Pierwsze jaskółki poprawy
Sytuacja w transporcie drogowym jest uznawana przez ekonomistów za wyprzedzający wskaźnik koniunktury w całej gospodarce danego kraju. Jeżeli przyjmiemy to kryterium za dobrą monetę, można coraz śmielej przewidywać, że pod koniec przyszłego roku pozytywne zmiany zaczniemy odczuwać wszyscy. Póki co, jednak koniunktura w transporcie jest wskaźnikiem wyprzedzającym, więc przyjdzie się nam borykać z trudnościami jeszcze przez jakiś czas.
Wielu zapyta: A gdzież są te pierwsze oznaki ożywienia? A po pierwsze, w rozmowach z właścicielami firm zajmujących się transportem drogowym. W 2008 r. mówili oni, że jeżeli w 2009 r., po letnich wakacjach, nie nastąpi wzrost zapotrzebowania na usługi transportowe, czeka nas druga – jeszcze większa fala kryzysu, a co za tym idzie seria kolejnych bankructw wśród przewoźników. Odbicie nastąpiło, choć niewielkie i za ceny frachtów niższe od ubiegłorocznych o ponad 40 proc.
Ale nie tylko subiektywne opinie grupy przewoźników, z którymi miałem przyjemność rozmawiać, świadczą o przełamaniu negatywnego trendu w przewozach. Mówią o tym również wyniki analiz i badań statystycznych, prowadzonych przez instytucje monitorujące ten rynek. Jedną z nich jest EurotaxGlass’s Polska, która śledzi ceny nowych i używanych pojazdów w Polsce. Te ceny podlegają bardzo istotnym wahaniom na skutek nawet niewielkich zmian popytu i podaży na pojazdy służące do transportu. W najnowszym raporcie EurotaxGlass’s czytamy: „Wydawało się, że miesiące wakacyjne nie mogą przynieść większych zmian na rynku polskim sprzedaży samochodów ciężarowych, tymczasem od połowy roku można zaobserwować stabilizację popytu na te pojazdy. Wzrosło szczególnie zainteresowanie pojazdami używanymi, oferowanymi w bardzo atrakcyjnych cenach, chociaż nie przekłada się to jeszcze znacząco na liczbę sprzedawanych samochodów”.
Również Instytut Transportu Samochodowego w swoim cokwartalnym raporcie z badań nad koniunkturą w transporcie drogowym donosi o pierwszych sygnałach poprawy w firmach przewozowych w trzecim kwartale 2009 r. Na dodatek nie jest to zwykła stabilizacja, która miała miejsce w drugim kwartale lecz wzrost. Na ten pozytywny rezultat składa się kilka czynników. Na skutek wzrostu popytu na usługi transportowe, wzrasta wśród przewoźników zainteresowanie inwestycjami, również zakupem samochodów ciężarowych. Poprawia się płynność finansowa przewoźników, ponieważ zmniejszają się zaległości płatnicze względem nich. Klienci mają więc coraz więcej pieniędzy, by płacić na czas.
Oczekiwania przewoźników co do sytuacji w czwartym kwartale 2009 r. są optymistyczne, wskazują bowiem na niewielki wzrost inwestycji i dalsze zmniejszanie zaległości finansowych. Sądzę więc, że pod koniec przyszłego roku możemy się spodziewać odczuwalnej poprawy sytuacji w całej gospodarce.
Tego właśnie oraz spokojnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim czytelnikom Truck & Business Polska w nadchodzącym roku 2010.
Marek Loos
(marek.loos@truck-business.pl)