Sezon urlopowy tuż, tuż. Niektórzy z nas pojadą nad polskie morze, góry, inni wybiorą wycieczki zagraniczne drogą samochodową lub lotniczą. Ktoś zdecyduje się na remont, budowę domu. Tylko, czy my aby na pewno potrafimy wypoczywać i zapomnieć na chwilę o pracy?
Osobiście stosuję prostą zasadę i cieszę się, że mój pracodawca to akceptuje: jak wyjeżdżam na wakacje, nawet na kilka dni, służbowy telefon pozostaje w domu. Wyłączony. Dwie osoby w firmie mają do mnie numer prywatny i w razie „pożaru trudnego do ugaszenia” mogą dzwonić (na 12 lat raz taka sytuacja miała miejsce). Naturalnie, jeśli uda im się do mnie dobić, bo i tak zwykle smartfon leży w szufladzie i zostaje wyciągany głównie dla celów skorzystania z nawigacji lub robienia zdjęć.
Nie wynika to z tego, że nie znoszę swojej pracy. Wręcz przeciwnie. Klawiatura komputera stanowi dla mnie jedno z ważniejszych narzędzi codziennego funkcjonowania. Smartfona używam nieco rzadziej, bo jednak kontakt bezpośredni jest zawsze przyjemniejszy. Stąd wielką radość sprawia mi jeżdżenie na konferencje i spotkania, nawet, jeśli organizuje je Truck&Business Polska i jestem w permanentnym biegu (a może właśnie dlatego lubię nasze eventy).
Wakacje to jednak czas regeneracji, ładowania akumulatorów. Są tak samo ważne, jak przygotowanie programu konferencji, tematów na artykuły, planu redagowania tekstów. Jeśli na polu wypoczynku coś legnie w gruzach, efektywność zmaleje, co nie jest na rękę ani mojemu pracodawcy ani mi samemu, bowiem nie cierpię robić dane czynności przez osiem godzin, jeśli wiem, że można przez 60 minut.
Wyjazdy urlopowe planuję więc z równą pieczołowitością jak codzienną pracę. To wszystko naczynia połączone. Oczywiście, część z Czytelników prowadzi swoje firmy. Ale czy naprawdę nie ma na miejscu osoby, która potrafi nas przez tydzień lub dwa zastąpić? Jeden z Fleet Managerów kiedyś opowiadał mi po czym wie, że dobrze przygotował się do urlopu. Jeśli nikt do niego nie zadzwonił, znaczy się: procedury działają. Jeśli telefon brzęczy cały czas, gdzieś został popełniony błąd. Podobnie planowanie budowy i remontu. Mam takiego znajomego, który od pięciu lat nie wyjeżdża na dłuższe wakacje, bo zaczyna budowę…
Regeneracja jest potrzebna. Nie trzeba zawsze jeździć na jakieś „wypasy”, można oszczędniej. Byle tylko znaleźć swój ulubiony sposób na relaks i z niego korzystać.