Truck&Business Polska / OD REDAKCJI
IT dla oszczędności
Wśród polskich przewoźników drogowych największym elementem kosztów prowadzenia działalności gospodarczej jest paliwo, a potem koszty pracowników. Tymczasem w Europie Zachodniej, kolejność jest odwrotna. Na pierwszy rzut oka zgadzamy się z tym, tłumacząc to sobie niskimi kosztami pracy w Polsce. Po głębszym zastanowieniu, można jednak dojść do wniosku, że przyczyna tkwi w powszechnym braku świadomości z korzyści płynących z zastosowania systemów informatycznych, wspierających zarządzanie transportem i kontrolujących procesy funkcjonowania firmy.
Brak tej świadomości pokazują wyniki naszego badania Europejski Barometr Transportowy, w którym polscy przewoźnicy wskazują, że główne środki inwestycyjne chcą w tym roku skierować na zakup pojazdów. Tymczasem ich zachodni koledzy po fachu najwięcej wydają i będą wydawać na systemy IT. Cóż takiego tkwi w tych systemach, że potrafią zmienić strukturę kosztów w firmie?
Wiele się ostatnio mówi o EcoDrivingu oraz konieczności doszkalania kierowców z ekologicznej, a więc i ekonomicznej jazdy. Praktyka dowodzi, że dzięki prawidłowej technice jazdy można zmniejszyć zużycie paliwa nawet o jedną czwartą. Ekonomiczna prędkość dla tira to ok. 80 km/h. Z takimi prędkościami są testowane ciężarówki przez naszych belgijskich kolegów, co prezentujemy w każdym numerze T&BP. Każde gwałtowne hamowanie i ponowne rozpędzenie tira to ok. 1 litr paliwa. Te parametry jazdy można kontrolować, a w sposób ciągły i w czasie rzeczywistym, można to robić tylko za pomocą systemów informatycznych, takich jak opisywane w tym numerze T&BP raporcie „IT w transporcie”. Dzięki tym systemom każde przekroczenie ekonomicznej prędkości, może wiązać się z natychmiastowym alarmem na ekranie komputera w centrali przewoźnika.
Z rozmów z właścicielami firm przewozowych wiem, że nierzadką praktyką są wśród kierowców kradzieże paliwa z baków ciężarówek. Jest to jednak możliwe tylko w tych firmach, w których nie ma systemów komputerowych wspierających zarządzanie, a ich elementem mogą być sondy monitorujące poziom paliwa w bakach. Skutecznie uniemożliwia to nieuczciwe praktyki.
Sądzę więc, że właśnie w powszechnym zastosowaniu informatyki, a nie w wysokich kosztach pracy tkwi przyczyna tego, że na zachodzie kierowca (a nie paliwo) jest największym kosztem działalności transportowej.
Marek Loos
(marek.loos@truck-business.pl)