Volkswagen Caddy – Zmiany na (jeszcze) lepsze
Kombivany łączą służbę w firmie jak do celów prywatnych. Jeden model jest bliższy sercu polskim menedżerom - Volkswagen Caddy powstaje w Poznaniu i Antoninku. Wysoka jakość, korzystne TCO oraz rodowód pozwoli pojazdowi prawdopodobnie znów poważnie zaistnieć wśród klientów flotowych.
Caddy podtrzymuje trend zauważalny w większości aut dostawczych – nawet wersje typowo użytkowe posiadają wiele elementów wyposażenia, charakterystycznych dla pojazdów osobowych. Model Volkswagena to taki „mały premium” wśród kombivanów, zarówno pod względem jakości wykończenia jak i cech typowo jezdnych. Włodarze marki z Wolfsburga w nieoficjalnych rozmowach zauważają postępy konkurencji i nie lekceważą nawet takiej marki jak Dacia. Okazuje się bowiem, że klient myślący o wyborze Caddy, także może zwrócić uwagę na pojazdy typowo budżetowe.
Nasza robota
Równocześnie Volkswagen ma odbezpieczoną broń w postaci nowego Caddy, mającego nieco bardziej agresywny design zewnętrzny od poprzedniej wersji. W jego wnętrzu znajdziemy wiele elementów charakterystycznych choćby dla Polo czy Golfa i właściwie zamykając oczy trudno rozpoznać, że siedzimy w pojeździe użytkowym. Zresztą kombivana można także nabyć w wersji z automatyczną skrzynią biegów DSG (podobnie jak w poprzedniej wersji), więc jest on dedykowany szerokiej grupie klientów. Pierwsze wrażenia z jazdy potwierdzają to co już wiedzieliśmy. Prowadzenie jest pewne, obsługa intuicyjna, silniki i zawieszenie na odpowiednio wysokim poziomie. Osoby jeżdżące innymi modelami marki z Wolfsburga nie będą rozczarowane, a i nowi klienci powinni zwrócić uwagę na produkt z Wielkopolski.
Trzymając się polskich akcentów, warto podkreślić przepływ kadry menedżerów i specjalistów między Polską a Niemcami, głównie dzięki kontaktom z fabryką w Polsce. Obecnie określone zadania w centrali również są powierzane Polakom (zresztą nie tylko przy Caddym), zatem nie mając w kraju samochodu typowo rodzimej produkcji (mamy na myśli samochody produkowane na skalę masową), możemy narodowo podczepić się pod sukces „samochodów dla ludu”, jak w dowolnym tłumaczeniu z języka niemieckiego brzmi nazwa Volkswagen.
Silniki i ceny
Ceny detaliczne startują od 53 800 zł netto za wersję furgon oraz od 56 500 zł netto (69 495 zł brutto) za osobową odmianę Trendline. Wśród nabywców wersji furgon największym zainteresowaniem prawdopodobnie będzie cieszyła się odmiana napędzana 102-konną wysokoprężną jednostką napędową TDI, droższa od modelu podstawowego o 9050 zł. Czterocylindrowy, wysokoprężny silnik TDI ma pojemność 2.0 l i występuje w wersjach o mocy od 75 KM do aż 150 KM.
Nowy silnik 1.4 TGI, będący następcą jednostki napędowej stosowanej w Caddy EcoFuel, zużywa jedynie 4,1 kg gazu ziemnego na 100 km i zapewnia większą moc niż poprzednik spalając przy tym do 28 procent mniej paliwa (wg producenta). Ponadto, do wyboru są dwa czterocylindrowe silniki benzynowe – 1.2 TSI o mocy 84 KM oraz 1.4 TSI o mocy 125 KM. Pierwszym z nich mieliśmy okazję jechać i choć dynamika nie powalała, wypełniał idealnie powierzone zadania. Pojazd można zamawiać, także w wersji Maxi.