmy, kolejne 38 to licencje na naprawę palet.
Jak ocenia Pan sytuację na rynku palet drewnianych w Polsce?
Przez ostatni rok nasz Związek we współpracy z SGS Polska podjął szereg działań w kierunku wyjaśnienia użytkownikom faktycznej sytuacji na rynku palet drewnianych. Udało nam się dotrzeć do sieci handlowych, sprostować nieprawdziwe informacje, które konkurencja rozsiewała na temat palet EUR. Uświadomiliśmy użytkowników palet, że są one ich własnością i mogą być wymieniane w dowolny sposób. Dodatkowo, poprzez nasze działania takie jak walka z paletami podrobionymi, marketing oraz bezpłatne szkolenia dla użytkowników palet, zdobyliśmy zaufanie klientów. Dzięki powyższym oraz ze względu na dobrą koniunkturę w gospodarce, nasi licencjobiorcy nie mają problemu ze zbytem palet. Jedynym ograniczeniem są tak naprawdę zasoby ludzkie. Ze względu na brak pracowników nie wszyscy producenci palet działają na 100% swoich możliwości. Moglibyśmy produkować zdecydowanie więcej, gdyby nie brak rąk do pracy. Problem braku pracowników hamuje rozwój branży. Jest to nie tylko problem dotyczący producentów palet EUR, lecz całej branży drzewnej.
Jaki jest Wasz udział w rynku palet drewnianych?
Z naszych danych wynika, jest to około 17-18%, jeśli chodzi o produkcję. Szacunki te powstały w oparciu o liczbę palet używanych, które trafiają do naszych licencjobiorców. Prosimy ich o przekazywanie statystyk dotyczących rodzajów palet. Informacje pozyskane są więc od firm, które potrafią je zidentyfikować nawet w przypadku, gdy niektóre elementy zostały wymienione.
Na czym obecnie głównie koncentrują się działania związku?
Jesteśmy tak naprawdę organizacją non profit. Jako związek producentów staramy się przede wszystkim promować markę UIC EUR. Niestety, właściciele znaku, zarówno EUR, czyli Rail Cargo Austria, jak i UIC – Międzynarodowy Związek Kolei, nie mają swoich oddziałów w Polsce. Jesteśmy więc ich przedstawicielami, którzy dbają o dobre imię marki. Nasze działania koncentrujemy głównie na tym. Przeprowadziliśmy także szereg szkoleń w centrach logistycznych i firmach produkcyjnych, dzięki którym docieramy bezpośrednio do użytkowników palet.
Są to szkolenia z tzw. identyfikacji palet, podczas których prezentujemy użytkownikom, jak paleta jest zbudowana. W oparciu o karty oceny palet wydane przez ECR pokazujemy, które palety są oryginalne i nadają się do dalszego obiegu, które należy naprawić, a w wypadku palet podrobionych – usunąć oznaczenia i wycofać z obiegu. Dzięki szkoleniom, prowadzonym w ciekawej formule przez wysokiej klasy specjalistę z SGS Polska, zarówno w części teoretycznej, jak i praktycznej, użytkownicy nabywają pełną wiedzę w zakresie budowy palety EUR.
Problemem w branży paletowej są palety podrabiane. W jaki sposób walczycie z fałszerzami?
Oprócz szkoleń dla użytkowników palet przeprowadziliśmy również cykl szkoleń dla celników. Byli oni instruowani przez SGS na temat standardów, które musi spełniać paleta EUR. Dzięki tym szkoleniom udało się zatrzymać transporty nielegalnych palet, które zostały wyprodukowane na Ukrainie. Problem podrabiania palet dotyczy zarówno palet EUR UIC, jak i EPAL, a Ukraina jest zagłębiem produkcji nielegalnych palet. Dzięki szkoleniom udało się nam częściowo powstrzymać ich napływ do Polski. Mam nadzieję, że proceder ten zostanie wkrótce całkowicie ukrócony dzięki dobrej współpracy z urzędami celnymi. Dodatkowo, właściciel znaku EUR – Rail Cargo Austria wynajął biuro prawne, które w jego imieniu prowadzi sprawy związane z podrabianiem palet na terenie Polski.
Jakie macie plany na przyszłość?
Będziemy starali się położyć jeszcze większy nacisk na promowanie marki UIC/EUR, chcemy być coraz bardziej widoczni na rynku. Planujemy również kontynuowanie szkoleń, szereg działań informacyjnych i marketingowych.
Przyszłość to również technologia. W logistyce coraz powszechniej stosowane są technologie służące lokalizacji towarów. Paleta biała nie zmienia się pod względem technologicznym od lat. Czy możliwe jest unowocześnienie palet drewnianych? Weryfikacja legalności palet byłaby też łatwiejsza, gdyby śledzona była ich historia.
W tym momencie możemy mówić ewentualnie tylko o chipie, który można montować w palecie. Temat ten wraca co jakiś czas, jednak musimy liczyć się z tym, że paleta krąży w obiegu zazwyczaj kilka lat. W tym czasie wielokrotnie podlega naprawom. Taki element – chip, który jest umieszczony w palecie, może zostać zniszczony albo usunięty wraz z uszkodzonym i wymienianym elementem. Jest to jakiś pomysł, jednak do tej pory nikt nie znalazł złotego środka na identyfikowanie palet. W wypadku chipów problem stanowią również dodatkowe koszty z nim związane. To nadal temat przyszłości, choć warto się nad nim pochylić.