Z której strony wlew paliwa?!

Z której strony wlew paliwa?!

Dlaczego w jednym modelu wlew paliwa umiejscowiony jest z lewej strony, a w innym z prawej? To proste pytanie przyniosło różne odpowiedzi. Zadaliśmy je przede wszystkim przedstawicielom japońskich marek. Wiadomo, w Japonii obowiązuje ruch lewostronny, więc może dlatego mają one...

Okazuje się, że nie ma żadnej reguły. Jak mówi Tomasz Kośmicki z działu technicznego importera Nissana, wśród modeli wytwarzanych w Japonii wlew z prawej strony posiadają X-Trail, 370Z, GT-R, natomiast z lewej Murano. W Nissanach wyjeżdżających z fabryk poza Japonią także różnie to bywa – z prawej strony zatankujemy do Qashqaia i NP 300 Pick Up-a, z lewej do Navary, Pathfindera, Micry.

Można się pobrudzić

Toyoty dostępne w polskich salonach tankuje się z lewej strony, z jednym wszakże wyjątkiem. Jest nim duży Land Cruiser, do którego pistolet dystrybutora wkłada się z prawej strony. Właśnie Land Cruiser V8 przypływa do nas prosto z Japonii.

Warto przeanalizować, z której strony łatwej napełniać bak? Z prawej strony kierowca musi obchodzić swój samochód. Z lewej jest może bliżej, lecz trzeba przeciskać się między karoserią, drzwiami a dystrybutorem, co może mieć finał w zabrudzeniu garderoby. Zauważmy, że dostawcze auta mają przeważnie wlew po stronie kierowcy, tuż przy drzwiach szoferki. Taka sytuacja ma miejsce przykładowo w Volkswagenach, zresztą niezależnie od rynku, na jakich są sprzedawane. Natomiast we wszystkich osobowych autach koncernu z Wolfsburga wlew znajdziemy z prawej strony.

Ergonomia po lewej stronie

Swego czasu jedna z niemieckich redakcji testująca Mitsubishi Carismę jako jej wadę wymieniła „wlew paliwa z lewej strony” (tak, tak!), co zostało skrzętnie przedrukowane w polskim wydaniu katalogu „Auto Testy 2004”. – Umiejscowienie wlewu paliwa po stronie kierowcy jest łatwiejsze, bardziej funkcjonalne, ergonomiczne i wreszcie tańsze. Prościej i taniej poprowadzić linkę (o ile linka jest potrzebna – dop. aut.) wzdłuż samochodu niż w poprzek – argumentuje Krystian Popczyński, kierownik działu technicznego MMC Car Poland, importera Mitsubishi.

Od łatwości tankowania samochodu, i to w początkach motoryzacji (!), zaczyna wyjaśnienia Tomasz Płoński, koordynator obsługi technicznej i szkoleń Mazda Motor Poland. Otóż dawno, dawno temu stacja paliw miała postać pompy ustawionej przy skraju drogi. Można było zaparkować przy niej tylko z jednej strony. Zależnie więc od tego, której strony jezdni trzeba było się trzymać w danym kraju, należało podjeżdżać do niej z lewej albo z prawej. Dzisiaj te uwarunkowania nie mają już znaczenia.

Wiele czynników

– Moim zdaniem usytuowanie wlewu paliwa jest podyktowane wieloma czynnikami takimi jak szeroko rozumiane możliwości konstrukcyjne, czy względy ekonomiczne. Chodzi przykładowo o wykorzystanie w nowym modelu poprzedniego, konstrukcyjnego pomysłu nadwozia, zawieszenia itp., w którym wlew był już zaprojektowany z określonej strony. Może wpływać to na wygodę użytkowania, czyli wtedy wlew paliwa zostaje umiejscowiony z tej samej strony co kierownica. Może to być także podyktowane analizą danego rynku, jeżeli pojazd jest przeznaczony głównie do sprzedaży właśnie na danym obszarze. Wreszcie względy bezpieczeństwa. Z pewnością lepiej usytuować wlew paliwa w miejscu, które statystycznie rzadziej ulega uszkodzeniu – wylicza Tomasz Płoński.

A przed kilkudziesięcioma laty dylematy były może i większe. Bo niektóre auta miały wlew w tylnej ścianie nadwozia (np. Dacia 1300), albo pod maską silnika (np. Trabant 600)…

Fot. BP

Poleć ten artykuł:

Polecamy