Trendy i sytuacja na rynku TSL

Trendy i sytuacja na rynku TSL

Wzrasta liczba ofert przewozowych, bo firmy produkcyjne i dystrybutorzy coraz częściej szukają wolnych ciężarówek. Na rynku transportowym brakuje bowiem powierzchni ładunkowej, a małe i średnie przedsiębiorstwa ograniczają liczbę własnych flot. Załadowcy szukają więc pojazdów nie tylko na rynku kontraktowym, ale także spotowym. Trans.eu Group opublikował właśnie coroczny raport podsumowujący sytuację na rynku transportowym w UE.

O 23,5% wzrosła w stosunku do roku 2023 liczba ofert na giełdzie transportowej, a ponad 10% wzrosły średnio stawki frachtowe (okres: styczeń – listopad). Kłopot w tym, że tempo wzrostu stawek nie nadąża za wzrostem kosztów prowadzenia biznesu transportowego. A w 2025 r. pojawią się kolejne obciążenia: dostosowanie opłat drogowych do norm emisji CO2 w kolejnych krajach, wzrost kosztów pracowniczych, wyższe ceny ciężarówek, itd. Jak prognozuje belgijski L’Institut Transport Routier & Logistique Belgique oraz holenderska firma doradcza Panteia realny wzrost kosztów może wynieść nawet 5%, ale eksperci z krajów Europy Środkowo-Wschodniej uważają, że koszty mogą wzrosnąć nawet 10%.

Firmy transportowe, szczególnie małe i średnie, mają problem z utrzymaniem płynności finansowej. Jak wynika z danych raportowych, długi branży TSL w Polsce wynoszą na koniec 2024 r. prawie 1,5 mld zł, co rozkłada się na 31 tysięcy zadłużonych firm. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, spirala zadłużenia nakręca się. Przedsiębiorstwa przewozowe mają niespłacone wierzytelności związane m.in. z dystrybucją paliwa oraz opłatami leasingowymi. 

Jak przewiduje z kolei International Road Transport Union, rok 2025 może okazać się przełomowy, jeśli chodzi o sytuację w transporcie. IRU prognozuje wzrost wolumenu przewozów w Unii Europejskiej o 2%, a nadzieję widzi w malejącej inflacji i wzroście konsumpcji wewnętrznej poszczególnych krajów Wspólnoty.

Kluczowa wydaje się sytuacja gospodarcza w Niemczech, ,,chorym człowieku Europy’’, gdzie wskaźnik PMI dla przemysłu wynosi poniżej 50 pkt, co oznacza recesję gospodarczą. Jak zwraca uwagę w komentarzu do raportu dr Klaus Wohlrabe z Instytutu Badań Ekonomicznych Ifo w Monachium, przed gospodarką niemiecką stoi 5 głównych wyzwań: zbyt mało inwestycji korporacyjnych, wysoka niepewność polityki gospodarczej, ostrożność konsumentów, spadająca konkurencyjność międzynarodowa – zwłaszcza w stosunku do Chin oraz zmiany strukturalne towarzyszące słabości gospodarczej.

Pobierz raport

Poleć ten artykuł:

Polecamy